Pewnego razu do Arystotelesa przyszedł człowiek i oznajmił mu, że przynosi niesłychanie ciekawe i sensacyjne wieści na temat przyjaciela Arystotelesa.
Arystotales odparł na to: „Czy to, co chcesz mi powiedzieć przesiałeś najpierw przez trzy sita?”
-Trzy sita? A co to takiego?- zapytał przybysz.
-Pierwsze sito, to sito prawdy- czyli chodzi o to, czy jesteś pewien, że to co chcesz mi przekazać jest prawdziwe.
-No… w sumie to nie wiem, bo słyszałem to od znajomego, który słyszał to od swojego znajomego…
-Drugie sito, to sita dobra. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dobre?
-…. Myślę, że nie za bardzo….
- To czy przynajmniej ta rzecz, którą chcesz mi powiedzieć jest pożyteczna?
- Czy jest pożyteczna? -Wręcz przeciwnie!
Arystotales odrzekł na to: Skoro to, co chcesz mi powiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne- nie chcę tego wogóle usłyszeć, a Tobie drogi przyjacielu też radzę o tym co chciałeś mi powiedzieć jak najszybciej zapomnieć.
1 votes Thanks 1
juliap2001
coto wgl am być,nie było mowy o żandym przyjicleu,wszytsko zmyśliłaś.Jka mas ztak komuś pomagać,to lepiej wpgole nie pomagaj
Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i Chciał się z nim podzielić pewną wiadomością. - Posłuchaj, Sokratesie, koniecznie muszę Ci powiedzieć, jak się zachował Twój przyjaciel. - Od razu Ci przerwę powiedział Sokrates - i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi dopowiedzenia przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił: - Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu! Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś czy to co mas mi dopowiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą? - Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i... - No cóż... Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo mi chcesz powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą? Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział: - Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie... - Hm! - westchną filozof. - Pomimo to przypatrzmy się temu situ. Czy to co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne? - Pożyteczne? Raczej nie... - W takim razie nie mówmy o tym wcale! - Powiedział Sokrates. - Jeżeli to, co pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał...
Pewnego razu do Arystotelesa przyszedł człowiek i oznajmił mu, że przynosi niesłychanie ciekawe i sensacyjne wieści na temat przyjaciela Arystotelesa.
Arystotales odparł na to: „Czy to, co chcesz mi powiedzieć przesiałeś najpierw przez trzy sita?”
-Trzy sita? A co to takiego?- zapytał przybysz.
-Pierwsze sito, to sito prawdy- czyli chodzi o to, czy jesteś pewien, że to co chcesz mi przekazać jest prawdziwe.
-No… w sumie to nie wiem, bo słyszałem to od znajomego, który słyszał to od swojego znajomego…
-Drugie sito, to sita dobra. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dobre?
-…. Myślę, że nie za bardzo….
- To czy przynajmniej ta rzecz, którą chcesz mi powiedzieć jest pożyteczna?
- Czy jest pożyteczna? -Wręcz przeciwnie!
Arystotales odrzekł na to: Skoro to, co chcesz mi powiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne- nie chcę tego wogóle usłyszeć, a Tobie drogi przyjacielu też radzę o tym co chciałeś mi powiedzieć jak najszybciej zapomnieć.
Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i Chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.
- Posłuchaj, Sokratesie, koniecznie muszę Ci powiedzieć, jak się zachował Twój przyjaciel.
- Od razu Ci przerwę powiedział Sokrates - i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi dopowiedzenia przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
- Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita.
Przypatrzmy się temu!
Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś czy to co mas mi dopowiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?
- Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i...
- No cóż... Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo mi chcesz powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:
- Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie...
- Hm! - westchną filozof. - Pomimo to przypatrzmy się temu situ. Czy to co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
- Pożyteczne? Raczej nie...
- W takim razie nie mówmy o tym wcale! - Powiedział Sokrates. - Jeżeli to, co pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał...