Przemysł zbrojeniowy na terenie Polski przed r. 1918 właściwie nie istniał. Jedynie w Gdańsku istniała fabryka broni i stocznia okrętów wojennych. W związku z tym należało zbudować go od podstaw. Wojsko bardzo odczuwało braki w zaopatrzeniu w broń oraz nie miało gdzie remontować już posiadanej broni. MSWojsk. podjęło więc starania aby uruchomić taką placówkę. Najlepiej do tego nadawały się zakłady produkujące obrabiarki. Fabryka o takim profilu, „Fabryka Maszyn Gerlach i Plust”, istniejąca w Warszawie, została ewakuowana przez Rosjan w 1915 r. W opuszczonych halach Niemcy urządzili warsztaty naprawcze broni. Zabudowania fabryczne w 1918 r. zarekwirowało MSWojsk. i w 1919 r. uruchomiło w nich remonty broni. W lipcu przekazano warsztaty Głównemu Urzędowi Zaopatrzenia Armii (GUZA), powstałemu 11 kwietnia 1919 r. Nowy zarząd postanowił uczynić z warsztatów fabrykę broni ręcznej. Przyczyniło się do tego przekazanie Polsce maszyn po fabryce broni w Gdańsku. Do tego zakupiono od rządu niemieckiego dużą ilości części do jej produkcji . Pierwszą partię karabinów, typu Mauser, który należał do najlepszych na świecie, wyprodukowano w czerwcu 1922 r. Uruchomienie masowej wytwarzanie nastąpiło jednak dopiero w 1923 r.1. W 1920 r. warsztaty broni w Warszawie nazwano Państwowa Fabryka Karabinów (FK). W latach 1922 –1924 produkowano tam karabiny (kb) Mauser wz. 1898, po czym w latach 1925-1931 jego miejsce zajął zmodernizowany karabinek (kbk) Mauser wz. 1898. Zakłady przekazały wojsku ok. 21 900 sztuk kb, natomiast kbk 189 600 sztuk. Remonty broni wykonywane były też w pięciu zbrojowniach: w Warszawie, Brześciu nad Bugiem, Poznaniu, Krakowie i Przemyślu. Oprócz remontów zbrojownie zajmowały się też przeróbką broni na nową amunicją, używaną w Polsce. Największe znaczenie miała Zbrojownia nr. 2 w Warszawie zlokalizowana w arsenale rosyjskim. Jej funkcje były bardzo rozległe. W dodatku przez cały czas rozszerzane. Tak więc oprócz remontów wykonywano tam części zamienne, przy wykorzystaniu warsztatu obróbki mechanicznej, odlewni, oddziału artyleryjskiego i stolarsko-kołodziejskiego. Istniało tam też jedyne wówczas biuro studiów i badań doświadczalnych. Podlegał jej również Warsztaty Rusznikarskie w Cytadeli Warszawskiej. Remontowano tam: wszelką broń białą, rewolwery, działa, broń maszynową, karabiny ręczne, rakietnice, pistolety i zajmowano się wyrobem skrzynek amunicyjnych i narzędzi specjalnych, W warsztatach zatrudnionych było około 400 osób, w tym tylko 12 oficerów. Istniały one przez cały okres międzywojenny. Inne placówki tego typu zostały zlikwidowane z chwilą uruchomienia fabryk broni i przejęciem przez nie funkcji remontowych. Łącznie wyremontowano w 1921 r. ok.: 1250 dział, 5600 karabinów maszynowych, 179 000 karabinów ręcznych, 33 000 bagnetów i szabel oraz tysiące sztuk innego sprzętu niezbędnego wojsku.
W mojej pracy postaram się opisać uzbrojenie i wyposażenie żołnierzy polskich z lat 1918- 1939, a więc okresu zwanego XX-leciem międzywojennym. Wybrałem ten temat gdyż interesuje się różnego rodzaju militariami, szczególnie tą z przeszłości. Interesuje mnie również sposób jej produkcji W pracy stosowałem analizę dokumentów a także metodę historyczną czyli analizę wydarzeń z przeszłości, jednakże pierwsza metoda była główną która się posługiwałem. W omówieniu mego tematu wykorzystywałem książki głównie z łatwo dostępnych publicznych i prywatnych bibliotek, czasopism, Internetu. Mam nadzieję, że niniejsza praca przyczyni się do lepszego poznania uzbrojenia polskiego żołnierza z lat XX- tych i XXX-tych XX wieku.
1Przemysł zbrojeniowy na terenie Polski przed r. 1918 właściwie nie istniał. Jedynie w Gdańsku istniała fabryka broni i stocznia okrętów wojennych. W związku z tym należało zbudować go od podstaw. Wojsko bardzo odczuwało braki w zaopatrzeniu w broń oraz nie miało gdzie remontować już posiadanej broni. MSWojsk. podjęło więc starania aby uruchomić taką placówkę. Najlepiej do tego nadawały się zakłady produkujące obrabiarki. Fabryka o takim profilu, „Fabryka Maszyn Gerlach i Plust”, istniejąca w Warszawie, została ewakuowana przez Rosjan w 1915 r. W opuszczonych halach Niemcy urządzili warsztaty naprawcze broni. Zabudowania fabryczne w 1918 r. zarekwirowało MSWojsk. i w 1919 r. uruchomiło w nich remonty broni. W lipcu przekazano warsztaty Głównemu Urzędowi Zaopatrzenia Armii (GUZA), powstałemu 11 kwietnia 1919 r. Nowy zarząd postanowił uczynić z warsztatów fabrykę broni ręcznej. Przyczyniło się do tego przekazanie Polsce maszyn po fabryce broni w Gdańsku. Do tego zakupiono od rządu niemieckiego dużą ilości części do jej produkcji . Pierwszą partię karabinów, typu Mauser, który należał do najlepszych na świecie, wyprodukowano w czerwcu 1922 r. Uruchomienie masowej wytwarzanie nastąpiło jednak dopiero w 1923 r.1. W 1920 r. warsztaty broni w Warszawie nazwano Państwowa Fabryka Karabinów (FK). W latach 1922 –1924 produkowano tam karabiny (kb) Mauser wz. 1898, po czym w latach 1925-1931 jego miejsce zajął zmodernizowany karabinek (kbk) Mauser wz. 1898. Zakłady przekazały wojsku ok. 21 900 sztuk kb, natomiast kbk 189 600 sztuk. Remonty broni wykonywane były też w pięciu zbrojowniach: w Warszawie, Brześciu nad Bugiem, Poznaniu, Krakowie