Obraz szlachty jest oczywiście przerysowany, co skwapnie wytykali Sienkiewiczowi rozmaici badacze literatury. Zbytnia poufałość Jana Kazimierza z Kmicicem (jak choćby wspólne obiady, zaproszenie króla na ślub) były w ówczesnych czasach niemożliwe. Postać Czarnieckiego jest także wyidealizowana, co wzięło się z pewnością z lektury „Pamiętników” Paska, które to Sienkiewicz wymienia jako źródło wiedzy historycznej o szlachcie. "Czarniecki, takim jakim go pisarz [Sienkiewicz] ukazał w powieści, jest wypadkową tej oceny i pewnej liczby realnych cech zaczerpniętych z «Pamiętników» Paska. (...) on [Czarniecki] to właśnie był zdecydowanym przeciwnikiem otwartych wielkich bitew (...) nigdy nie zaliczał się do obrońców chłopów, nie litował się nad ich dolą, nie miał czułego serca, jak to niekiedy chciano przedstawić.” Szlachta była znacznie mniej karna i posłuszna dowódcom, jak to opisuje Sienkiewicz. Na porządku dziennym zdarzały się wypowiedzenia posłuszeństwa i dezercja. Także więc tragiczny dylemat Kmicica – walczyć u boku zdrajcy, czy złamać przysięgę rycerską jest sztuczny i znacznie łatwiejszy do rozwikłania. Na zbytnie wyidealizowanie obrazu składa się też koncentracja cech szlacheckich w osobie Kmicica, która to – pod wpływem metamorfozy – dokonuje zbiorowej przemiany społeczeństw.
Obraz szlachty jest oczywiście przerysowany, co skwapnie wytykali Sienkiewiczowi rozmaici badacze literatury. Zbytnia poufałość Jana Kazimierza z Kmicicem (jak choćby wspólne obiady, zaproszenie króla na ślub) były w ówczesnych czasach niemożliwe. Postać Czarnieckiego jest także wyidealizowana, co wzięło się z pewnością z lektury „Pamiętników” Paska, które to Sienkiewicz wymienia jako źródło wiedzy historycznej o szlachcie. "Czarniecki, takim jakim go pisarz [Sienkiewicz] ukazał w powieści, jest wypadkową tej oceny i pewnej liczby realnych cech zaczerpniętych z «Pamiętników» Paska. (...) on [Czarniecki] to właśnie był zdecydowanym przeciwnikiem otwartych wielkich bitew (...) nigdy nie zaliczał się do obrońców chłopów, nie litował się nad ich dolą, nie miał czułego serca, jak to niekiedy chciano przedstawić.” Szlachta była znacznie mniej karna i posłuszna dowódcom, jak to opisuje Sienkiewicz. Na porządku dziennym zdarzały się wypowiedzenia posłuszeństwa i dezercja. Także więc tragiczny dylemat Kmicica – walczyć u boku zdrajcy, czy złamać przysięgę rycerską jest sztuczny i znacznie łatwiejszy do rozwikłania. Na zbytnie wyidealizowanie obrazu składa się też koncentracja cech szlacheckich w osobie Kmicica, która to – pod wpływem metamorfozy – dokonuje zbiorowej przemiany społeczeństw.