Są motywy,które powtarzają się w różnych utworach .Rozwiń myśl w formie rozprawki odwołując się do poznanych utworów
Proszę jak najszybciej udzielcie odpowiedzi
NarcyzaFrey
W dzisiejszych czasach wiele osób próbuje swych sił w tworzeniu opowiadań, bajek a nawet książek. Zazwyczaj mają wówczas jakiś oryginalny pomysł, ale równie często motywy w rozmaitych dziełach powtarzają się. Tę tezę postaram się udowodnić w niniejszej rozprawce. Jednym z tematów pojawiających się w prawie każdym utworze jest miłość. Bywa bardzo różna - odwzajemniona i nie, do kobiety lub mężczyzny, do członka rodziny czy nawet przyrody, sztuki i tym podobnych. Niekiedy jest romantyczna - jak miłość młodego Wertera, który uważał, że ich dusze są sobie przeznaczone, do Lotty (J. Goethe "Cierpienia młodego Wertera"); innym razem z kolei mamy do czynienia z miłością wyrachowaną, którą właściwie trudno jest określać tym słowem, ponieważ chodzi tu tylko o pieniądze, awans społeczny lub inne korzyści, zwykle materialne. Z "uczuciem" takim spotykamy się w Zemście A. Fredry; Podstolina nie myśli o Cześniku w innych kategoriach, jak tylko o kimś, kto zapewni jej dostatnie i spokojne życie. Zakochanie jest także świetnym problemem w przypadku utworów tragicznych. Najbardziej znanym przykładem miłości nieszczęśliwej jest ta łącząca Romea i Julię. W ich przypadku doprowadziła do ostateczności, zabijając ich oboje. W wielu wierszach spotykamy powiązanie miłości i śmierci, choćby w "Introdukcji" S. Grochowiaka, czy "Do trupa" J. Morsztyna. Przeciwstawiane sobie są miłość erotyczna i chrześcijańska; zupełnie inna jest miłość do ojczyzny od tej do dziewczyny; chociaż można ją porównać do czułości w rodzinie. Połączenie wartości, jaką jest zgoda w rodzinie i patriotyzmu znajdujemy między innymi w "Panu Tadeuszu" A. Mickiewicza i "Nad Niemnem" E. Orzeszkowej. Kolejnym częstym motywem są marzenia. Wyobrażanie, fantazjowanie nie omija nikogo. Pragnęła innego życia i romantycznej miłości (i znów – wciąż powracający temat) Emma Bovary z powieści G. Flauberta. Było to spowodowane zaczytaniem się jej w romansach i nieumiejętnością odróżnienia fikcji literackiej od prawdziwego życia. Niestety, rzeczywistość przerosła ją i popełniła samobójstwo. Tego samego chce pani Emilia Korczyńska z "Nad Niemnem", ale nie jest ona zdolna do takich uniesień, jak Emma, dlatego jej poczucie niespełnienia przekłada się tylko (?) na codzienne frustracje, chorobę, wiecznie towarzyszącą jej nostalgię, nie kończy się jednak śmiercią. Kolejnych marzycieli spotykamy w "Nocach i dniach" M. Dąbrowskiej (Barbara Niechcicowa, chciałaby żyć wznioślej i mądrzej), niemal wszystkich dramatach Czehowa i w "Annie Kareninie" Tołstoja. Z kolei nie skupiające się na własnych potrzebach są marzenia patriotów, o wyzwoleniu państwa, choćby w Krzyżakach "H. Sienkiewicza" czy "Lalce" B. Prusa. Dużo częściej, niż imaginacje możliwe do spełnienia, spotykamy te, które niestety, muszą rozbić się o ponurą codzienność, czasem niszczone przez innych ludzi, a czasem, po prostu nierealne. Zatrzymanie czasu, powrót do młodości – czy dla Syzyfa lub Fausta nadmierne aspiracje nie skończyły się tragicznie? Wprawdzie Faust wybrnął w końcu z nieciekawej sytuacji, a wszystko za sprawą... miłości, ale dążenia za wszelką cenę do ponadprzeciętnej mądrości przysporzyły mu wielu