i Przemyślu. Oprócz remontów zbrojownie zajmowały się też przeróbką broni na nową amunicją, używaną w Polsce. Największe znaczenie miała Zbrojownia nr. 2 w Warszawie zlokalizowana w arsenale rosyjskim. Jej funkcje były bardzo rozległe. W dodatku przez cały czas rozszerzane. Tak więc oprócz remontów wykonywano tam części zamienne, przy wykorzystaniu warsztatu obróbki mechanicznej, odlewni, oddziału artyleryjskiego i stolarsko-kołodziejskiego. Istniało tam też jedyne wówczas biuro studiów i badań doświadczalnych. Podlegał jej również Warsztaty Rusznikarskie w Cytadeli Warszawskiej. Remontowano tam: wszelką broń białą, rewolwery, działa, broń maszynową, karabiny ręczne, rakietnice, pistolety i zajmowano się wyrobem skrzynek amunicyjnych i narzędzi specjalnych, W warsztatach zatrudnionych było około 400 osób, w tym tylko 12 oficerów. Istniały one przez cały okres międzywojenny. Inne placówki tego typu zostały zlikwidowane z chwilą uruchomienia fabryk broni i przejęciem przez nie funkcji remontowych. Łącznie wyremontowano w 1921 r. ok.: 1250 dział, 5600 karabinów maszynowych, 179 000 karabinów ręcznych, 33 000 bagnetów i szabel oraz tysiące sztuk innego sprzętu niezbędnego wojsku.
1.2Początkowo amunicję do broni zakupywano za granicą. Szybko jednak pojawiły się kłopoty polityczne i finansowe z dostawami . W tej sytuacji GUZA podjęła decyzję uruchomienia produkcji amunicji w kraju. Została ona ulokowana u kilku Warszawskich producentów. Już w końcu 1919 r. wojsko otrzymało 1 250 000 kul karabinowych. Z powodu niedostatecznych dostaw MSWojsk. podjęło się uruchomienia własnych zakładów amunicyjnych. Pierwszy został utworzony w lipcu 1919 r., w budynkach „Metallampu” w Warszawie, otrzymał nazwę Wytwórnia Amunicji Karabinowej. Pod koniec 1921 r. zatrudniała ona 310 pracowników i mogła wyprodukować 24 mln. kul i łusek karabinowych rocznie. Z powodu trudnych warunków lokalowych zakład został zlikwidowany z chwilą wybudowania fabryki amunicji. Na początku 1920 r., w budynkach fabryki Orthweina i Krasińskiego w Warszawie, Departament Uzbrojenia uruchomił Wytwórnię Zapalników Artyleryjskich. W 1921 r. zakłady mogły, przy pracy na jedną zmianę, wyprodukować 450 000 zapalników uderzeniowych i czasowych. (Rys 3 Czołg TKS) W 1919 r. uruchomiono Warsztaty Amunicyjne nr 1, usytuowane w forcie Kościuszko. Zostały one w 1925 r. przeniesione do nowych pomieszczeń w forcie Bema na Powązkach. Następnie połączono je z Centralnymi Składami Amunicyjnymi, tworząc Warsztaty Zakładów Amunicyjnych. W 1921 r. w forcie Legionów w Warszawie zostały utworzone Warsztaty Amunicji Specjalnej, istniejące do uruchomienia fabryki amunicji w Skarżysku . Departament Uzbrojenia w latach 1919-1921 uruchomił też zakłady amunicyjne w innych ośrodkach przemysłowych. W Poznaniu powstały: Wytwórnia Łusek i Łódek Karabinowych i Warsztaty Amunicyjne scalające amunicję karabinową. Taką samą role pełniły Warsztaty Amunicyjne w Krakowie na Grzegórzkach. W Toruniu utworzono Wytwórnie Kapiszonów i Warsztaty Amunicyjne napełniające i scalające amunicje artyleryjską. W tym samym okresie istniały również Tymczasowe Warsztaty Amunicyjne w Dęblinie, Krakowie-Podgórzy oraz w Rudniku nad Sanem. Zajmowały się one demontażem starej amunicji oraz odzyskiwaniem pozyskanych materiałów wybuchowych i surowców. Pozyskane z rozbrajania starej amunicji materiały wybuchowe przetwarzała Przetwórnia Materiałów Wybuchowych w Bydgoszczy. Pełne moce produkcyjne uzyskała ona w 1921 r. Elementy metalowe amunicji przetwarzały Modrzejowskie Towarzystwo Górniczo-Hutnicze. W dniu 4 maja 1921 r. Komitet Ekonomiczny Ministrów zatwierdził wniosek ministra spraw wojskowych gen. Sosnkowskiego o budowie wojskowej wytwórni proch. Pod fabrykę wojsko wybrało tereny wsi Zagożdżon w okolicy Dęblina. Brak funduszy wstrzymał jednak budowę. 1.3W grudniu 1918 r. w Warszawie na Polu Mokotowskim powstały Centralne Warsztaty Lotnicze. Zajmowały się one remontami samolotów do 1928 r. W 1919 r. remont przeszło 217 samolotów i 169 silników lotniczych. W czasie wojny z bolszewikami prowadzono tam większość napraw polskich samolotów. Opracowany w CWL samolot Słowik rozbił się, podczas uroczystego pokazu, na oczach Piłsudskiego. Stało się to prawdopodobnie przyczyną jego nieufności do samolotu jako skutecznej broni. W okresie 1924-1928 warsztaty przechodziły kryzys związany ze zmianą polityki władz wojskowych, które produkcję i remonty chciały przekazać w ręce prywatne. Rys 4 Samochód terenowy Łazik Po wojskach niemieckich przejętych zostało sześć warsztatów naprawiających samochody. Dwa z nich znajdowały się w Warszawie: „Praga” i „Smolna”. Pozostałe zlokalizowane były w Lublinie, Częstochowie, Krakowie i Łodzi. Nowopowstałe warsztaty ulokowano w Poznaniu, Lwowie i Brześciu. Zakłady „Praga” podniesiono do rangi Centralnych Warsztatów Samochodowych. Z powodu problemów lokalowych ulegały one częstym przenosinom. W ostateczności wydział remontowy znalazł miejsce w budynkach fabryki „Kamnitza”, a w filii w forcie Kamionkowskim uruchomiono montaż samochodów ciężarowych i osobowych marki Ford. Warsztaty znajdowały się w ciągłej rozbudowie. Montowano nowe oprzyrządowanie min. w postaci francuskich obrabiarek. Moce produkcyjne pozwoliły opancerzyć 16 samochodów Ford i 90 Citroen. Wyprodukowano także 50 sanitarek własnego pomysłu. Po likwidacji warsztatów remontujących czołgi w Łodzi ich role przejęły CWS. Z powodu braku części zamiennych uruchomić ich produkcję. Od 1924 r. poczęto wykonywać dłuższe serie samochodów. Do 1927 r. zmontowano i wyprodukowano 1074 samochodów ciężarowych oraz 25 czołgów Renault FT. 1.4Początkom przemysłu radiotechnicznego dały powstałe w 1919 r. Centralne Warsztaty Radiotelegraficzne i Centralne Warsztaty i Składy Telegraficzne. Oba podległe MSWojsk. 