Wczoraj na lekcję przyrody przyszła pani Marlena, która pracuje w pobliskim ogrodzie zoologicznym. Opowiadała nam jak wygląda jej praca, jak należy dbać i pielęgnować wszystkie zwierzęta. Mówiła nam co one jedzą, jakie są potrzebne warunki do prawidłowego ich rozwoju. Miała przygotowaną prezentację multimedialną na której było wiele wspaniałych zdjęć, krótkie filmiki i nagrania głosowe odgłosów ptaków. Bardzo ciekawe i interesujące. Na koniec lekcji pani Marlena zaprosiła nas do ogrodu. Powiedziała, że wszystko jeszcze lepiej zrozumiemy i zapamiętamy, jeśli zobaczymy i usłyszymy na własne oczy i uszy. Cała klasa była pod wrażeniem i nagle wszyscy zapragnęli mieć swoje zwierzątko. Taka hodowla wymaga wiele odpowiedzialności i sumienności. Pomaga to uczyć się życia. Ta lekcja na pewno długo pozostanie w pamięci uczniów. Niesamowite i fascynujące doznania rozjaśniły nam wiele kwestii. Tych typowo przyrodniczych, biologicznych, ale także osobowościowych.
Bardzo się cieszę, że mogłam coś takiego przeżyć. I oczywiście z niecierpliwością oczekuję na wizytę w ogrodzie zoologicznym.
- No nie. - pomyślałam. Zapowiadało się, że nauczycielka znowu będzie gadała przez całą lekcję, a my będzie y robić, co nam sie spodoba. Jednak tym razem było inaczej. Weszliśmy do klasy. Czekaliśmy zaledwię chwilkę, gdy w drzwiach pojawiła się nieznana nam osoba. -Dzień dobry, usiądźcie. - powiedziała miłym głosem. -Wasza pani miała niegroźny wypadek , więc ja ją prze pewien czas zastąpię. - Po klasie przebiegł szmer. Wszyscy byli ciekawi, na co stać tę miłą nauczycielkę. - Co zazwyczaj robicie na lekcjach ? - zapytała. - Przeważnie siedzimy i robimy co chcemy, a pani na to nie zwraca uwagi - odwarzyłam się powiedzieć. - Czy to prawda ? - zapytała klasę - No tak. Przeważnie tak . - padały odpowiedzi. - A więc czas to zmienić. Dzisiejsza lekcja będzie bardzo ciekawa, obiecuję wam to. - powiedziała tajemniczo młoda pani. - Potrzebuję kilka osób, które pomogą mi rozłożyć te rzeczy. A ciebie -zwróciła się do mnie- poproszę o szczególną przysługę. Odpowiesz mi jednak na kilka pytań, zgoda ? - No jasne ! - odpowiedziałam, będąc coraz bardziej ciekawa, co będę musiała zrobić. - Jak masz na imię ?- spytała mnie . - Asia. Asia Kowalska. - Ja jestem Karolina. Mówmy sobie po imieniu. - odpowiedziała, po czym zawołała do klasy : - Hej , czy wy czasem robiliście jakieś doświadczenia ? - Nieeee ! -odparliśmy zgodnie z prawdą. -W takim razie trzeba to zmienić ! Rozłóżcie tę walizeczkę. Zobaczycie, co wspaniałego kryje w sobie fizyka. - zapowiedziała tajemniczo. Ochoczo wzięliśmy się do pracy. W walizeczce znaleźliśmy rzeczy codziennego użytku : tależe, długopisy, balony i wiele wiele innych. Potem wykonywaliśmy doświadczenia. Przy okazji dowidzieliśmy się o wiele więcej, niż na zwykłaj lekcji. Czas tak szybko upłynął, że nie usłyszeliśmy dzwonka na przerwę. Dopiero pani woźna, gdy weszła do klasy , poinformowała nas, że od dłuższego czasu jest już przerwa. Wtedy pani kKarolina powiedziała. - Na następną lekcję macie napisać o tym, co robiliśmy dzisiaj , jako krótką notatkę. A tak pod koniec podsumować, czy wam się podobało czy nie. A narazie to tyle ! Do widzenia ! - powiedziała i posłała nam szeroki uśmiech. Po przyjściu do domu zastanawiałam się nad dzisiejszą fizyką i doszłam do wniosku, że to najbardziej fascynująca lekcja, w jakiej do tej pory uczestniczyłam .
