Król Kybery był rozmiłowany w sztuce wojennej, a także w cybernetyce. Połączył swoje zaiteresowania i jego podziemne zbrojowe wypełnione były cyberbronią: cyberarmatami, cyberkaemami oraz strategiczną maszyną cyfrową o niezwykłej wprost waleczności. Oprócz, tego całe jego królestwo słynęło z maszyn myślących.
Przygoda również była udoskonalona cybernetycznie. W cybergajach latały cybermuchu i cyberosy, w rzekach można było spotkać cyberraki.
Poleander był jednak bardzo nieszczęśliwy, ponieważ nie miał z kim walczyć. Rozkazał swym inżynierom, by budowali sztucznych napastników, z którymi wiódł zwycięskie bitwy. Ludność zamieszkująca Kyberę potyczki przyczyniały się do zniszczeń w okolicznych osadach.
Wkrótce królowi znudziły się gry wojenne na własnej planecie. Marzył o kosmicznych wojnach. Nałożył na swych poddanych wielkie podatki, by zdobyć fundusze na realizację nowej zachcianki. Inżynierowie zbudowali na Księżycu wspaniałą maszynę cyfrową, zdolną do tworzenia wojska i broni. Pewnego razu król chciał ją wypróbować. Wysłał rozkaz telegraficznie - wykonać elektroskok. Niestety, zniekształcono treść depeszy i maszyna zrobiła elektrosmoka. Ten zaś pochłoną ją i stał się dla króla groźnym przeciwnikiem. Co więcej, smok pożerał po kawałku Księżyc i przerabiał go na własne ciało. Poleander wpadł w panikę. Urał się po ratunek do starej maszyny cyfrowej, która była w pałacowych podziemiach. Błagał ją o pomoc.
Mądra maszyna postanowiła użyć podstępu w celu zniszczenia smoka. Nakazała mu, by wykonał trzy operacje matematyczne - dzielenie, pierwiastkowanie i odejmowaniena sobie samym. Z elektrosmoka zostało zero. Król był uszczęśliwiony.
Wtedy maszyna zwróciła się przeciw niemu. Postanowiła przemienić się w elektrosmoka, wypędzić króla i objąć władzę w królestwie. Na szczęście była już stara. Pomieszała programy. Zamiast w elektrosmoka zamieniła się w elektorsłomę.
Król przeżył bardzo to doświadczenie i zmienił swoje postępowanie. Zrezygnował z wojen, zają się cybernetyką cywilną.
ale całe czy dane fragmenty?
Król Kybery był rozmiłowany w sztuce wojennej, a także w cybernetyce. Połączył swoje zaiteresowania i jego podziemne zbrojowe wypełnione były cyberbronią: cyberarmatami, cyberkaemami oraz strategiczną maszyną cyfrową o niezwykłej wprost waleczności. Oprócz, tego całe jego królestwo słynęło z maszyn myślących.
Przygoda również była udoskonalona cybernetycznie. W cybergajach latały cybermuchu i cyberosy, w rzekach można było spotkać cyberraki.
Poleander był jednak bardzo nieszczęśliwy, ponieważ nie miał z kim walczyć. Rozkazał swym inżynierom, by budowali sztucznych napastników, z którymi wiódł zwycięskie bitwy. Ludność zamieszkująca Kyberę potyczki przyczyniały się do zniszczeń w okolicznych osadach.
Wkrótce królowi znudziły się gry wojenne na własnej planecie. Marzył o kosmicznych wojnach. Nałożył na swych poddanych wielkie podatki, by zdobyć fundusze na realizację nowej zachcianki. Inżynierowie zbudowali na Księżycu wspaniałą maszynę cyfrową, zdolną do tworzenia wojska i broni. Pewnego razu król chciał ją wypróbować. Wysłał rozkaz telegraficznie - wykonać elektroskok. Niestety, zniekształcono treść depeszy i maszyna zrobiła elektrosmoka. Ten zaś pochłoną ją i stał się dla króla groźnym przeciwnikiem. Co więcej, smok pożerał po kawałku Księżyc i przerabiał go na własne ciało. Poleander wpadł w panikę. Urał się po ratunek do starej maszyny cyfrowej, która była w pałacowych podziemiach. Błagał ją o pomoc.
Mądra maszyna postanowiła użyć podstępu w celu zniszczenia smoka. Nakazała mu, by wykonał trzy operacje matematyczne - dzielenie, pierwiastkowanie i odejmowaniena sobie samym. Z elektrosmoka zostało zero. Król był uszczęśliwiony.
Wtedy maszyna zwróciła się przeciw niemu. Postanowiła przemienić się w elektrosmoka, wypędzić króla i objąć władzę w królestwie. Na szczęście była już stara. Pomieszała programy. Zamiast w elektrosmoka zamieniła się w elektorsłomę.
Król przeżył bardzo to doświadczenie i zmienił swoje postępowanie. Zrezygnował z wojen, zają się cybernetyką cywilną.
MYŚLĘ ŻE POMOGŁAM :)