kłopotów. W innych sytuacjach to ona znowu staje się przyczyną nieszczęścia – jak dla Wokulskiego. Jego nadzieja na odwzajemnienie uczucia panny Łęckiej pozostanie niespełniona. Następnym powszechnym elementem wszelkiego rodzaju dzieł jest miasto. Oczywiście wybór jest ograniczony – akcja rozgrywać może się na wsi, w mieście lub na odludziu... Coraz częściej jednak nie wykracza ona poza granice metropolii. Bywa także, że miasto samo w sobie jest bohaterem utworu. W "Lalce" mamy do czynienia z historiami poszczególnych bohaterów, ale jednocześnie nakreślony jest portret miasta – jego bogatszych i biedniejszych dzielnic, struktur społecznych. Z wielką dokładnością opisane są szczegóły, ulice, domy, place. Miasta zwiedzane i wymarzone są tematem wierszy Herberta. Urok małych miasteczek zachwyca Marię Dąbrowską ("Noce i dnie"). Szarym i smutnym, ale jednocześnie najbardziej wartościowym miastem jest okupowane. Pierwsze bombardowania Warszawy w czasie II wojny światowej opisuje Antoni Słonimski w "Alarmie". W "Kamieniach na szaniec" kanały warszawskie są nieodzowną częścią akcji. Bywa też, że miasto jest miejscem rozgrywania się koszmaru, jak wojna lub epidemii, czasem jest rewolucyjne, a czasem nudne i przesycone codziennością, od której bohaterowie chcieliby uciec. W innej konwencji przedstawione jest miasto groteskowe – obraz jego może być wtedy zarówno pozytywny jak i negatywny, ale nie jest poważny. Byle jaka Warszawa została przedstawiona w "Małej Apokalipsie" T. Konwickiego. Jest to Warszawa, która już prawie przestała być sobą, a stała się częścią ZSRR. Moskwa M. Bułhakowa jest całkowicie zniewolona przez totalitaryzm, tak samo nierzeczywisty Londyn w "Roku 1894" G. Orwella. Miasto komediowe pojawia się także w filmach S. Bareji czy T. Chmielewskiego. Myślę, że wyżej wymienione tematy wystarczą, aby uargumentować moją tezę, o tym, że są motywy, które powtarzają się w bardzo wielu utworach.
Jednym z tematów pojawiających się w prawie każdym utworze jest miłość. Bywa bardzo różna - odwzajemniona i nie, do kobiety lub mężczyzny, do członka rodziny czy nawet przyrody, sztuki i tym podobnych. Niekiedy jest romantyczna - jak miłość młodego Wertera, który uważał, że ich dusze są sobie przeznaczone, do Lotty (J. Goethe "Cierpienia młodego Wertera"); innym razem z kolei mamy do czynienia z miłością wyrachowaną, którą właściwie trudno jest określać tym słowem, ponieważ chodzi tu tylko o pieniądze, awans społeczny lub inne korzyści, zwykle materialne. Z "uczuciem" takim spotykamy się w Zemście A. Fredry; Podstolina nie myśli o Cześniku w innych kategoriach, jak tylko o kimś, kto zapewni jej dostatnie i spokojne życie.
Zakochanie jest także świetnym problemem w przypadku utworów tragicznych. Najbardziej znanym przykładem miłości nieszczęśliwej jest ta łącząca Romea i Julię. W ich przypadku doprowadziła do ostateczności, zabijając ich oboje. W wielu wierszach spotykamy powiązanie miłości i śmierci, choćby w "Introdukcji" S. Grochowiaka, czy "Do trupa" J. Morsztyna. Przeciwstawiane sobie są miłość erotyczna i chrześcijańska; zupełnie inna jest miłość do ojczyzny od tej do dziewczyny; chociaż można ją porównać do czułości w rodzinie. Połączenie wartości, jaką jest zgoda w rodzinie i patriotyzmu znajdujemy między innymi w "Panu Tadeuszu" A. Mickiewicza i "Nad Niemnem" E. Orzeszkowej.