21 września 1921 r. placówki połączono tworząc Centralne Warsztaty Wojsk Łączności. Zajmowały się one konserwacją i naprawą sprzętu łączności. Własną wytwórnię sprzętu teletechniczna uruchomiło Ministerstwo Poczt i Telegrafów. Ulokowana ona została w poniemieckich warsztatach remontowych w Widzewie pod Łodzią. Ich możliwości produkcyjne aparatów telefonicznych były niewielki. Z tego względu ministerstwo zakupiło zakład produkcji dzwonków w Warszawie i przeniesiono tam produkcję z Widzewa. Fabryczkę nazwano Zakłady Telefoniczno-Telegraficzne, by w 1922 r. zmienić na Państwową Wytwórnię Aparatów Telegraficznych i Telefonicznych. Miesięczne zdolności produkcyjne aparatów telefonicznych wzrastały z 250 sztuk w 1920 r. do 3320 sztuk w 1924 r. Ponadto produkowano tam aparaty telegraficzne Mors'a i łącznice telefoniczne. Rys 5 Aparat Mors`a 1.5 Na potrzeby wojsk saperskich uruchomiono w 1920 r. Wytwórnię Pontonierską. Po licznych przenosinach ostatecznie ulokowano ją w obiektach byłej Fabryki Urządzeń Kolejowych i Konstrukcji Żelaznych, nadając jej nazwę Główne Warsztaty Inżynieryjno-Saperskie. W 1925 r. włączono je w skład Centralnych Warsztatów Inżynieryjnych. Zakłady produkowały łodzie i mosty pontonowe, a także remontowały budynki, tory kolejowe, silniki elektryczne oraz naprawiały i konserwowały różnoraki sprzęt techniczny. Armia potrzebowała dużej ilości sprzętu taborowego. Jego produkcję uruchomiono już w 1918 r. w Przemyślu, Krakowie-Grzegórzkach i w Krakowie-Podgórzu. Jako że nie zaspakajały one potrzeb dodatkowe zakłady uruchomiono w Kielcach, we Lwowie i w Poznaniu. Po 1922 r. pozostawiono tylko wytwórnie w Poznaniu i w Krakowie-Przedgórzu. Kuchnie polowe wytwarzane były w Rzeszowie i Lwowie. Po wojnie pozostawiono tylko zakład w Rzeszowie. Aby pokryć ogromne potrzeby w zakresie mundurów, nie rozwiązane do końca wojny z bolszewikami, Departament Intendentury uruchomił własne zakłady mundurowe w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i we Lwowie. Pokrywały one zapotrzebowanie armii na mundury w okresie pokojowym. W czasie wojny dużą ich liczbę zakupiono za granicą i od dostawców prywatnych. Jako najnowocześniejszą fabrykę w Poznaniu, nazwano Wojskowe Okręgowe Zakłady Umundurowania i razem z fabryką krakowską pozostawiono. Zaopatrywały one wojsko w mundury, bieliznę i buty. Zwiększone zapotrzebowanie, w czasie wojny, na produkty żywnościowe i środki higieniczne zmusiły władze wojskowe na zorganizowanie dostarczających je zakładów. Powstały, podległe Departamentowi Intendentury, fabryki: mydła i świec w Krakowie oraz marmolady w Białej Podlaskiej. Powstało też szereg rozrzuconych po kraju młynów, piekarń, wytwórni sucharów i kawy konserwowej. Po zakończeniu wojny wszystkie te wytwórnie zwrócone zostały właścicielom. Wiele z nich pracowało nadal na potrzeby wojska . 1.6Ogromną rolę w dostawach amunicji i sprzętu wojskowego odegrały prywatne firmy. Już w maju 1919 r. GUZA zamówiło amunicję; zakłady Babbit dostarczyć miały 50 mln kul i łusek karabinowych rocznie. Spółka Akcyjna Norblin, Bracia Buch i T. Werner podjęła się dostarczać 25 mln sztuk amunicji. Dodatkowe zamówienia dokonano w 1920 r. w Spółce Akcyjnej Zakładów Amunicyjnych „Pocisk” w Warszawie. Zakłady dostarczać miały 250 000 sztuk amunicji artyleryjskiej wszystkich kalibrów i 30 mln. sztuk amunicji karabinowej rocznie przez 10 lat. Aby firma mogła się uporać z tymi zamówieniami wojsko udzieliło jej pożyczkę na wybudowanie wytwórnia amunicji i dodatkowo kupowało ją po zawyżonych cenach . Innymi zakładami mającymi produkować amunicję artyleryjską i częsci do niej były: Modrzejowskie Towarzystwo Górniczo-Hutnicze z produkcją 1000 sztuk pocisków dziennie, Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych S. A. z produkcją 250 000 sztuk amunicji artyleryjskiej i 30 mln. sztuk amunicji karabinowej przez 10 lat. Rys 6 Działo przeciwlotnicze na samochodzie Polski FIAT 621 Musiały one wybudować odpowiednie linie produkcyjne. Dodatkowo „Starachowice” przy pomocy wojska uruchomiły w 1925 r. warsztaty remontowe luf dział. W nich to przeprowadzono przekoszulkowanie armat 76,2 mm wz. 1902 na kaliber 75 mm . Na amunicje złożono też zamówienie w Towarzystwie Sosnowieckich Fabryk Rur i Żelaza na produkcje pocisków do artylerii ciężkiej. Problemy tej firmy z kontrahentami zagranicznymi, przedsiębiorstwami Schneider i Skoda, wpędziły ją finansowe zadłużenie i przejęcie przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Jako firma państwowa i ciesząca się poparciem wojska była ciągle modernizowana i rozbudowywana. Stała się w końcu jedynym producentem dział większego kalibru w Polsce. W latach 1919 i 1921 wojsko podpisało umowy na produkcję materiałów wybuchowych z dwoma firmami. Belgijskim Towarzystwem Akcyjnym Sochaczewskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu posiadającą wytwórnię w Boryszewie pod Sochaczewem. Umowa przewidywała rozpoczęcie produkcji w 1922 r. i produkcją na poziomie 600 ton prochu rocznie przez 10 lat. Mimo otrzymania kredytów i zaliczek produkcje uruchomiono dopiero w 1925 r. i tyko w ilości 37 ton. Z powodu licznych nadużyć finansowych i niskiej jakości produkcji wojsko zerwało umowę. Na 600 ton prochu bezdymnego, 150 ton proch czarnego i 600 ton trotylu otrzymała zamówienie. 