Scharakteryzuj i oceń udział szlachty w życiu politycznym w XVI I XVII w. tylko fajnie jakby bylo w miare dlugie tak na kartke a4 i wiecej :)
Cosmas
O polskiej szlachcie można powiedzieć, że uwielbiała procesy sądowe i angażowanie się w politykę. Przyczyną tego zjawiska było przede wszystkim to, iż była jedynym uprzywilejowanym stanem, mającym możliwośc zasiadania w izbie poselskiej i senacie, a potem mającym prawo do wyboru monarchy. Jedynym także, którego było na to stać. W XVI wieku demokracja szlachecka była ustrojem nie tyle doskonałym co precedensowym jak na ówczesne czasy. Model ucierania ustaw był bardzo skuteczny pozwalający na wypracowanie wspólnego stanowiska wśród zebranej szlachty. Rozumiano istotę liberum veto, jako instytucji, która pozwalała na ochronę przed nadużyciami i chroniącą interesy demokracji szlacheckiej. Oczywiście szlachta miała zawsze w rękawi pewnego "asa", jakim było pospolite ruszenie złożone tylko z tego stanu co skutecznie wykorzystywała do nadawania im przywilejów, grożąc brakiem udziału w zwoływanym przez króla wojsku. Zaś najlepszym przykładem pozycji szlachty od przywilejów cerekwicko - nieszawskich było to, iż król bez jej zgody nie mógł stanowić prawa, zwoływać pospolitego ruszenia oraz sejmu. Wiek XVI to tak zwany "złoty wiek", w tym okresie Polska była bardzo bogatym państwem ze względu na potencjał terytorialny, wysoki poziom osiąganych zbiorów stała się Europejskim eksporterem zboża. Jednak po latach złotych zawsze przychodzą srebrne. W XVII wieku, kiedy to w państwach ościennych powoli zaczynało się kształtować pojęcie racji stanu, w Rzeczpospolitej przyszedł kryzys - właśnie polityczny, gdzie przekształcając sie w oligarchię magnacką stopniowo zaczęła chylic się ku upadkowi . Bogaci magnaci, zaczęli wykorzystywać swoja pozycję do kierowania krajem tak, aby władca był postacia drugorzędną, zaś rolę pierwszoplanową mieli odgrywać właśnie magnaci. Coraz częściej dochodziło do zrywania sejmów, a tym samym do blokowania reform pogrązając Rzeczpospolitą w głębokim kryzysie. Nękana wojnami, nieumiejętnymi rządami chyliła się ku upadkowi. Wyrazem dla tego, jak bardzo szlachta w postaci magnaterii ignorowała pozycję Polski było przekonanie, że Polska słaba to jej największy atut - bo nikomu niezagrażająca. Niestety sposób tego rozumowania stał się dla RP tragiczny w skutkach gdyż w pewnym momencie państwo nie było już zdolne do przeprowadzenia głębokich reform w szybkim tempie, co spowodowało rozbiory i utratę podmiotowości na 123 lata.