matichajec2004
Petroniusz obudził się jak zwykle koło południa, zmęczony po nocy spędzonej na uczcie u Nerona. Zaczął dzień od porannej kąpieli i „ugniatania ciała”. W czasie gdy Petroniuszem zajmowały się niewolnice, zakomunikowano przybycie gościa, Markusa Winicjusza. Mężczyźni powitali się tradycyjnymi pozdrowieniami, poczym rozmawiali o ziemiach, które odwiedził Winicjusz podczas ostatniej wyprawy wojennej. W pewnym momencie Winicjusz wyznał, że „trafił go grot Amora”. Jednak rozmowę przerywają epilatorowie, dalej toczy się ona wokół innych tematów: poezji oraz tragicznego losu jej twórców od czasu, gdy Neron też się zajął tą dziedziną sztuki. Rozmowa schodzi na temat Aulusa Placjusza.Okazuje się, że to w jego domu Winicjusz zostawił swoje serce. Wybranką młodzieńca została „Ligia czy Kallina”, pochodząca z rodu Ligów. Nie jest ona niewolnicą, Aulus oraz jego żona traktują ją jak własną córkę. Winicjusz rozprawia z Petroniuszem o możliwościach zdobycia Ligii. Zakochany z przejęciem wspomina, że wracając z Azji w świątyni Mopsusa miał sen wróżebny, który zapowiedział wielką przemianę w jego życiu dokonaną za sprawą miłości. Petroniusz obiecuje, że postara się wpłynąć na Aula Placjusza, by ten wydał Ligię Winicjuszowi. Mężczyźni przeszli do tricinium, nie zwracając wcale uwagi na niewolnicę Eunice, która skrycie kochała się w swoim panu. Kiedy dziewczyna została sama w unctuarium, podeszła do posągu Petroniusza i złożyła na nim pocałunek.
Po późnym śniadaniu, drzemce, spacerze i zażyciu werbeny Petroniusz poczuł się ożywiony i gotowy do złożenia wizyty w domu Aulusa. Jadąc lektyką niesioną przez olbrzymich Murzynów, Petroniusz dopytywał Winicjusza o Ligię. Ten opowiedział mu o znaku ryby, który dziewczyna kreśliła na piasku rozmawiając z nim. Przejeżdżając przez miasto, Petroniusz nawet nie zwracał uwagi na oklaski uwielbiającego go tłumu. Owo uwielbienie zawdzięczał mowie, jaką wygłosił przed Neronem przeciw wyrokowi śmierci jaki wydano na całą familię (czyli wszystkich niewolników domowych) prefekta Pedaniusza Sekunda, „za to, iż jeden z nich zabił tego okrutnika w chwili rozpaczy”.
Przy księgarni Petroniusz kazał się zatrzymać, a dokonany tam zakup wręczył Winicjuszowi. Był to „Satyricon” jego autorstwa, ale wydany bez jego podpisu. Petroniusz nie chciał podzielić losu innych poetów rzymskich. Mężczyźni dotarłszy do celu, przywitali się z nieco zdziwionym ich wizytą panem domu. Petroniusz, by go uspokoić, podał za pretekst chęć podziękowania za opiekę nad Winicjuszem. Mężczyźni rozmawiając usłyszeli śmiech małego Aulusa i Ligii bawiących się w piłki. Jednak nie zabawili z nimi długo, bo w ogrodowym tricinium siedziała żona gospodarza, Pomponia, dla której Petroniusz miał dziwny szacunek. Winicjusz oddalił się z Ligią i małym Aulusem. Spacerowali po ogrodzie, po czym usiedli na ławce. Gdy chłopiec zerwał się by pobawić się na stawem, Winicjusz wykorzystał chwilę sam na sam z Ligią i począł czarować ją słowami wyznań. Ta jednak nic nie rozumiała, czuła tylko, że coś dziwnego budzi w niej ten młodzieniec. Rozmowę przerwał im Aulus. Tymczasem Petroniusz z Pomponią podziwiali zachód słońca. Petroniusz uderzony spokojem tego domu rzekł: „Rozważam w duszy, jak odmienny jest wasz świat od tego świata, którym włada nasz Nero”. Na co Pomponia zaskoczyła go wyznaniem, że światem nie włada Nero, ale Bóg, „który jest jeden, sprawiedliwy i wszechmocny”.
Po późnym śniadaniu, drzemce, spacerze i zażyciu werbeny Petroniusz poczuł się ożywiony i gotowy do złożenia wizyty w domu Aulusa. Jadąc lektyką niesioną przez olbrzymich Murzynów, Petroniusz dopytywał Winicjusza o Ligię. Ten opowiedział mu o znaku ryby, który dziewczyna kreśliła na piasku rozmawiając z nim. Przejeżdżając przez miasto, Petroniusz nawet nie zwracał uwagi na oklaski uwielbiającego go tłumu. Owo uwielbienie zawdzięczał mowie, jaką wygłosił przed Neronem przeciw wyrokowi śmierci jaki wydano na całą familię (czyli wszystkich niewolników domowych) prefekta Pedaniusza Sekunda, „za to, iż jeden z nich zabił tego okrutnika w chwili rozpaczy”.
Przy księgarni Petroniusz kazał się zatrzymać, a dokonany tam zakup wręczył Winicjuszowi. Był to „Satyricon” jego autorstwa, ale wydany bez jego podpisu. Petroniusz nie chciał podzielić losu innych poetów rzymskich. Mężczyźni dotarłszy do celu, przywitali się z nieco zdziwionym ich wizytą panem domu. Petroniusz, by go uspokoić, podał za pretekst chęć podziękowania za opiekę nad Winicjuszem. Mężczyźni rozmawiając usłyszeli śmiech małego Aulusa i Ligii bawiących się w piłki. Jednak nie zabawili z nimi długo, bo w ogrodowym tricinium siedziała żona gospodarza, Pomponia, dla której Petroniusz miał dziwny szacunek. Winicjusz oddalił się z Ligią i małym Aulusem. Spacerowali po ogrodzie, po czym usiedli na ławce. Gdy chłopiec zerwał się by pobawić się na stawem, Winicjusz wykorzystał chwilę sam na sam z Ligią i począł czarować ją słowami wyznań. Ta jednak nic nie rozumiała, czuła tylko, że coś dziwnego budzi w niej ten młodzieniec. Rozmowę przerwał im Aulus. Tymczasem Petroniusz z Pomponią podziwiali zachód słońca. Petroniusz uderzony spokojem tego domu rzekł: „Rozważam w duszy, jak odmienny jest wasz świat od tego świata, którym włada nasz Nero”. Na co Pomponia zaskoczyła go wyznaniem, że światem nie włada Nero, ale Bóg, „który jest jeden, sprawiedliwy i wszechmocny”.