"Tak się poznali moja prababcia z pradziadkiem...".Puść wodze fantazji i opowiedz o baśniowympochodzeniu własnej rodziny.
DAJE NAJ!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Moja prabacia chodziła po pięken magicznej łące pełnej malutkich elfów oraz wróżek. Miała 19 lat i robiła bukiety z kwiatów, bo na tym polegała jej praca. Potem sprzedawała śliczne bukiety. Postanowiła pujść dalej w góry, ponieważ rosną tam ślicznutkie tulipany o najpiękniejszych odcirnich róźu i filoetu. Poszła więc tam, gdzie zamierzała i po zebraniu paru kwatów porwała ją wielki czarny smok i zabrał ją do swojej jaskinii. Wypuściła koszyk z rąk. Na szczęście widziała to wszystko jej przyjacółka - wróżka Amalia - i poleciała do zamku króla wróżek i popowedzała mu o tym zdarzeniu. Król wysłał swojego gońca z wiadomością do króla ludzi, by posłał swojego najdzelniejszego i najsliniejszego rycerza po porwaną damę, a wtedy ona pozostanie jego żoną. Po przeczytaniu wiadomości król ludzi zawołał rycerza, najdzelniejszego jakiego znał. Tym rycerzem był właśnie mój pradziadek. Król popowiedzał mu o wszystkim i kazał mu jechać. Wziął najśliniejszego i najszybszego konia dla mojego pradziadka, a po 10 minutch mój dzelny pradziadek ruszył w góry do smoiczej groty. Jechał tam bardzo długo aż wkońcu dotarł. Wziął do ręki miecz, by zabić smoka, a tam... smok pije herbatkę z tą niby "porwaną" damą! Myślał, że to tylko jakiś sen, ale to nie jest sen, w żadnym wypadku. Moja prabacia zaprosiła go do rozmowy z przyjemnym smokiem i do pica herbaty. Zgodził się. Prezy rozmowie moja prabacia i mój pradzadek zakochali sie w sobie. Smok wyżalił im się, że wszyscy się go boją, a on jest naprawdę miłym smokiem. Moi pradzadkiowie obiecali, że powedzą królowi o tym, że jest dobry i miły. Pożegnali się, a dama i rycerz wyruszyli w drogę powrotną. Gdy już wrócili opowedzieli królowi o całym zajściu, a on nie mógł w to uwierzyć. Ale wkońcu sam poznał smoka i uwierzył. Wybudował mu "stajnię" i od tej pory tam mieszkał. A co z mopimi pradziadkami? W końcu mój dzadek-reycerz oświatczył się mojuej prabaci ( choć już i tak mieli zostać małrzeństwem ), a ona się zgodziła i po kilku dnaich zostali mężem i żoną. Król obdarował ich bogactwem i dał mi troichę królestwa, więc mój pradzadke został królem, a prabacia królową.
Mam dazieję, że ci się podoba i o to chodziło. :)