Utwór dedykowany został Jonaszowi S., czyli Jonaszowi Sternowi, wybitnemu malarzowi, członkowi przedwojennej i powojennej Grupy Krakowskiej – to jego historia została tutaj opowiedziana. Czerpiąc z historii prawdziwych i własnej biografii – w zamykającym tom „Opowiadaniu z epilogiem” nietrudno rozpoznać autora i jego żonę Marię Jaremę, a w scenerii, w której opowiadanie się toczy, rodzinny dom Jaremów na Woli Justowskiej – Filipowicz świadomie zamazuje realia, uniwersalizuje swoje opowieści. I ujmuje temat od bardzo różnych stron. Próbuje – jak w „Krajobrazie...” czy w późniejszym „Genialnym dziecku” – od wewnątrz opisać sytuację ofiar. Pokazuje – jak w „Chlebie oddanym” i „Niech nie wie lewica...” – heroiczne postawy tych, którzy starali się im pomóc. Dotyka też kwestii źródeł antysemityzmu i mechanizmów jego rozbudzania.
Utwór dedykowany został Jonaszowi S., czyli Jonaszowi Sternowi, wybitnemu malarzowi, członkowi przedwojennej i powojennej Grupy Krakowskiej – to jego historia została tutaj opowiedziana. Czerpiąc z historii prawdziwych i własnej biografii – w zamykającym tom „Opowiadaniu z epilogiem” nietrudno rozpoznać autora i jego żonę Marię Jaremę, a w scenerii, w której opowiadanie się toczy, rodzinny dom Jaremów na Woli Justowskiej – Filipowicz świadomie zamazuje realia, uniwersalizuje swoje opowieści. I ujmuje temat od bardzo różnych stron. Próbuje – jak w „Krajobrazie...” czy w późniejszym „Genialnym dziecku” – od wewnątrz opisać sytuację ofiar. Pokazuje – jak w „Chlebie oddanym” i „Niech nie wie lewica...” – heroiczne postawy tych, którzy starali się im pomóc. Dotyka też kwestii źródeł antysemityzmu i mechanizmów jego rozbudzania.