Siema!
Potrzebuję Legende o Świetym Jerzym pt. Pogromca smoka.
Można podać sprawdzonego linka lub napisać.
Z góry serdeczne dzięki!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
POGROMCA SMOKA ŚWIĘTY JERZY
Co kazało Jerzemu z Kapadocji przemierzać samotnie bezludzia, wjeżdżać na ścieżki wąskie i kamieniste, gdzie spod kopyt końskich sypały się iskry, gdy podkowa uderzała o kamień, okrążać jeziora o ciemnej wodzie i poić wierzchowca przy źródłach bijących gdzieś z głębin ziemi, nad którymi wierzbowe ściągał gałęzie tworzą nieprzebyty gąszcz? Czasami napotykał drwala, smolarza czy pasterza, wtedy ściągał wodze i przystawał. Zagadnięci, trochę się lękali rycerza, a trochę dziwili, że zbrojny mąż w pozłocistym pancerzu rozmawia z nimi tak, jakby byli mu równi stanem. Nie pytali jednak Jerzego, czego szuka na takim bezludziu, bali się rozgniewać wojownika niewczesną ciekawością.
-Czy dzieje się tutaj komuś jakaś krzywda? Czy ktoś potrzebuje pomocy? A no, zawsze przyda się pomoc. –zagadnięty owczarz podrapał się w skudloną czuprynę – Niedawno straszliwa wichura dachy domostw zerwała, połamała oliwne drzewa, to i nie dziwota, że ludziska płaczą.
-Gdzie to się stało?
- Będzie ze dwa dni drogi. Trzeba jechać cały czas za wschodzącym Słońcem. Jak zobaczycie, szlachetny Panie, podwójny szczyt, znaczy, że pół drogi już za wami.
-Czemu zbrojny w długi miecz i ostrą włócznię rycerz chciał podążać tam, gdzie tchnienie wichury zniszczyło domy i dobytek co może obchodzić posiadacza pięknie rzeźbionej tarczy biadanie wieśniaków?
Ale Jerzy nie jest taki, jak inni zbrojni noszący miecze u boku. Nie cieszy go bitewny zgiełk, szczęk oręża, rżenie bojowych koni, wrzask rannych i prośby pokonanych o litość. Nie pragnie wojennej zdobyczy, ani nagród za męstwo. Coś, czego sam do końca nie pojmuje każe mu poszukiwać cierpiących i słabych, takich, którzy w milczeniu znoszą wyroki losu i takich, którzy płaczą i załamują ręce. Pragnie im służyć, pomagać, ze wszystkich sił, dzielić ich smutek , a potem, gdy złe dni przeminął radować się razem z nimi.