streszcie mi legendę o diable Borucie K.W.Wójcicki .Prosze pomóżcie mi,to zadanie mam napisać na dzisiaj!
parasparas Dawno temu pod Łęczycą mieszkał szlachcic, który we wszystkim górował nad innymi.Był wysoki jak brzoza, wielki jak dąb i silny jak niedźwiedź. Miał ogromne bogactwa i wyśmienicie władał szablą. Ludzie bali się go, a że nosił siwy płaszcz nazywali go Siwym. Szlachcic był rozrzutnym hulaką. Nie grzeszył też skromnością, gdy w czasie pijackich zabaw, przechwalał się swoimi umiejętnościami, wyzywając nawet samego diabła Borutę na pojedynek. Boruta siedział sobie cicho w łęczyckim zamku, pilnował zgromadzonych skarbów, ale docierały do niego wieści o szlachcicu. Nieraz też bywał w karczmie i słysząc przechwałki Siwego, szyderczo się śmiał. Słyszeli to wszyscy tylko nie pijany szlachcic. Gdy Siwy przepił majątek, postanowił okraść Borutę. Udał się do lochów łęczyckiego zamku, odnalazł tajemną komnatę ze złotem i kosztownościami, spotkał Borutę, ale ośmielony jego milczeniem obładował się skarbami i uciekł z zamku. Z wyprawy wrócił z ranną stopą, zaczął chorować. Nie odwiedzał już karczmy, ale wciąż wdawał się w bijatyki z sąsiadami i w jednej z nich został zabity. Po jego śmierci dwór popadł w ruinę. Każdy, kto w nim zamieszkał, szybko opuszczał dom. Bowiem majątek zajął Boruta. Odebrał, co mu niegdyś ukradł Siwy i nie miał zamiaru się z nikim dzielić. Swoimi metodami skutecznie odpędzał lokatorów, aż dwór nazwano przeklętym.
Dawno temu pod Łęczycą mieszkał szlachcic, który we wszystkim górował nad innymi.Był wysoki jak brzoza, wielki jak dąb i silny jak niedźwiedź. Miał ogromne bogactwa i wyśmienicie władał szablą. Ludzie bali się go, a że nosił siwy płaszcz nazywali go Siwym.
Szlachcic był rozrzutnym hulaką. Nie grzeszył też skromnością, gdy w czasie pijackich zabaw, przechwalał się swoimi umiejętnościami, wyzywając nawet samego diabła Borutę na pojedynek.
Boruta siedział sobie cicho w łęczyckim zamku, pilnował zgromadzonych skarbów, ale docierały do niego wieści o szlachcicu. Nieraz też bywał w karczmie i słysząc przechwałki Siwego, szyderczo się śmiał. Słyszeli to wszyscy tylko nie pijany szlachcic.
Gdy Siwy przepił majątek, postanowił okraść Borutę. Udał się do lochów łęczyckiego zamku, odnalazł tajemną komnatę ze złotem i kosztownościami, spotkał Borutę, ale ośmielony jego milczeniem obładował się skarbami i uciekł z zamku.
Z wyprawy wrócił z ranną stopą, zaczął chorować. Nie odwiedzał już karczmy, ale wciąż wdawał się w bijatyki z sąsiadami i w jednej z nich został zabity.
Po jego śmierci dwór popadł w ruinę. Każdy, kto w nim zamieszkał, szybko opuszczał dom. Bowiem majątek zajął Boruta. Odebrał, co mu niegdyś ukradł Siwy i nie miał zamiaru się z nikim dzielić. Swoimi metodami skutecznie odpędzał lokatorów, aż dwór nazwano przeklętym.