17 stycznia 1921 r. firma „Nitrat” z Niewiadowa. Wybudowano jednak tylko linie produkcyjną trotylu, którą uruchomiono w 1923 r. Wytwórnia dostarczyła w trzech kolejnych latach po 450, 537 i 200 ton, tyle ile wyniosły zamówienia ze strony wojska. Kontrakt GUZA z Towarzystwem Akcyjnym „Boruta” w Zgierzu przewidywał dostawę 445 ton trotylu i 24 tony kwasu pikrynowego rocznie od 1920 r. Problemy z odczynnikami i aparaturą oddalił pierwsze dostawy na rok 1922. Spółka ta mająca znaczenie strategiczne, jako producent odczynników do produkcji materiałów wybuchowych jak i ich samych, cieszyła się poparciem GUZA. 1.7Prywatny kapitał zorganizował też wytwórnie samolotów. Pierwszą z nich był oddział lotniczy przy Zakładach Mechanicznych „E. Plage i T. Laśkiewicz”, powstały w 1920 r. Podjęta, na licencji włoskiej, produkcja samolotów Ansaldo A-300 i A1 Balilla, okazała się niewypałem. Zdarzały się na nich częste wypadki, przez co uzyskały miano latających trumien . W połowie lat 30-tych firma z powodu zadłużenia została przejęta przez państwo i po reorganizacji nazwana Lubelska Wytwórnia Samolotów. Dostarczała ona samoloty do samej wojny. Drugą, powstała 11 sierpnia 1923 r. w Poznaniu pod nazwą Spółka Akcyjna „Samolot”. Budowała ona od 1924 r. samoloty na licencji francuskiej firmy Hanriot H-28 i własnej konstrukcji inż. Ryszarda Bartla – szkolne BM. Niestety w 1929 r. musiała ona ogłosić upadłość . Trzecią prywatną wytwórnią samolotów, była powstała 27 listopada 1923 r. Spółka Akcyjna Podlaska Wytwórnia Samolotów (PWS). Otrzymała ona zamówienie na samoloty liniowe Potez XV A2, na licencji francuskiej. Samoloty licencyjne budowane były przez PWS do 1929 r. po czy zaczęto wytwarzać samolot własnej konstrukcji. Najsłynniejszymi z nich są samoloty szkolno-treningowe serii PWS 12-26. Tego ostatniego wyprodukowano ok. 360 sztuk, co czyni go drugim po RWD-8 najliczniejszym samolotem II Rzeczypospolitej. Sam RWD-8 też był produkowany na licencji w PWS. W wyniku kryzysu i braku zamówień firma musiała ogłosić upadłość w 1932 r. Będąc jednak jednym z nielicznych producentów samolotów w kraju miała dla niego znaczenie strategiczne. W związku z tym została przejęta przez wojsko. W marcu 1939 r. PWS została włączona do Państwowych Zakładów Lotniczych i zaczęła z nią kooperować. Zmieniano równocześnie profil większości produkowanych samolotów z konstrukcji mieszanej drewniano-metalowej na całkowicie metalowe. Powstała w 1922 r. Fabryka Broni i Maszyn „Arma” we Lwowie dokonywała napraw broni ręcznej i maszynowej oraz przerabianiem karabinów Mosin na amunicję 7,92 mm. Ważną część wyposażenia, maski przeciwgazowe, zaczęła produkować, dopiero od 1925 r. firma „Protekta” z Radomia. Do mniej ważnych zakładów produkujących broń i wyposażenie należały: „Perkun” z Warszawy wytwarzający bagnety, rakietnice, maszynki do ładowania taśm i inne drobne część do broni, „Rzewuski” dostarczający bomby ćwiczebne i Spółka Akcyjna „Granat” z Kielc wyrabiająca granaty. Na potrzeby armii pracowało jeszcze wiele małych firm. Część z nich była tylko kooperantami. 2 2.1Powtarzające się problemy z dostawami broni, amunicji i wyposażenia od firm prywatnych zmusiło władze wojskowe do zwiększenia udziału państwa w produkcji tych towarów. Już w 1921 r. minister spraw wojskowych zlecił opracowanie planu budowy nowych zakładów zbrojeniowych. Przewidywał on budowę czterech fabryk państwowych: karabinów, amunicji, materiałów wybuchowych i sprawdzianów oraz dwóch prywatnych: samolotów i naprawy dział . Aby zapewnić sprawność, oszczędność administracji i zarządzania istniejących i planowanych zakładów wojskowych, Komitet Ekonomiczny Ministrów (KEM) powołał 29 kwietnia 1922 r. Centralny Zarząd Wytwórni Wojskowych (CZWW). Miał on działać na zasadach rynkowych i swobodnie dysponować otrzymanymi środkami. Mimo tych swobód, większość rady nadzorczej stanowili oficerowie mianowani na to stanowisko przez MSWojsk i Sztab Generalny. W lipcu tego roku CZWW powołał dyrektora generalnego w osobie inż. Józefa Krzyżanowskiego, który miał kierować budową czterech fabryk. Proch i materiałów kruszących, broni ręcznej, amunicji i sprawdzianów. Jednocześnie zaczęto przejmować istniejące wytwórnie zbrojeniowe od poszczególnych departamentów MSWojsk. W latach 1922-1925 CZWW przejął kontrolę nad ośmioma zakładami: Państwową Fabryką Karabinów w Warszawie, Wytwórnię Wozów Taborowych i Rymarnię w Krakowie, Wytwórnię Wozów Taborowych w Poznaniu (zlikwidowaną ostatecznie w 1926 r.), Wytwórnię Kuchen Polowych w Rzeszowie, Wytwórnię Kapsli i Kapiszonów w Toruniu, Wytwórnię Zapalników w Warszawie, Wytwórnię Amunicji Karabinowej w Warszawie ( obie zlikwidowane wraz z wybudowaniem fabryki w Skarżysku) oraz Przetwórnię Materiałów Wybuchowych w Bydgoszczy (zlikwidowana z chwilą uruchomienia fabryki materiałów wybuchowych). Rys 7 Ciągnik artyleryjski PZInż. 