Sparwozdanie z Wycieczki do zakopanego owiedzając Muzeum Kornela Makuszyńskiego.
Plan Wydarzeń:
1. Odwiedzenie Morskiego Oka 2. Złożenie chołdu na Pęksowym Brzysku Wielkiemu Pisarzowi 3. Dojazd do Muzełum 4. Zwiedzanie Muzełum 5. Powrót do Schroniska
ollka96
W czasie wycieczki klasowej która odbyła się tydzień temu zwiedziliśmy Zakopane i okolice. Pierwszym punktem wycieczki było odwiedzenie Morskiego Oka. Do jeziora dojechaliśmy dorożką, tam przewodnik opowiedział nam wile o Morskim Oku. Chwilę przed odjazdem weszliśmy do sklepu z pamiątkami. Każdy wyszedł z niego z siatką upominków. Kupiłam kilka ładnych pocztówek z widokiem na góry i okoliczne stawy. Później autokarem dotarliśmy do cmentarza na Pęksowym Brzysku. Mimo iż wokół nas było setki mogił atmosfera była magiczna. Weszliśmy do drewnianego kościółka obok i pomodliliśmy się przez chwilę. Na Pęksowym Brzysku na grobie Kornela Makuszyńskiego złożyliśmy ręcznie wyrzeźbione figurki. Każda była wykonana z czego innego i przedstawiała co innego. Po spacerze i długich opowieściach o poległych udaliśmy się do pobliskiego Muzeum. Tam miła pani oprowadziła nas i opowiedziała o wspaniałych dziełach stuki. Około godziny 18 udaliśmy się do naszego schroniska. Tam kucharki czekały już na nas z kolację. Tego dnia nie zapomnę do końca życia. Był naprawdę cudowny.
1 votes Thanks 0
monday
Podczas wycieczki klasowej, która odbyła się 13 lutego zwiedziliśmy Zakopane i jego okolice. Pierwszym punktem naszej wycieczki było odwiedzenie Morskiego Oka. Do jeziora dojechaliśmy dorożką, tam przewodnik opowiedział nam chwile o Morskim Oku i atrakcjach jakie czekają nas po drodze. Chwilę przed odjazdem weszliśmy do sklepu z pamiątkami. Każdy wyszedł z niego z dużą siatką upominków. Kupiłam kilka ładnych pocztówek z widokiem na góry i okoliczne stawy oraz pamiątkową figurkę górala wykonaną ręcznie z drewna. Później autokarem dotarliśmy do cmentarza na Pęksowym Brzysku. Mimo iż wokół nas było setki mogił atmosfera była magiczna. Weszliśmy do drewnianego kościółka obok i pomodliliśmy się przez chwilę. Na Pęksowym Brzysku na grobie Kornela Makuszyńskiego złożyliśmy ręcznie wyrzeźbione figurki i kwiaty. Każda była wykonana z innego materiału i przedstawiała co innego. Po spacerze i długich opowieściach o poległych udaliśmy się do pobliskiego Muzeum. Tam miła pani oprowadziła nas i opowiedziała o wspaniałych dziełach sztuki, które się w nim znajdują. Około godziny 18 udaliśmy się do naszego schroniska. Tam kucharki czekały już na nas z kolacją. Tego dnia nie zapomnę do końca życia. Był naprawdę cudowny i magiczny.