Kolejnym częstym motywem są marzenia. Wyobrażanie, fantazjowanie nie omija nikogo. Pragnęła innego życia i romantycznej miłości (i znów – wciąż powracający temat) Emma Bovary z powieści G. Flauberta. Było to spowodowane zaczytaniem się jej w romansach i nieumiejętnością odróżnienia fikcji literackiej od prawdziwego życia. Niestety, rzeczywistość przerosła ją i popełniła samobójstwo. Tego samego chce pani Emilia Korczyńska z "Nad Niemnem", ale nie jest ona zdolna do takich uniesień, jak Emma, dlatego jej poczucie niespełnienia przekłada się tylko (?) na codzienne frustracje, chorobę, wiecznie towarzyszącą jej nostalgię, nie kończy się jednak śmiercią. Kolejnych marzycieli spotykamy w "Nocach i dniach" M. Dąbrowskiej (Barbara Niechcicowa, chciałaby żyć wznioślej i mądrzej), niemal wszystkich dramatach Czehowa i w "Annie Kareninie" Tołstoja.
Z kolei nie skupiające się na własnych potrzebach są marzenia patriotów, o wyzwoleniu państwa, choćby w Krzyżakach "H. Sienkiewicza" czy "Lalce" B. Prusa. Dużo częściej, niż imaginacje możliwe do spełnienia, spotykamy te, które niestety, muszą rozbić się o ponurą codzienność, czasem niszczone przez innych ludzi, a czasem, po prostu nierealne. Zatrzymanie czasu, powrót do młodości – czy dla Syzyfa lub Fausta nadmierne aspiracje nie skończyły się tragicznie? Wprawdzie Faust wybrnął w końcu z nieciekawej sytuacji, a wszystko za sprawą... miłości, ale dążenia za wszelką cenę do ponadprzeciętnej mądrości przysporzyły mu wielu kłopotów. W innych sytuacjach to ona znowu staje się przyczyną nieszczęścia – jak dla Wokulskiego. Jego nadzieja na odwzajemnienie uczucia panny Łęckiej pozostanie niespełniona.
Następnym powszechnym elementem wszelkiego rodzaju dzieł jest miasto. Oczywiście wybór jest ograniczony – akcja rozgrywać może się na wsi, w mieście lub na odludziu... Coraz częściej jednak nie wykracza ona poza granice metropolii. Bywa także, że miasto samo w sobie jest bohaterem utworu. W "Lalce" mamy do czynienia z historiami poszczególnych bohaterów, ale jednocześnie nakreślony jest portret miasta – jego bogatszych i biedniejszych dzielnic, struktur społecznych. Z wielką dokładnością opisane są szczegóły, ulice, domy, place. Miasta zwiedzane i wymarzone są tematem wierszy Herberta. Urok małych miasteczek zachwyca Marię Dąbrowską ("Noce i dnie"). Szarym i smutnym, ale jednocześnie najbardziej wartościowym miastem jest okupowane. Pierwsze bombardowania Warszawy w czasie II wojny światowej opisuje Antoni Słonimski w "Alarmie". W "Kamieniach na szaniec" kanały warszawskie są nieodzowną częścią akcji. Bywa też, że miasto jest miejscem rozgrywania się koszmaru, jak wojna lub epidemii, czasem jest rewolucyjne, a czasem nudne i przesycone codziennością, od której bohaterowie chcieliby uciec. W innej konwencji przedstawione jest miasto groteskowe – obraz jego może być wtedy zarówno pozytywny jak i negatywny, ale nie jest poważny. Byle jaka Warszawa została przedstawiona w "Małej Apokalipsie" T. Konwickiego. Jest to Warszawa, która już prawie przestała być sobą, a stała się częścią ZSRR. Moskwa M. Bułhakowa jest całkowicie zniewolona przez totalitaryzm, tak samo nierzeczywisty Londyn w "Roku 1894" G. Orwella. Miasto komediowe pojawia się także w filmach S. Bareji czy T. Chmielewskiego.
Myślę, że wyżej wymienione tematy wystarczą, aby uargumentować moją tezę, o tym, że są motywy, które powtarzają się w bardzo wielu utworach.