siema dostalem prace domowa z histori :
1.napisz co to jest statut organiczny
2. napisz wiersze o powstaniu listopadowym tytuly i autorzy
dzieki bardzo za pomoc :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1 . statut organiczny - najwyższy akt prawny Królestwa Polskiego nadany przez cesarza Mikołaja 1 po upadku powstania listopadowego.
2.
Przed grobem świętym , Aleksander Puszkin
Przed grobem świętym stoję,
Z głową opuszczoną,
Wszystko już dawno śpi wokoło,
Złocą lampki w mroku chrama,
Granitów kolumn las,
Rzędów sztandarów nimb.
Pod nimi śpi ich pan,
Wódź północnych wojsk,
Sędziwy stróż wielkiego kraju,
Pogromca wszystkich jego wrogów,
Ostatni z orłów Katarzyny.
W twym grobie żyje duch,
Rosyjski wydaje głos,
Zapewnia nas, że w tej godzinie,
Kiedy narodowej wiary zew,
Przywołał świętą twą siwiznę,
<<Idź zbaw!>>, tyś wstał ...
Ku tobie dziś nasz wierny głos,
Wstań i zbaw cara, nas,
O starcze groźny!
W mgnieniu się zjawisz u grobu wrót,
Tchnij ducha pęd,
W twych pułków rząd.
Zjawisz się i dłonią swą,
Śród tłumu wodzów nam pokażesz,
Kto twój następca, kto wybraniec!
Cóż, chram w milczeniu pogrążony,
I cisza twej mogiły,
Niezmącony wieczny sen.
Oszczerom Rosji, Aleksander Puszkin
Po co huczycie narodowi oratorzy?
Po cóż grozicie Rosji anatemą?
Czyż was wzburzyło Litwy poruszenie?
Zostawcie, to spór jest Słowian między sobą,
Domowy stary spór, zrządzeniem losu zawieszony,
Pytanie, na które nie dacie odpowiedzi.
Już z dawna oba te plemiona,
Wrogami były dla się,
Nie raz to ich to nasza strona,
Zginała karki pod naporem.
Kto wytrwa w tym nierównym sporze?
Chełpliwy Lach czy wierny Rus?
Zaliż rzek słowiańskich nurt
Ujdzie w rosyjskie morze?
Czyż ono wyschnie? Ot pytanie.
Zostawcie nas, wyście nie czytali
Tych krwawych kart,
Wam jest obca,
Ta waśn rodzinna,
Nic wam nie mówią Kreml i Praga,
Bezmyślnie kusi was odwaga,
Rozpaczliwej walki
Wy nas nienawidzicie...
Za cóż to? odpowiedzcie, zaliż
Że na rozwalinach gorejącej Moskwy
Żeśmy nie uznali zuchwałej woli
Tego, przed którym sami żeście drżali,
Czy za to że w bezdenną przepaść powalili,
Bożyszcze ciążące nad królestwami,
I naszą krwią odkupili Europy wolność, cześć i pokój?
Wy groźni w słowach, czas sprawdzić czynem,
Czyż stary wiarus, spokojny w swej pościeli,
Nie w siłach by przykręcić bagnet Izmaiłu,
Czyż słowo cara nic nie znaczy,
Czy z Europą spór wieść na nowo,
Czy od zwycięstw odwykł już Rosjanin.
Czyż mało nas? Czy od Permu do Taurydy,
Od fińskich zimnych skał do gorejącej Kolchidy,
Od wstrząsanego Kremla,
Po niewzruszony chiński mur,
Czyż nie wstanie stalową szczeciną
Połyskująca rosyjska ziemia?
Wysyłajcie więc do nas oratorzy,
Swych mściwych synów,
Miejsca im dosyć na polach Rosji,
Pośród grobów tak znajomych.
Czarna sukienka, Konstanty Gaszyński
ech, wanno, półplaneto, na twoim równiku
schnie gąbka, pielgrzym, który krążenie, żwawość
odzyskuje na ciele. Czemu masz tylko południe,
dno biegunowe, dlaczego ty jesteś skorupą, a ja przed wyjściem jestem
jądrem półziemi w potopie wpisanym w powszednie obowiązki schludnych.
na twojej północy trwa białe niebo z wieszakiem,
a na nim kiecka, gwiazda - sięgałaby do kostek, gdybyśmy
wisiały razem; ale brakuje czasu, by wspinać się
na twoje, twoje empireum, o brak go, dlatego w ściągniętej
ze stropu sukience przechodniów spotykam jak smolna, smolna szanta.
liczę na naj ;)
1. Jest to akt prawny(najwyższy) Królestwa Polskiego, które nadał cesarz Mikołaj I, kiedy upadło powstanie listopadowe na miejsce zniesionej Konstytucji Królestwa Polskiego. Został nadany w lutym 1832roku.
2. Konstanty Gaszyński Czarna sukienka
Schowaj matko, suknie moje,
Perły, wieńce z róż:
Jasne szaty, świetne stroje -
To nie dla mnie już!
Niegdyś jam stroje, róże lubiła,
Gdy nam nadziei wytrysnął zdrój;
Lecz, gdy do grobu Polska zstąpiła,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Narodowe nucąc śpiewki,
Widząc szczęścia świt,
Kiedym szyła chorągiewki
Do ułańskich dzid -
Wtenczas mnie kryła szata godowa;
Lecz, gdy śród bitwy brat zginął mój,
Kulą przeszyty w polach Grochowa -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Gdy kochanek w sprawie bratniej
Mściwą niosąc broń,
Przy rozstaniu raz ostatni moją ścisnął dłoń -
Wtenczas, choć smutna, lubiłam stroje:
Lecz, gdy się krwawy ukończył bój,
A on gdzieś poszedł w strony nie swoje -
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Gdy laur Igań, Wawru kwiaty
Dał nam zerwać los,
Brałam perły, drogie szaty
I trefiłam włos;
Lecz gdy nas zdrady wrogom przedały,
Gdy zaległ Polskę najeźdźców rój,
Gdy w więzach jęczy naród nasz cały,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Reduta Ordona – wiersz Adama Mickiewicza
Grób Agamemnona Juliusz Słowacki