Twardowski to śmiały szlachcic, który ośmiela się przechytrzyć samego diabła – podpisuje z nim cyrograf, w którym deklaruje on oddanie swojej duszy w zamian za możliwość korzystania z posług diabła. Gdy przychodzi pora wypełnienia obietnicy, Twardowski odwołuje wszystko i żyje spędzając beztroski czas na zabawie i hulankach wśród towarzyszy i kompanów zabawy. Twardowski zapomniał jednak o jednym, iż nie wolno mu się zjawić w Rzymie, ten jednak nieopacznie spędza urocze chwile w karczmie o tej nazwie. Tam zjawia się diabeł, by dopełnić formalności, jednakże Twardowskiemu pozostają jeszcze trzy życzenia. Pierwsze z nich to kąpiel w święconej wodzie. Drugie z nich brzmiało: Ja na rok u Belzebuba Przyjmę za ciebie mieszkanie, Niech prze ten rok moja luba Z tobą jak z mężem zostanie. Tego życzenia biedny czart nie zniósł i jak pisze w zakończeniu autor: Czmychnąwszy dziurką od klucza, Dotąd jak czmycha, tak czmycha xD Podoba Ci się.. mam nadzieje ze tak ;P Postaralam sie krótka bo dawno to czytalam ;>
Twardowski to śmiały szlachcic, który ośmiela się przechytrzyć samego diabła – podpisuje z nim cyrograf, w którym deklaruje on oddanie swojej duszy w zamian za możliwość korzystania z posług diabła. Gdy przychodzi pora wypełnienia obietnicy, Twardowski odwołuje wszystko i żyje spędzając beztroski czas na zabawie i hulankach wśród towarzyszy i kompanów zabawy. Twardowski zapomniał jednak o jednym, iż nie wolno mu się zjawić w Rzymie, ten jednak nieopacznie spędza urocze chwile w karczmie o tej nazwie. Tam zjawia się diabeł, by dopełnić formalności, jednakże Twardowskiemu pozostają jeszcze trzy życzenia. Pierwsze z nich to kąpiel w święconej wodzie. Drugie z nich brzmiało: Ja na rok u Belzebuba Przyjmę za ciebie mieszkanie, Niech prze ten rok moja luba Z tobą jak z mężem zostanie. Tego życzenia biedny czart nie zniósł i jak pisze w zakończeniu autor: Czmychnąwszy dziurką od klucza, Dotąd jak czmycha, tak czmycha xD Podoba Ci się.. mam nadzieje ze tak ;P Postaralam sie krótka bo dawno to czytalam ;>