W czasie ferii jak zawsze miałam jechać do dziadków , którzy mieszkają za Krakowem. Jednak okazało się ze rodzice dostali tygodniowy urlop w pracy, więc pojedziemy do Zakopanego, a potem zawizą mnie do dziadków .Byłam bardzo szczęśliwy z tego powodu.Nigdy wczesniej nie byłam w Zakopanym .Więc postanowiłam zaczać już od ostatniego dnia szkoły przgotowania.Na poczatku zrobiłam liste zakupów.Na pierwszym miejscu były narty i kask, oraz kombinezon i czapka.Dzień przed samymi feriami pojechliśmy na zakupy i kupiliśmy wszystko co było nam potrzebne. Następnego dnia wyjechaliśmy z samego rana.Jechaliśmy dosyć długo, ponieważ były korki.Gdy dojechalismy na miejsce do hotelu dali nam klucze do swoich pokoi.Zjedliśmy kolacje i postanowiliśmy że jutro z samego rana wybierzemy się na stok.Tak też uczyniliśmy. Ubraliśmy sie jak najcieplej i około dziewiątej rano wyszliśmy z hotelu.Najpierw poszliśmy na mała skocznie.Tata zaczął mi pokazywac jak mam jeździć ,a mama przygladała sie nam i robiła zdjęcia.Gdy już opanowałem jazdę na nartach zaczełam jeździć.Jednak musieliśmy wracać na obiad.Następnie mieliśmy w planach iść zwiedzić okolice.Tak tez zrobiliśmy.A później zmeczeni wróciliśmy do hotelu i położylismy sie spać. Kolejnego dnia znów postanowiliśmy iść na stocznie,zjerzdżaliśmy na tej samej co powszedniego dnia , ale tata chciał mi pokazać jak on jeździ , i sam mnie chciał lepiej nauczyć . Więc poszlismy na największą ze stoczni .Mama mówiłia mu że to niebezpieczne ale i tak poszlismy I niestety skonczyło sie to dla niego bardzo źle.Złamłą sobie noge poniewaz źle założył narty.Musiał przyjechać po nas wujek,gdyż tata nie mógł prowadzić ,a mama nie miała prawa jazdy Kolejnego dnia wujek odwiózł mnie do dziadków . Mimo ,że tak szybko musieliśmy wracac były to moje najcudownijsze ferie.Nigdy ich nie zapomne.
No to napisz np. tak:
W czasie ferii jak zawsze miałam jechać do dziadków , którzy mieszkają za Krakowem. Jednak okazało się ze rodzice dostali tygodniowy urlop w pracy, więc pojedziemy do Zakopanego, a potem zawizą mnie do dziadków .Byłam bardzo szczęśliwy z tego powodu.Nigdy wczesniej nie byłam w Zakopanym .Więc postanowiłam zaczać już od ostatniego dnia szkoły przgotowania.Na poczatku zrobiłam liste zakupów.Na pierwszym miejscu były narty i kask, oraz kombinezon i czapka.Dzień przed samymi feriami pojechliśmy na zakupy i kupiliśmy wszystko co było nam potrzebne.
Następnego dnia wyjechaliśmy z samego rana.Jechaliśmy dosyć długo, ponieważ były korki.Gdy dojechalismy na miejsce do hotelu dali nam klucze do swoich pokoi.Zjedliśmy kolacje i postanowiliśmy że jutro z samego rana wybierzemy się na stok.Tak też uczyniliśmy. Ubraliśmy sie jak najcieplej i około dziewiątej rano wyszliśmy z hotelu.Najpierw poszliśmy na mała skocznie.Tata zaczął mi pokazywac jak mam jeździć ,a mama przygladała sie nam i robiła zdjęcia.Gdy już opanowałem jazdę na nartach zaczełam jeździć.Jednak musieliśmy wracać na obiad.Następnie mieliśmy w planach iść zwiedzić okolice.Tak tez zrobiliśmy.A później zmeczeni wróciliśmy do hotelu i położylismy sie spać.
Kolejnego dnia znów postanowiliśmy iść na stocznie,zjerzdżaliśmy na tej samej co powszedniego dnia , ale tata chciał mi pokazać jak on jeździ , i sam mnie chciał lepiej nauczyć . Więc poszlismy na największą ze stoczni .Mama mówiłia mu że to niebezpieczne ale
i tak poszlismy I niestety skonczyło sie to dla niego bardzo źle.Złamłą sobie noge poniewaz źle założył
narty.Musiał przyjechać po nas wujek,gdyż tata nie mógł prowadzić ,a mama nie miała prawa jazdy
Kolejnego dnia wujek odwiózł mnie do dziadków . Mimo ,że tak szybko musieliśmy wracac były to moje najcudownijsze ferie.Nigdy ich nie zapomne.