202 Jako pierwszą, już od września 1922 r., zaczęto budować Państwową Fabrykę Prochów i Materiałów Kruszących (PFP) w Zagożdżonie pow. Kozienice (od 1927 r. Pionki). Po zakończeniu budowy produkować ona miała 1500 ton proch bezdymnego, 300 ton dynamonu i 150 ton prochu czarnego rocznie. Maszyny tam zainstalowane pochodziły z Austii (70%), Francji i Niemiec. Pierwszą produkcję uzyskano w 1924 r. a produkcja na pełną skalę ruszyła w 1926 r. Drugą z projektowanych, Państwowa Fabryka Broni w Radomiu (FB), rozpoczęto budować w marcu 1923 r. Jej zdolność produkcyjną obliczano na 150 000 sztuk karabinów rocznie. Instalowane maszyny pochodziły głównie z zlikwidowanej fabryki broni w Gdańsku, resztę dokupiono we Francji. Dwa lata później opuściły ją pierwsze części do broni, a produkcję jej samej uruchomiono w 1927r W kwietniu 1923 r. zapoczątkowano budowę Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku (FA), której roczna produkcja miała wynosić: 30 mln sztuk amunicji karabinowej, 300 000 sztuk pocisków 75 mm, 90 000 sztuk pocisków 105 mm i 45 000 sztuk pocisków 155 mm. Fabrykę wyposażono częściowo maszyny ze zlikwidowanych zbrojowni i warsztatów amunicyjnych, a resztę dokupiono we Francji. Jeszcze w czasie budowy zakłady zaczęły elaborować pociski pochodzące ze „Starachowic”. Produkcję własnej amunicji uruchomiono w 1927 r. W celach strategicznych wszystkie te wytwórnie ulokowano na Kielecczyźnie w północnej części tzw. ”trójkąta bezpieczeństwa” gdyż Ministerstwo Finansów sprzeciwiło się ulokowaniu zakładów zbrojeniowych na obszarach pozbawionych infrastruktury. Podyktowane to było możliwościami finansowymi państwa. Ostatnia z projektowanych wytwórni, Państwowa Fabryka Sprawdzianów (FS), powstała w Warszawie na Powązkach. Budowano ją w latach 1923-1926, jej celem było dostarczanie rocznie 24 000 różnorodnych sprawdzianów na potrzeby wojska i rynek cywilny . Łączny koszt budowy w/w zakładów wyniósł w 1926 r. 58 mln zł.. W 1924 r. koszty ich budowy rozkładał się następująco: Państwowa Wytwórnia Prochów i Materiałów Kruszących –10 610 792 zł., Państwowa Wytwórnia Broni w Radomiu –16 022 535 zł., Państwowa Wytwórnia Amunicji w Skarżysku –20 867 175 zł., Państwowa Wytwórnia Sprawdzianów w Warszawie –1 606 769 zł. Dodatkowo na doposażenie wybudowanych zakładów i budowę fabryki gazów bojowych w latach 1926-1930 wydatkowano ok. 15mln zł . MSWojsk. liczył że do 1935 r. osiągnięta zostanie samowystarczalność przemysłu wojennego na wypadek konfliktu zbrojnego. Do 1930 r. zamierzało uruchomić produkcję: dział 47 mm, 75 mm i broni maszynowej, prowadzić badania nad sztucznym kauczukiem i przenieść część przemysłu do Polski środkowej . Na przeszkodzie stanęły jednak możliwości finansowe państwa, a dokładnie ich brak. W 1926 r. przemysł wojenny, w czasie konfliktu zbrojnego, był w stanie pokryć zapotrzebowanie wojska w broń ręczną w 7,2%, w amunicję karabinową w 11,5%, w amunicję artyleryjską od 13 do 42% w zależności od kalibru, w prochy w 7% i 16,8% płatowców. Dalsze inwestycje pozwoliły pokryć zapotrzebowanie pokojowe i zgromadzić zapasy na czas wojny . 2.2W 1927 r. zmieniły się zasady zarządzania przemysłem zbrojeniowym. Na miejsce CZWW powołano dwa skomercjalizowane przedsiębiorstwa: 1. Państwową Wytwórnię Prochów i Materiałów Kruszących (PWP) oraz 2. Państwową Wytwórnię Uzbrojenia (PWU) z siedzibą w Warszawie składającą się z czterech filii: Państwowej Fabryki Karabinów w Warszawie, Państwowej Fabryki Broni w Radomiu, Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku i Państwowej Fabryki Sprawdzianów w Warszawie . W niedługim czasie zostają powołane następne niezależne przedsiębiorstw: 21 grudnia 1927 r. Państwowe Zakłady Lotnicze (PZL) w Warszawie, 19 marca 1928 r. Państwowe Zakłady Inżynierii (PZInż.) w Warszawie i Państwowe Zakłady Umundurowania (PZUmund.) w Poznaniu. PZL powstaje z Centralnych Warsztatów Lotniczych. PZInż. z Centralnych Warsztatów Inżynierii. (Rys 8 Działko 47 mm wz.25 Pocisk) W ramach koncernu PWU najważniejszą role pełniły fabryki broni w Warszawie i w Radomiu. W FK w Warszawie po jej rozbudowie, postanowiono od 1928 r. produkować ręczne karabiny maszynowe (rkm) Browning wz. 28, na licencji belgijskiej firmy Fabriqe Nationale. Gdy w 1930 r. opracowano technologię produkcji ciężkiego karabinu maszynowego (ckm) Browning wz. 30, bez zakupu licencji, postanowiono przenieść całkowicie linię produkcyjną kb i kbk do Radomia. Należy zauważyć że możliwości FK w Warszawie były większe niż zamówienia. W 1938 r. dyrekcja fabryki określała miesięczną zdolność produkcyjną na 600 sztuk rkm wz. 28, a otrzymała łączne zamówienie na 900 sztuk. W 1939 r. wyprodukowała ich tylko 315 sztuk, a mogła ok. 4800. Łącznie do 1939 r. FK dostarczyła wojsku 10 700 egzemplarzy rkm i 7861 ckm . Pierwszą własną konstrukcją tego zakładu był karabin maszynowy (km) pilota wz. 33 opracowany przez inż. Bolesława Jurka. Bazował on na produkowanym ckm wz. 30. W drugiej połowie