czlowiek moze czuc sie samotny nawet w tlumie mija tysiaće ludzi ale i tak jest sam . czuj sie samotny dlatego ze nie ma wokol niego przyjaciol z kim moglby porozmawaic , czy rodziny ktora daje ogromne wsparcie w tych trudnych chwilach . jak powiedzial adam mickiewicz '' nawet smierc nie jest tak straszna jak samotnosc ''
Czlowiek czesto w tlumie jest samotnikiem,broniacym swoich racji. Wspolczesny swiat polega na modzie,na tym,co przyciaga uwage-boimy sie odstawac od reszty,pomimo,ze mamy wlasny styl,ktory skazuje nas na posmiewisko. Prowadzac glosne rozmowy ,ktore czekamy na moment,w ktorym ktos bedzie mial takie same zdanie jak ja na dany temat. Czesto zdobywajac sie na odwage,by w tlumie wyrazic swoja opinie,ktora rozni sie od innych jestesmy gaszeni przez tlum, zawstydzani,bo przyjelo sie,ze wiekszosc musi miec racje. Po czym na przyszlosc jestesmy na tyle ostrozni,by sie wogole nie wypowiadac,co sprawia,ze czujemy sie inni,gorsi,zacofani,zamknieci w sobie, zwyczajnie SAMOTNI.. Takich ludzi ,,pojedynczych " jest mnostwo,wystarczy poobserwowac uczniow w szkole, spojrzec pod katem psychologicznym na nich-dlaczego sa cisi,stoja z boku,nie wychylaja sie,nie biora udzialu w glosnej rozmowie-najlepiej czuja sie,gdy moga byc anonimowi. My ludzie jestesmy nietolerancyjni,nie chcemy sluchac,w grupie sila przebicia-to sprawia,ze samotni ludzie przestaja bronic swoich racji.
czlowiek moze czuc sie samotny nawet w tlumie mija tysiaće ludzi ale i tak jest sam . czuj sie samotny dlatego ze nie ma wokol niego przyjaciol z kim moglby porozmawaic , czy rodziny ktora daje ogromne wsparcie w tych trudnych chwilach . jak powiedzial adam mickiewicz '' nawet smierc nie jest tak straszna jak samotnosc ''
Czlowiek czesto w tlumie jest samotnikiem,broniacym swoich racji. Wspolczesny swiat polega na modzie,na tym,co przyciaga uwage-boimy sie odstawac od reszty,pomimo,ze mamy wlasny styl,ktory skazuje nas na posmiewisko. Prowadzac glosne rozmowy ,ktore czekamy na moment,w ktorym ktos bedzie mial takie same zdanie jak ja na dany temat. Czesto zdobywajac sie na odwage,by w tlumie wyrazic swoja opinie,ktora rozni sie od innych jestesmy gaszeni przez tlum, zawstydzani,bo przyjelo sie,ze wiekszosc musi miec racje. Po czym na przyszlosc jestesmy na tyle ostrozni,by sie wogole nie wypowiadac,co sprawia,ze czujemy sie inni,gorsi,zacofani,zamknieci w sobie, zwyczajnie SAMOTNI.. Takich ludzi ,,pojedynczych " jest mnostwo,wystarczy poobserwowac uczniow w szkole, spojrzec pod katem psychologicznym na nich-dlaczego sa cisi,stoja z boku,nie wychylaja sie,nie biora udzialu w glosnej rozmowie-najlepiej czuja sie,gdy moga byc anonimowi. My ludzie jestesmy nietolerancyjni,nie chcemy sluchac,w grupie sila przebicia-to sprawia,ze samotni ludzie przestaja bronic swoich racji.
i jak?naj?)