Wczoraj na lekcję przyrody przyszła pani Marlena, która pracuje w pobliskim ogrodzie zoologicznym. Opowiadała nam jak wygląda jej praca, jak należy dbać i pielęgnować wszystkie zwierzęta. Mówiła nam co one jedzą, jakie są potrzebne warunki do prawidłowego ich rozwoju. Miała przygotowaną prezentację multimedialną na której było wiele wspaniałych zdjęć, krótkie filmiki i nagrania głosowe odgłosów ptaków. Bardzo ciekawe i interesujące. Na koniec lekcji pani Marlena zaprosiła nas do ogrodu. Powiedziała, że wszystko jeszcze lepiej zrozumiemy i zapamiętamy, jeśli zobaczymy i usłyszymy na własne oczy i uszy. Cała klasa była pod wrażeniem i nagle wszyscy zapragnęli mieć swoje zwierzątko. Taka hodowla wymaga wiele odpowiedzialności i sumienności. Pomaga to uczyć się życia. Ta lekcja na pewno długo pozostanie w pamięci uczniów. Niesamowite i fascynujące doznania rozjaśniły nam wiele kwestii. Tych typowo przyrodniczych, biologicznych, ale także osobowościowych.
Bardzo się cieszę, że mogłam coś takiego przeżyć. I oczywiście z niecierpliwością oczekuję na wizytę w ogrodzie zoologicznym.
Pozdrawiam ;)
Spojrzałam na plan. Fizyka.
- No nie. - pomyślałam. Zapowiadało się, że nauczycielka znowu będzie gadała przez całą lekcję, a my będzie y robić, co nam sie spodoba. Jednak tym razem było inaczej.
Weszliśmy do klasy. Czekaliśmy zaledwię chwilkę, gdy w drzwiach pojawiła się nieznana nam osoba.
-Dzień dobry, usiądźcie. - powiedziała miłym głosem.
-Wasza pani miała niegroźny wypadek , więc ja ją prze pewien czas zastąpię. - Po klasie przebiegł szmer. Wszyscy byli ciekawi, na co stać tę miłą nauczycielkę.
- Co zazwyczaj robicie na lekcjach ? - zapytała.
- Przeważnie siedzimy i robimy co chcemy, a pani na to nie zwraca uwagi - odwarzyłam się powiedzieć.
- Czy to prawda ? - zapytała klasę
- No tak. Przeważnie tak . - padały odpowiedzi.
- A więc czas to zmienić. Dzisiejsza lekcja będzie bardzo ciekawa, obiecuję wam to. - powiedziała tajemniczo młoda pani. - Potrzebuję kilka osób, które pomogą mi rozłożyć te rzeczy. A ciebie -zwróciła się do mnie- poproszę o szczególną przysługę. Odpowiesz mi jednak na kilka pytań, zgoda ?
- No jasne ! - odpowiedziałam, będąc coraz bardziej ciekawa, co będę musiała zrobić.
- Jak masz na imię ?- spytała mnie .
- Asia. Asia Kowalska.
- Ja jestem Karolina. Mówmy sobie po imieniu. - odpowiedziała, po czym zawołała do klasy :
- Hej , czy wy czasem robiliście jakieś doświadczenia ?
- Nieeee ! -odparliśmy zgodnie z prawdą.
-W takim razie trzeba to zmienić ! Rozłóżcie tę walizeczkę. Zobaczycie, co wspaniałego kryje w sobie fizyka. - zapowiedziała tajemniczo.
Ochoczo wzięliśmy się do pracy. W walizeczce znaleźliśmy rzeczy codziennego użytku : tależe, długopisy, balony i wiele wiele innych. Potem wykonywaliśmy doświadczenia. Przy okazji dowidzieliśmy się o wiele więcej, niż na zwykłaj lekcji.
Czas tak szybko upłynął, że nie usłyszeliśmy dzwonka na przerwę. Dopiero pani woźna, gdy weszła do klasy , poinformowała nas, że od dłuższego czasu jest już przerwa. Wtedy pani kKarolina powiedziała.
- Na następną lekcję macie napisać o tym, co robiliśmy dzisiaj , jako krótką notatkę. A tak pod koniec podsumować, czy wam się podobało czy nie. A narazie to tyle ! Do widzenia ! - powiedziała i posłała nam szeroki uśmiech.
Po przyjściu do domu zastanawiałam się nad dzisiejszą fizyką i doszłam do wniosku, że to najbardziej fascynująca lekcja, w jakiej do tej pory uczestniczyłam .
KONIEC :D Myślę, że będzie dobrze. ; ))