Siemka muszę na jutro napisać jak spędziłem wakacje jak napiszecie daje naj macie wskazówki którymi macie podążać :
1 We wstępie warto zadbać, aby w ciekawy sposób wyprowadzania w tematykę opowiadania. 2 W dwóch lub trzech zdaniach określić czas i miejsce wydarzeń oraz podaj imiona bohaterów. 3 Staraj się przedstawiać wydarzenia tak, aby za interesowac słuchaczy 4 na zakończenie możesz podsumować opowiadaniem krótkim komentarzem
prosze szybko :)
punia411
Będę pisała tak, jakbym była tobą :) Cześć! Jestem (imię i nazwisko) i mam (ileś tam) lat. Niedawno skończyły się wakacje. Opowiem wam historię, która przydarzyła mi się w tym czasie. W lipcu postanowiliśmy z kolegami, że udamy się nad staw, który jest niedaleko, i tam przenocujemy w namiotach. Spakowaliśmy się i poszliśmy. Michał (czy jakiś tam kolega) już w drodze był głodny. Wziął jedną ze swoich kanapek i zaczął ją jeść. Potem brał następną i następną, aż w końcu okazało się, że zjadł cały swój zapas. Na szczęście Kamil powiedział, że podzieli się z nim swoim jedzeniem. Wtedy doszliśmy na miejsce. Rozłożyliśmy namioty i zaczęliśmy jeść. Potem jeszcze graliśmy w chowanego (XD) i piłkę nożną. Nagle piłka wpadła do stawu. Aby wylosować, kto ma po nią iść, graliśmy w nożyce, kamień, papier. Niestety, ja przegrałem. Musiałem wejść o wody. Na szczęście piłka nie wpadła za daleko, więc szybko ją wyjąłem. Zrobiło się ciemno. Położyliśmy się już spać. Ja byłem w namiocie z Dominikiem. Wszyscy już spali, z wyjątkiem mnie. Już prawie spałem, kiedy usłyszałem kroki. Szybko obudziłem Dominika i nasłuchiwaliśmy. Postanowiliśmy zobaczyć, co się dzieje. Wyszliśmy z namiotu. Nagle ktoś krzyknął. Włączyliśmy latarkę i zobaczyliśmy nasze przerażone koleżanki z klasy. Zaprosiliśmy je do naszego namiotu, gdzie nam wszystko opowiedziały. Okazało się, że wyszły na spacer i po ciemku nie mogły trafić z powrotem na drogę. Pozwoliliśmy im zadzwonić do rodziców, a później razem śmialiśmy się, rozmawialiśmy i graliśmy w karty. Następnego dnia wszyscy wróciliśmy do domów. Dzięki temu spotkaniu bardziej się zaprzyjaźniliśmy i postanowiliśmy, że co roku będziemy razem jeździć nad staw spać pod gwiazdami.
Koniec ;)
1 votes Thanks 20
anonim05
Moje wakacje minęły bardzo szybko ale bardzo pozytywnie. Przez cały czas byłem nad polskiem Morzem Bałtyckim. Miałem wiele przygód. Było tam bardzo ciekawie. Wakacje swe spędziłem z rodziną. Moja mama na imię ma Jola a mój tata Jan. Mam również dwóch braci Olka i Kubę. Mieszkaliśmy w hotelu. Wczesnym rankiem wyruszaliśmy na plaże. Było bardzo fajnie. Razem z braćmi robiliśmy babki z piasku, a także wygłupialiśmy się w wodzie. Często unosiliśmy się na falach, było bardzo przyjemnie. Na slońcu było ponad 40 stopni. Gdy tam byliśmy okazało się, że nasi sąsiedzi również tam są. Również odpoczywali. Mieli oni również córkę Sonię. Bardzo się lubiliśmy wszyscy. Często się opalaliśmy ale było zbyt gorąco aby trwało to długo. Było tam również wesołe miasteczko dlatego wieczorami również mieliśmy wiele atrakcji. Grałem w bilarda oraz rzucałem kulą i wiele innych zabaw było. Czas wakacji przeminął bardzo szybko. Do domu wróciliśmy jak murzyny;) Wakacje przeminęły błyskawicznie ale na pewno nie żałuję ich i będę pamiętał do końca życia;)
Cześć! Jestem (imię i nazwisko) i mam (ileś tam) lat. Niedawno skończyły się wakacje. Opowiem wam historię, która przydarzyła mi się w tym czasie.
W lipcu postanowiliśmy z kolegami, że udamy się nad staw, który jest niedaleko, i tam przenocujemy w namiotach. Spakowaliśmy się i poszliśmy. Michał (czy jakiś tam kolega) już w drodze był głodny. Wziął jedną ze swoich kanapek i zaczął ją jeść. Potem brał następną i następną, aż w końcu okazało się, że zjadł cały swój zapas. Na szczęście Kamil powiedział, że podzieli się z nim swoim jedzeniem. Wtedy doszliśmy na miejsce. Rozłożyliśmy namioty i zaczęliśmy jeść. Potem jeszcze graliśmy w chowanego (XD) i piłkę nożną. Nagle piłka wpadła do stawu. Aby wylosować, kto ma po nią iść, graliśmy w nożyce, kamień, papier. Niestety, ja przegrałem. Musiałem wejść o wody. Na szczęście piłka nie wpadła za daleko, więc szybko ją wyjąłem. Zrobiło się ciemno. Położyliśmy się już spać. Ja byłem w namiocie z Dominikiem. Wszyscy już spali, z wyjątkiem mnie. Już prawie spałem, kiedy usłyszałem kroki. Szybko obudziłem Dominika i nasłuchiwaliśmy. Postanowiliśmy zobaczyć, co się dzieje. Wyszliśmy z namiotu. Nagle ktoś krzyknął. Włączyliśmy latarkę i zobaczyliśmy nasze przerażone koleżanki z klasy. Zaprosiliśmy je do naszego namiotu, gdzie nam wszystko opowiedziały. Okazało się, że wyszły na spacer i po ciemku nie mogły trafić z powrotem na drogę. Pozwoliliśmy im zadzwonić do rodziców, a później razem śmialiśmy się, rozmawialiśmy i graliśmy w karty. Następnego dnia wszyscy wróciliśmy do domów.
Dzięki temu spotkaniu bardziej się zaprzyjaźniliśmy i postanowiliśmy, że co roku będziemy razem jeździć nad staw spać pod gwiazdami.
Koniec ;)