Dom Maryli i Mateusza Cuthbeert jest daleko położony od miasta. W dalekiej wsi, do której prowadzi biała kręta droga wokół błękitne i śliczne jeziora i doprowadza do Zielonego Wzgórza. Wokół domu rozlega się piękny ogród z drzewami owocowymi, z których najpiękniejsza była wiśnia, którą Ania nazwała „Królową Śniegu”, ale i były topole one pierwsze przywitały Anię w nowym domu swoim szelestem liści. A po środku było małe gospodarstwo, stajenka i prześliczny mały biały domek. Dom składał się z wielu izb. Z pokoju kuchennego, w którym miał zamieszkać chłopiec, był też pokuj gościnny, lecz za dobry dla Ani (przybłędy). Z korytarza gdzie stał stolik i komoda. A na poddaszu znajdował sięgały pokoik gdzie stało staromodne łóżko z czterema ciemnymi słupkami od baldachimu. W rogu stał trójkątny stolik ozdobiony grubą, czerwoną aksamitną poduszką na szpilki. Nad stolikiem wisiało lustro, a po środku znajdowało się lustro osłonięte śnieżno białą zasłoną. Na wprost okna znajdowała się umywalka po środku podłogi znajdowała się okrągła pleciona mata ze sznurka. Surowość biało-wapiennych ścian przeważała, lecz panowała przeraźliwa czystość. To wszystko było ponure, ale gdy wschodziło słońce to jak by zmieniało barwy, kształt. Promienie słońca ożywiały rzeczy martwe i puste. A piękność kwitnących wiśni i jabłoni oraz zapachu żonkili o słoneczno żółtym kolorze pobudziłaby do życia każdego. Tak wyobrażam sobie dom :D
W swojej wypowiedzi musisz zawrzeć przede wszystkim opisy przyrody otaczającej Cię.
Jaki typ krajobrazu w tym otoczeniu przeważa.
A także Twój stosunek do tego otoczenia.
Czy podoba Ci się ono czy chciałbyś zamieszkać gdzieś indziej..
Dom Maryli i Mateusza Cuthbeert jest daleko położony od miasta. W dalekiej wsi, do której prowadzi biała kręta droga wokół błękitne i śliczne jeziora i doprowadza do Zielonego Wzgórza. Wokół domu rozlega się piękny ogród z drzewami owocowymi, z których najpiękniejsza była wiśnia, którą Ania nazwała „Królową Śniegu”, ale i były topole one pierwsze przywitały Anię w nowym domu swoim szelestem liści. A po środku było małe gospodarstwo, stajenka i prześliczny mały biały domek. Dom składał się z wielu izb. Z pokoju kuchennego, w którym miał zamieszkać chłopiec, był też pokuj gościnny, lecz za dobry dla Ani (przybłędy). Z korytarza gdzie stał stolik i komoda. A na poddaszu znajdował sięgały pokoik gdzie stało staromodne łóżko z czterema ciemnymi słupkami od baldachimu. W rogu stał trójkątny stolik ozdobiony grubą, czerwoną aksamitną poduszką na szpilki. Nad stolikiem wisiało lustro, a po środku znajdowało się lustro osłonięte śnieżno białą zasłoną. Na wprost okna znajdowała się umywalka po środku podłogi znajdowała się okrągła pleciona mata ze sznurka. Surowość biało-wapiennych ścian przeważała, lecz panowała przeraźliwa czystość. To wszystko było ponure, ale gdy wschodziło słońce to jak by zmieniało barwy, kształt. Promienie słońca ożywiały rzeczy martwe i puste. A piękność kwitnących wiśni i jabłoni oraz zapachu żonkili o słoneczno żółtym kolorze pobudziłaby do życia każdego. Tak wyobrażam sobie dom :D
Pozdrawiam!