lat trzydziestych opracowano tam, przy współpracy z Instytutem Technicznym Uzbrojenia, km pilota wz. 36 będący unowocześnieniem km wz. 33 i km obserwatorów i strzelców wz.37. Ten ostatni bazował na rkm wz. 28. W latach 1937-1937 pracowano w FK nad najcięższymi karabinami (rys 9 Ciężki karabin maszynowy C1) maszynowymi (nkm) o kalibrze 20 mm. Powstały tam cztery modele nkm wz. 38 A, B, C i D. Najszybciej opracowany typ wz. 38A wszedł na uzbrojenie tankietek TK i TKS. W 1930 r. wytwórnia przyjęła jednorazowe zamówienie Jugosławii na 30 000 rewolwerów Nagant, następnie wytwarzała je na potrzeby rynku cywilnego i Policji. Tymczasem w FB w Radomiu produkowano kb i kbk oraz części na potrzeby FK. Wytwarzanego w latach 1927-1931 kbk wz. 98 dostarczyła w ilości 158 100 sztuk. Głęboko zmodernizowanego, w stosunku do poprzednika, kbk wz. 29 w latach 1931-1939 wyprodukowała 264 600 sztuk, a kb wz. 98a w latach 1936-1939 44 500 sztuk. Łącznie w okresie międzywojennym wojsko zakupiło 678 500 sztuk karabinów i karabinków . Na początku 1938 r. FK wykonała prototyp pistoletu maszynowego Mors wz. 39, a w 1939 r. serię w liczbie ok. 50 sztuk. W 1937 r. w FK zaczęto wytwarzać karabin przeciwpancerny wz. 35, tzw. kb Ur, którego wyprodukowano w zależności od źródeł od 3500 do 6000 z 7610 zamówionych . W FB w Radomiu już w 1931 r. wykonano prototyp pistoletu zwanego później wz. 35 VIS. Do 1935 r. trwały jego badania i próby. Rok później uruchomiono produkcję seryjną zakończoną wybuchem wojny na ok. 45 000 egzemplarzach . Aby wykorzystać moce produkcyjne zakładów podejmowały się one wytwarzania artykułów na rynek cywilny. FK opracowała dwa rodzaje maszyn do pisania, FB w Radomiu sprzedawała rowery Łucznik i karabinki sportowe wz. 31, a FA w Skarżysku zamki błyskawiczne, kłódki. PWU dostarczała też tokarki, frezarki, szlifierki, piły tarczowe, wiertła i gwintowniki, było to ok. 10% dochodów . 2.3 W końcu lat trzydziestych państwo przejęło Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych Spółka Akcyjna. Mając znaczenie strategiczne zostało oddane w zarząd PWU. Wojsko przekazało mu produkcję i naprawę dział. Po przekalibrowaniu armat wz. 02, zaczęło remontować armaty wz. 97, przystosowano kilka do ciągu motorowego i opracowano na jej podstawie nową armatę wz. 31, nie przyjętą na uzbrojenie. Od 1928 r., po zakupieni licencji w Skodzie, dostarczała haubic wz. 1914/19 kal. 100 mm, łączne 224 działa do 1939 r. W 1934 r. uruchomiono produkcję armat 105 mm wz. 29 i haubic 155 mm wz. 17, oba działa pochodziły z firmy Schneider, w tym część przystosowaną do ciągu motorowego . Dodatkowo w Starachowicach opracowano udaną armatę przeciwlotniczą (p-lot) wz. 31 kal. 75 mm. Brak zainteresowania nią armii, która liczyła na pozyskanie licencji z Francji, spowodował iż uruchomiono jej produkcję dopiero w 1936 r. jako 75 mm armatę p-lot. Wz. 36 St, po fiasku rozmów z Francuzami. Zdążono wyprodukować tylko 52 sztuki tych będących na światowym poziomie dział, a o klasę lepszych od dotychczas używanych. Nie przyjęto na uzbrojenie opracowane 37 mm armaty p-lot, jakoby mało doskonałej . Na przełomie 1936-1937 w zakładach opracowano na zlecenie KSUS i Departamentu Uzbrojenia 155 mm armatę dalekonośną. Zbudowano prototyp z lufą Boforsa i przeprowadzono w latach 1937-1939 badania, by przyjąć ją na uzbrojenie jako wz. 40 . Tam też zbudowano, z lufą jw. i miano produkować moździerz wielkiej mocy 310 mm wz. . Starachowice wytwarzały też amunicje artyleryjską i bomby lotnicze. Jego kooperantem była S. A. Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich jako dostawca żeliwnych i prasowanych pocisków do dział oraz granaty ręczne. Dodatkowo wytwarzała surowe lufy karabinowe na potrzeby PWU. Mając znaczenie strategiczne Zakłady Ostrowieckie i Starachowickie były w ciągłym zainteresowaniu wojska. Dostarczało ono licznych kredytów na modernizację i rozbudowę zakładu. Dzięki nim w Starachowicach wybudowano nowe piece elektryczne do wytopu stali przeciwpancernych, stali szybkotnących i wysokostopowych dla lotnictwa. Kredyty pozwoliły też zwiększyć wydobycie w posiadanych przez nie kopalniach, które pozwalały pokryć 75% zapotrzebowania huty na rudę żelaza. W 1938 r. w Zakładach Starachowickich pracowało 10 000 pracowników . W latach trzydziestych produkcję granatników wz. 36 kal. 46 mm, moździerzy 81 mm, pociski 40 mm, części do dział i karabinów, maszynki do nabijania taśm ckm podjęło się Towarzystwo Fabryki Motorów Perkun S. A. w Warszawie. Rys 10 Czołg Vickers E w wariancie jednowieżowym W 1934 r. BGK przejął Hutę Pokój. W skład koncernu wchodziła Huta Ludwików w Kielcach, która po przejęciu przez państwo dostała zamówienie na szeroką gamę wyposażenia wojskowego: hełmy wz. 31, szable wz. 34, manierki, kociołki, tarcze ochronne do działek p-panc., skorupy granatów 46 mm i 81 mm. W 1938 r. huta zatrudniała 2000 pracowników. Była ona też producentem motocykli SHL . Największym dostarczycielem amunicji była Państwowa Wytwórnia Amunicji w Skarżysku. W asortyment produkcji wchodziła amunicja karabinowa kal. 7,92 i 8 mm , amunicji artyleryjskiej kalibrów 37 – 155 mm, wiele rodzajów zapalników oraz bomby lotnicze 2-50 kg . W latach 1927-1939 miesięczna produkcja amunicji karabinowej wzrosła z 1 do 23 mln sztuk. 