Streść historię "Decydujący mecz". Rozpocznij od słów: Było to wielkie święto chłopców z Gołębnika ...
na jedną kartkę A4, jak bd parę linijek mniej nic nie szkodzi ;]
tyle punktów , BO NA DZISIAJ !!!
mraasio
Było to wielkie święto chłopców z gołębnika. Do awansu do 2 ligi piłkarskiej potrzebowali zwycięstwa w ostatniej kolejce spotkań z Przebojem Wolbrom. Na stadionie zgromadziło się wiele osób. Wszyscy śmiali się i dopingowali głośno chłopców. Oni czuli w szatni że dziś jest wyjątkowy dzień, czuli że mogą dokonać dzisiaj wielkiej rzeczy, postanowili dać z siebie wszystko i od początku meczu zaatakować. Mecz rozpoczął się. Na stadionie dało się wyczuć duże napięcie i oczekiwanie.W 32 minucie gry bliscy objęcia prowadzenia byli zawodnicy drużyny przeciwnej. Niefortunne zachowanie bramkarza zmarnował zawodnik z numerem 3, który nie trafił do pustej bramki z sześciu metrów. Im bliżej końca meczu, tym odważniej atakowali godpodarze. Najpierw uderzenie Janusza Kowalskiego fantastycznie obronił bramkarz przyjednych. Minutę przed końcem nie miał on szans po ładnej akcji chłopców z gołebnika i uderzeniu z ostrego kąta Adamczyka. -Wszyscy wierzyli, że uda się zdobyć bramkę, że w końcu będą tryumfować. I udało się. Awans do 2 ligi stał się faktem. Oni po prostu nie mogli zmarnować takiej szansy Od początku nie grali źle, ale czegoś im brakowało. Ale na szczeście jest wymarzone zwycięstwo. Chłopaki grają coraz skuteczniej w obronie i strzelają zwycięskie bramki. Jest nadzieja że ich występy w 2 lidze też przyniosą fanom wiele radości. Po meczu bylo wielkie świętowanie. Trener złożył zawodmikom w szatni duże gratulacje a ludzie na trybunach długo rozchodzili się do swoich domów. Na wieczór zaplanowano świętowanie. Kibice tłumnie zgromadzili się w centrum miasta gdzie oczekiwali na swoich zawodników. Gdy w konću się zjawili nastąpiła euforia. Nawet nie spodziewali się takiego powitania. Nie brakowało wspólnych śpiewów, szampan lał się strumieniami. Żaden kibic nie odszedł zawiedziony. Zawodnicy znaleźli czas dla każdego i nikt nie odszedł bez pamiątkowego zdjęcia lub autografu. Wszyscy byli niezmiernie zadowoleni i szczęśliwi.
patrycja042014
Było to wielkie święto chłopców z Gołębnika. "Huragan" prowadził 1:0. Gracze ruszyli do walki. Perełka wybił piłkę. Wylądowała blisko Paragona. Ten posłał ją do Mandżaro. Ignaś strzelił błyskawicznie, ale nie celnie. "Huragan" przypuścił nowy atak, lecz Perełka wypiąstkował go na aut. Zaraz po tym chłopcy z "Syrenki" wyrównali 1:1. Piłka leciała do Maniusia. Paragon ostatkiem sił ją kopnął. Piłka wleciała do bramki. Chłopcy z Gołębnika wygrali.
Mecz rozpoczął się. Na stadionie dało się wyczuć duże napięcie i oczekiwanie.W 32 minucie gry bliscy objęcia prowadzenia byli zawodnicy drużyny przeciwnej. Niefortunne zachowanie bramkarza zmarnował zawodnik z numerem 3, który nie trafił do pustej bramki z sześciu metrów. Im bliżej końca meczu, tym odważniej atakowali godpodarze. Najpierw uderzenie Janusza Kowalskiego fantastycznie obronił bramkarz przyjednych. Minutę przed końcem nie miał on szans po ładnej akcji chłopców z gołebnika i uderzeniu z ostrego kąta Adamczyka. -Wszyscy wierzyli, że uda się zdobyć bramkę, że w końcu będą tryumfować. I udało się. Awans do 2 ligi stał się faktem. Oni po prostu nie mogli zmarnować takiej szansy Od początku nie grali źle, ale czegoś im brakowało. Ale na szczeście jest wymarzone zwycięstwo. Chłopaki grają coraz skuteczniej w obronie i strzelają zwycięskie bramki. Jest nadzieja że ich występy w 2 lidze też przyniosą fanom wiele radości.
Po meczu bylo wielkie świętowanie. Trener złożył zawodmikom w szatni duże gratulacje a ludzie na trybunach długo rozchodzili się do swoich domów. Na wieczór zaplanowano świętowanie.
Kibice tłumnie zgromadzili się w centrum miasta gdzie oczekiwali na swoich zawodników. Gdy w konću się zjawili nastąpiła euforia. Nawet nie spodziewali się takiego powitania.
Nie brakowało wspólnych śpiewów, szampan lał się strumieniami. Żaden kibic nie odszedł zawiedziony. Zawodnicy znaleźli czas dla każdego i nikt nie odszedł bez pamiątkowego zdjęcia lub autografu. Wszyscy byli niezmiernie zadowoleni i szczęśliwi.