Fraszka Jana Kochanowskiego „Na dom w Czarnolesie” to krótki, ośmiowersowy utwór- trzynastozgłoskowiec. Utwór został napisany w okresie czarnoleskim, kiedy to Kochanowski osiadł we wsi Czarnolas i tam postanowił się ustatkować. Zrezygnował z dóbr i tytułów kościelnych oraz ożenił się z Dorota Podlodowską. Fraszka jest dorobkiem dojrzałego kunsztu poety. Podmiotem lirycznym jest sam autor. Adresatem jest sam Bóg, na co wskazuje apostrofa: „Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje”. Poeta dziękuje za dary, jakie otrzymał od Boga, a także prosi Go o dalsze błogosławieństwo. Wie, że wszystko, co osiągnął, otrzymał od Niego. Kochanowski porównuje swoje proste życie do wystawnego życia możnowładców. Widzi w tym swoje szczęście, bez bogactw, przepychu i kosztowności. Szczęście, którego oni nie osiągną nigdy. W ostatnich wersach prosi Boga o opatrzność nad swoją osobą, o zdrowie, ludzką życzliwość i spokojną, radosną starość.Na podstawie tego filozoficzno-refleksyjnego utworu możemy stwierdzić, iż Kochanowski cenił sobie spokojne, skromne, cnotliwe życie w zgodzie z przyrodą. Afirmował świat natury, który był dla niego wzorem idealnej harmonii. Nawiązywał do filozofii horacjańskiej, która mówiła o zasadzie „złotego środka”, czyli poprzestawaniu na spokojnym, skromnym życiu i w tym właśnie odnajdywaniu prawdziwej radości życia. Poeta miał świadomość tego, że dobra doczesne przemijają, dlatego nie dbał o bogactwa i kosztowności. Najważniejsze jednak było dla niego wiara i poszanowanie tradycji, które zaliczamy do tzw. cnoty antycznej.
Fraszka Jana Kochanowskiego „Na dom w Czarnolesie” to krótki, ośmiowersowy utwór- trzynastozgłoskowiec. Utwór został napisany w okresie czarnoleskim, kiedy to Kochanowski osiadł we wsi Czarnolas i tam postanowił się ustatkować. Zrezygnował z dóbr i tytułów kościelnych oraz ożenił się z Dorota Podlodowską. Fraszka jest dorobkiem dojrzałego kunsztu poety. Podmiotem lirycznym jest sam autor. Adresatem jest sam Bóg, na co wskazuje apostrofa: „Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje”. Poeta dziękuje za dary, jakie otrzymał od Boga, a także prosi Go o dalsze błogosławieństwo. Wie, że wszystko, co osiągnął, otrzymał od Niego. Kochanowski porównuje swoje proste życie do wystawnego życia możnowładców. Widzi w tym swoje szczęście, bez bogactw, przepychu i kosztowności. Szczęście, którego oni nie osiągną nigdy. W ostatnich wersach prosi Boga o opatrzność nad swoją osobą, o zdrowie, ludzką życzliwość i spokojną, radosną starość.Na podstawie tego filozoficzno-refleksyjnego utworu możemy stwierdzić, iż Kochanowski cenił sobie spokojne, skromne, cnotliwe życie w zgodzie z przyrodą. Afirmował świat natury, który był dla niego wzorem idealnej harmonii. Nawiązywał do filozofii horacjańskiej, która mówiła o zasadzie „złotego środka”, czyli poprzestawaniu na spokojnym, skromnym życiu i w tym właśnie odnajdywaniu prawdziwej radości życia. Poeta miał świadomość tego, że dobra doczesne przemijają, dlatego nie dbał o bogactwa i kosztowności. Najważniejsze jednak było dla niego wiara i poszanowanie tradycji, które zaliczamy do tzw. cnoty antycznej.