9-ciu kalibrów od 5,6 do 20 mm i 7 rodzajów kal. 7,92 mm oraz amunicje sygnałową 26 i 35 mm. Wytwórnia we własnym zakresie opracowała amunicję 7,92 mm do kb p-panc wz. 1935 i 20 mm do polskich działek . W 1929 r. w jej pobliżu za 13 mln zł. została wybudowana „wytwórnia specjalnych środków chemicznych” z oficjalną nazwą Wojskowa Wytwórnia Rakiet w Skarżysku. Produkowała ona gazy bojowe fosgen, iperyt i napełniała nimi pociski typu „G”. Po zaspokojeniu potrzeb mobilizacyjnych zaczęto wytwarzanie świec dymnych, granatów łzawiących, rakiet sygnalizacyjnych i świetlnych. Prowadzono tam próby z napełnianiem granatów moździerzowych fosforem. W 1933 r. uruchomiono fabrykację centralitu, tlenu sprężonego, kwasu octowego i dwuetyloaminy. W roku następnym uruchomiono wydział węgla aktywnego, pozwoliło to zmienić nazwę na Wytwórnię Węgla Aktywnego. W 1938 r. zatrudniała ona ok. 400 pracowników. Drugim dostawcą były zakłady „Pocisk” w Rembertowie i na Pradze. Produkowały one 12 rodzajów amunicji artyleryjskiej i 6 karabinowej. W 1935 r. zostały one przejęte przez wojsko i przyłączone do Wojskowych Zakładów Pirotechnicznych zajmujących się scalaniem i elaboracją amunicji. Na przełomie 1924-1925 r. opracowały one na zamówienie wojska, pierwsze w niepodległej Polsce działo, nazwane 47 mm wz. 25 Pocisk. Na ówczesne standardy było ono bardzo dobre, niestety jego badania wykonywane przez wojsko trwały bardzo długo, bo aż do 1930 r. W tym czasie stało się one już przestarzałe i ni przyjęto go na uzbrojenie. Kilka wyprodukowanych sztuk wykorzystano do zamontowania na podwoziach opancerzonych i stworzenia dział samobieżnych. Były one bardzo chwalone przez pancerniaków ale z jakiegoś powodu nie przyjęto ich na uzbrojenie. Półfabrykatów miedzianych i mosiężnych dostarczały zakłady Norblin w ilości ok. 370 ton miesięcznie. Z PWU współpracowały też Polskie Zakłady Optyczne S. A., dostarczając: panoramy i kątomierze panoramiczne, celowniki i urządzenia celownicze do dział p-lot, lunety, lornetki, peryskopy, busole, szkła miernicze . W 1935 r. wytwórnia opracowała i wytwarzała na zamówienie Departamentu Piechoty lunety celownicze do karabinów snajperskich. Rys 11
3 3.1Wydatki modernizacyjne MSWojsk. na PWU w latach 1931-38 wyniosły 34,4 mln zł. Możliwości produkcyjne wszystkich zakładów w roku opiewały na sumę 94,7 mln zł, gdy tymczasem zamówiono sprzętu tylko za 36,8 mln zł. Co gorsze kwota zamówień spadła w 1935 r. do 26 mln zł . Koszty poniesione na powiększenie zdolności produkcyjnej miano prawdopodobnie wykorzystać dopiero po wybuchu wojny. Mała produkcja powodowała wysokie koszty jednostkowe produkowanych towarów. Załoga PWU w r. 1930 wynosiła 8 675 pracowników, by do 1935 r. spaść do 8 187 pracowników, by następnie wzrosnąć do 1939 r. do 12 000 pracowników. Głównym dostawcą prochów i materiałów wybuchowych była Państwowa Wytwórnia Prochu i Materiałów Kruszących (PWP).W 1928 r. koszt jej budowy wyniósł 16 156 tyś. zł. W latach 1928-1937 wydatkowano na nią jeszcze 43,9 mln zł. Miesięczna zdolność produkcyjna w 1935 r. wynosiła 100 ton proch karabinowego i 300 ton proch działowego. Wraz z produkcją Boryszewa, wynoszącą 50 ton prochu karabinowego, pokrywała ona potrzeby przemysłu amunicyjnego i pozwalała uczynić zapasy. Dodatkowo wytwórnia dostarczała cały asortyment produktów na rynek cywilny: górnicze ładunki wybuchowe, proch do amunicji myśliwskiej, ferromit (do spawania elektrycznego), eter, mączkę drzewną, bawełnę koloidową. W latach 1927-1937 liczba pracowników wzrosła z 1545 do 3542 osób. Dostawcą półfabrykatów były min. Zjednoczone Fabryki Azotowe (ZFA) w Mościcach i Chorzowie, gdzie kupowano kwas azotowy i saletry amonową, sodową i potasową oraz wiele innych państwowych i prywatnych zakładów . W ramach uniezależniania się od importu władze wojskowe postanowiły zastąpić bawełnę celulozą drzewną. Rozmowy na wybudowanie nowej fabryki z krajowymi producentami nie dały rezultatów. W związku z tym 1934 r. MSWojsk. w ramach dotacji ze skarbu państwa i z funduszy własnych PWP zaczęło budowę takiego zakładu w Niedomicach. Została ona zakończona dopiero w 1937 r. Dzienna zdolność produkcyjna wynosiła 48 ton celulozy. Koszty budowy zamknęły się kwotą 11 mln zł. z 8 mln planowanych. Okazało się jednak że Pionki zakupiły dużą ilość bawełny w Stanach Zjednoczonych A.P. i jej używały do produkcji, a większość celulozy musiano sprzedać na innych rynkach. Jeszcze jedną filię PWP uzyskała w 1935 r. kiedy to władze wojskowe przejęły od Banku Gospodarstw Krajowego (BGK) Towarzystwo Akcyjne Nawozów Sztucznych w Kielcach. Po doinwestowaniu kwotą 1 250 tyś. zł. zakład wytwarzał na jej potrzeby stężony kwas siarkowy w ilości 30 ton dziennie. Dodatkowo na rynku cywilnym sprzedawał: tenże kwas we wszystkich stężeniach, superfosfat i mączkę nawozową. 