"Słowa na start" podręcznik strona 21-22 "Talizman"
Pani od polskiego zadała nam takie zadania związane z tą czytanką.
Tekst:
Królewicz i królewna obchodzili trzecią rocznicę swego małżeństwa przyjęciem ,na które sprosili całą rodzinę .Jeden z wujków królewny,który przyjechał z Ameryki,gdzie był profesorem filozofii,przy sposobności pobytu w ojczyźnie wdał się w dłuższą pogawędkę z młodą parą.
-Czy jesteście ze sobą szczęśliwi?
-Nadzwyczajnie! - krzyknęli oboje.
-Czy żaden cień nie kładzie się na tym szczęściu?
-Żaden.Jest nam ze sobą dobrze,stuprocentowo dobrze - odpowiedział królewicz.
Ale filozof nie dał za wygraną:
-To znaczy - spytał - że już lepiej być nie może?
- Nie może! - odrzekli.
- W takim razie może być tylko gorzej,bo życie nigdy nie stoi w miejscu - podsumował profesor.
I poszedł grać w karty.
Po tej rozmowie młodzi wyraźnie stracili na humorze.Zauważyła to babka królewicza,która przypadkiem słyszała rozmowę.
- Nie nie pokój się - szepnęła królewnie - potrzebny jest wam tylko talizman.
- A co to takiego? - spytała królewna.
- Wiem,że będziesz się podśmiewać ze starej baki,pomyślisz że jest przesądna,ale powiem ci:talizman to przedmiot przynoszący szczęście,chroniący od złej przygody - powiedziała babka.
- A jaki to w naszym przypadku przedmiot?
- Koszula lub przynajmniej rąbek koszuli męża lub żony szczęśliwego małżeństwa.
Królewna powtórzyła to mężowi i rzeczywiście troszeczkę sobie z babki pożartowali,ale mimo to w swoich licznych podróżach w kraju i za granicą dość pilnie popytywali różne małżeństwa czy są ze sobą szczęśliwe.
Na przykład we Florencji usłyszeli o sielankowym stadle znanego malarza.Ale zapytani wprost,czy są szczęśliwi,odpowiedzieli że tak ale smutno im ,że nie mamy dzici.
Pewna idylliczna para w Atenach byłaby całkiem zadowolona ,gdyby nie dzieci,które są źródłem trosk i kłoptów.Bogate pary skarżyły się na trudności w interesach,biedne pary,równie mocno kochające się,narzekały na swoje ubóstwo.
Aż wreszcie ,przejeżdżając przez wieś,napotkali na łące pastucha z żoną i dzickiem. Zapytani oświadczyli ,że są zupełnie szczęśliwi ze sobą ,szczęśliwi niż jakakolwiek para królewska.
- Sprzedajcie nam przeto choćby skrawek koszuli.
Pasterz jego żona popatrzyli dziwnie po sobie .Wreszcie pasterz rzekł:
- Ani ja ,ani moja żona nie mamy koszuli.
ZADANIA:
1. Ułożę plan wydarzeń (równoważnik zdania)
2.Sformułuje morał baśni
Proszę to na poniedziałek ale zapewne jutro wygaśnie ważność mojego pytania.
Ps.Sorki że tak mało punktów ale nie mam więcej zbierałam tylko na to pytanie.
2.Rozmowa z Wujkiem filozofem.
3.Strata humoru pary królewskiej przez wujka filozofa.
4.Rozmowa z babką o talizmanach.
5.Żartowanie z babki.
6.Popytywanie innych małżeństw o szczęście.
7.Znalezienie idealnej pary
Morał: Nigdzie nie można znaleść żeczy dosłownie idealnej.