Siemka to zadanie jest na jutro dlatego daje tyle punktów :) To zadanie nie musi być długie tylko żeby jakąś jedną stronę. Napisz wypracowanie na temat tego poniżej *Czy warto być przesądnym?? Opowiedz o przygodzie, będącej odpowiedzią na postawione pytanie. Dzięki myślę że ktoś zrobi :)
Kilka dni temu szłam do koleżanki i drogę przeszedł mi czarny kot. Jak byłam juz na miejscu bardzo się z nią pokłuciłam a potem nie odzywałyśmy się do siebie.
1 votes Thanks 0
olciaa665
Moim zdaniem nie warto byc przesądnym. Postaram udowodnić to tą opowieścią.
Pan Kowalski spieszył sie do pracy.Już był spóźniony.Nagle przez drogę przebiegł mu czarny kot.Nie wiedział czy iść dalej czy zawrócic. Martwiąc sie jednak o o swoje przekonania poszedł okrężną drogą. Spóźnił się do pracy o 30 min.Szefowa na niego nawrzeszczała.Pracował w firmie przewodzącej towary.Jadąc drogą zobaczył rolnika z wiadrami. A jak mówi przysłowie jak nie bd pełne to będzie pech.Więc wyłaćzył silnik , wysiadł z auta i popatrzył.Pech chciał że były puste.Pan Kowaslki znowu zawrócił i znowu się spóźnił. Jechał do domu z myslą że to koniec jego feralnych przygód. Po drodze stanął i kupił farbe ponieważ miał w domu malowanie. Wróci do mieszkania. ustawił drabinę. Przypadkowo z rąk wysuneło mu sie lusterko . Pan Kowaslki słsyzała o takim zabobonie że jeden pech odwraca działanie drugiego pecha. Postanowił że przejdzie pod drabiną.Niestety na drabinie stała farba.Dziwnym zrządzenie losu , wylała sie akurat gdy Pna kowalski był pod nia ;D
Kilka dni temu szłam do koleżanki i drogę przeszedł mi czarny kot. Jak byłam juz na miejscu bardzo się z nią pokłuciłam a potem nie odzywałyśmy się do siebie.
Postaram udowodnić to tą opowieścią.
Pan Kowalski spieszył sie do pracy.Już był spóźniony.Nagle przez drogę przebiegł mu czarny kot.Nie wiedział czy iść dalej czy zawrócic. Martwiąc sie jednak o o swoje przekonania poszedł okrężną drogą. Spóźnił się do pracy o 30 min.Szefowa na niego nawrzeszczała.Pracował w firmie przewodzącej towary.Jadąc drogą zobaczył rolnika z wiadrami. A jak mówi przysłowie jak nie bd pełne to będzie pech.Więc wyłaćzył silnik , wysiadł z auta i popatrzył.Pech chciał że były puste.Pan Kowaslki znowu zawrócił i znowu się spóźnił. Jechał do domu z myslą że to koniec jego feralnych przygód. Po drodze stanął i kupił farbe ponieważ miał w domu malowanie. Wróci do mieszkania. ustawił drabinę. Przypadkowo z rąk wysuneło mu sie lusterko . Pan Kowaslki słsyzała o takim zabobonie że jeden pech odwraca działanie drugiego pecha. Postanowił że przejdzie pod drabiną.Niestety na drabinie stała farba.Dziwnym zrządzenie losu , wylała sie akurat gdy Pna kowalski był pod nia ;D