Steść balladę pt. Pani Twardowska. Najwyżej jedna strona zeszytu. Czekam 40 min. Błagam to na dzisiaj.!
cosiek
„Pani Twardowska” to ballada napisana przez Adama Mickiewicza. Utwór został wydany w 1822 roku w tomie 1. „Poezji”. Zdarzenia przedstawione w balladzie dzieją się w gospodzie „Rzym”. Główni bohaterowie to Twardowski oraz Mefistofeles. Gospoda tętni gwarem, goście bawią się, dokazują. Wśród nich jest Twardowski. Dzięki paktowi podpisanemu z diabłem ma czarodziejską moc, dlatego też „śmieszy, tumani, przestrasza”. Żołnierza strofującego i potrącającego gości zamienia w zająca. „Patrona z trybunału”, który w milczeniu jadł z rondla, zamienił w kundla. Z głowy szewca wytoczył pół beczki wódki. Gdy pił, na dnie kielicha zobaczył diabła. Niezwykły gość ukłonił się, wyskoczył z kielicha i urósł na dwa łokcie. Miał nos w kształcie haczyka, nogę kury i paznokcie krogulca. Mefistofeles przypomniał Twardowskiemu umowę zawartą na Łysej Górze. Przez dwa lata diabły miały spełniać życzenia Twardowskiego, który w zamian musiał oddać im swą duszę. Wyznaczony czas minął („już i siedem lat uciekło”), a Twardowski ani myślał spełnić warunki umowy. Powinien pojechać do Rzymu, gdzie diabły mogłyby go „porwać jak swego”. Diabły jednak przygotowały pułapkę na Twardowskiego, który zaszedł do gospody o nazwie „Rzym”. Twardowski nie stracił głowy, pomyślał przez chwilę i powołał się na warunki kontraktu. Otóż, zanim diabły wezmą jego duszę, muszą co do joty spełnić trzy żądania. Pierwsze z nich polegało na tym, żeby Mefistofeles ożywił konia namalowanego na godle karczmy, ukręcił bicz z piasku oraz wybudował dom z ziaren orzecha. Diabeł bez wysiłku spełnił żądanie. Drugie dotyczyło wykąpania się w misie z wodą święconą. I to zadanie diabeł wykonał, choć nie było ono dla niego łatwe. W końcu Twardowski zgodził się pójść do piekła, ale na rok. W tym czasie Mefistofeles miałby się zaopiekować jego żoną i przysięgnąć jej „miłość, szacunek/ I posłuszeństwo bez granic”. Ujrzawszy panią Twardowską, diabeł czmychnął dziurką od klucza. Twardowski zaś nie musiał oddawać piekłu swojej duszy. Adam Mickiewicz w humorystyczny sposób nawiązał do legendy o czarnoksiężniku Twardowskim. Przedstawił bohatera, który dzięki sprytowi, inteligencji nawet samego diabła umiał przechytrzyć.