3.2 Z Centralnych Warsztatów Lotniczych powstały Państwowe Zakłady Lotnicze w Warszawie przy Lotnisku Mokotowskim. Zdecydowano jednocześnie o technologii w jakiej mają być budowane samoloty: półskorupowej z gładkiej blachy duraluminiowej. W celu zapoznania się z nią zakupiono licencję samolotu Wibault 7 i wyprodukowano 25 samolotów . W tym czasie PZL nie miał dużych zdolności produkcyjnych i doświadczenia w konstruowaniu własnych konstrukcji. W ciągu dwóch lat zaprojektowano samoloty: szkolny PZL-5, łącznikowy Ł-2 i myśliwski P-1. Dwa pierwsze opuściły zakład w liczbie 15 i 25 sztuk. Samolot myśliwsko konstrukcji inż. Zygmunta Puławskiego nie został przyjęty do produkcji, ale stał się protoplastom całej rodziny od P-1 do P-24. Był to samolot całkowicie metalowy jego nowatorstwo polegało na zastosowaniu tzw. „płatu polskiego” i nożycowego podwozia. Odrzucenie go przez wojsko spowodowane było zastosowaniem silnika rzędowego, gdy tymczasem zdecydowano się na silniki gwiazdowe. Samolot z takim napędem i nieco zmodernizowany został przyjęty na wyposażenie lotnictwa pod nazwą PZL P-7. W latach 1932-1933 dostarczono 150 egzemplarzy tego typu. Jego następca z silniejszym silnikiem i kolejnymi zmianami to PZL P-11. wyprodukowany w latach 1933-1936 w 205 sztukach dla polskiego lotnictwa. Zakupiła go i produkowała Rumunia . Samoloty te stanowiły wyposażenie eskadr myśliwskich w wojnie 1939 r. Następnymi modelami były PZL-19 i PZL-26 zaprojektowane specjalnie na zawody Challenge w 1932 i 1934 r. Na ich konstrukcjach wzorowane były wszystkie następne samoloty PZL. Należały do nich samoloty bombowo-rozpoznawcze: PZL-23 Karaś produkowane w dwóch wersjach w latach 1936-1938 w liczbie 250 sztuk. W latach 1934-1936 został zaprojektowany doskonały dwu silnikowy samolot bombowy PZL-37 Łoś. Produkcja prowadzona w latach 1938-1939 zakończyła się na 124 Łosiach. Stanowiły one wyposażenie Brygady Bombowej we wrześniu 1939 r. w liczbie 36 sztuk. Zainteresowane jego kupnem było pięć państw. Próbowano też nieudanie skonstruować samoloty pasażerskie. Opracowano, modny wówczas samolot wielozadaniowy PZL P-38/39. Zdobył on razem z PZL-37 rozgłos na wystawie lotniczej w Paryżu. Nie produkowano go jednak seryjnie z powodu braku odpowiednich silników. Przed samą wojną skonstruowano następcą Karasia PZL-46 Sum w pięciu egzemplarzach. Na deskach kreślarskich znajdowało się wiele samolotów myśliwskich P-45-63. Najbliższy realizacji był projekt P-50, mimo słabego silnika, zdążono wyprodukować tylko kilka prototypów. W celu wykorzystania zdolności produkcyjnych, rozbudowanego zakładu, PZL opracowało samoloty tylko na eksport. Były to udane konstrukcje. Samoloty myśliwskie PZL P-24 weszły na uzbrojenie trzech państw. Nie zainteresował on naszych władz wojskowych. Przeciw Niemcom walczył w barwach Grecji. Specjalnie na zamówienie Bułgarii opracowano samolot bombowo-rozpoznawczy, bazujący na Karasiu, PZL-43 i wyprodukowano w ilości 54 egzemplarzy . Także PZL 37 sprzedawano do Rumuni. Zdając sobie sprawę z niewielkich zdolności produkcyjnych zakładów w 1932 r. podjęto decyzję o budowie nowych obiektów fabrycznych przy lotnisku Okęcie. Nowe warunki pozwalały wyprodukować rocznie 300 samolotów myśliwskich lub 150 bombowych. Koszty wyniosły 26,4 mln zł. Zatrudnienie z 750 pracowników w 1932 r. wzrosło do ok. 4000 w 1939 r. W skład PZL weszły upaństwowione zakłady: Polskie Zakłady Skody produkujące silniki pod nazwą Wytwórnia Silników PZL Nr 1 w Warszawie. Kosztowało to 7 mln zł odszkodowania. Dodatkowo za 3,5 mln zł zwiększono ich zdolności wytwórcze z 150 do 225 silników rocznie różnej mocy. Zatrudnienie wzrosło z 2500 do 3500 pracowników. W 1936 r. państwo przejęło zakłady Plage i Laśkiewicz. Na jej miejsce powołano Lubelską Wytwórnie Samolotów. Wytwarzała ona samoloty na licencjach innych wytwórni głównie RWD (RWD-14 Czapla) i PZL (PZL-30/34 jako LWS-6/8 Żubr). W latach 1936-1939 zatrudnienie wzrosło z 500 do 1000 osób. W LWS opracowano udany samolot obserwacyjny LWS-3 Mewa. Zdążono dostarczyć tylko kilka sztuk. Przejęte zostały też zakłady: Fabryka Maszyn Precyzyjnych Avia S. A. i Doświadczalne Warsztaty Lotnicze (DWL). Avia zajmowała się remontem silników firmy Gnome-Rhone i produkcją silników firmy Wright. W DWL konstruowano samoloty pod nazwą RWD. Tam powstały min. RWD-8 i RWD-14. W celu zaspokojenia wojennych potrzeb w zakresie lotnictwa Departament Aeronautyki zaproponował budowę nowych fabryk, samolotów w Mielcu-Lublinie i silników w Dębicy-Rzeszowie. Propozycją tą zainteresował się Sztab Główny, myśląc o przeznaczeniu nowych wytwórni do produkcji konstruowanych właśnie bombowców Łoś. Problem stanowiły pieniądze, których MSWojsk. nie posiadało, a kredytu z BGK nie udało się uzyskać. Dopiero plan rozbudowy przemysłu wojennego opracowany przez Komitet Spraw Uzbrojenia i Sprzętu (KSUS) i zatwierdzony 31 lipca 1936 przyznał na ten cel 36 mln zł. Fabrykę silników zlokalizowano w Rzeszowie, a płatowców w Mielcu. Budowa w Rzeszowie ruszyła w kwietniu 1937 r. Jej miesięczna produkcja miała dać 35 silników miesięcznie na jedną zmianę. Otrzymała ona nazwę Wytwórnia Silników Nr 2. Ręczny karabin maszynowy wz.1928 Nowobudowane zakłady borykały się z niedoborem wykwalifikowanych robotników. Część kadry pochodziła z PZL, część zdobyto dzięki wysokim płacom z innych działów przemysłu, a i tak brakowało ok. 1500 pracowników. Dla ich pozyskania wybudowano osiedle fabryczne. W 1937 roku podwyższono inwestycję do 51 mln zł. łącznie. Pochodzących z niemieckich opłat tranzytowych i francuskiej pożyczki. Wytwórnia Płatowców nr 2 w Mielcu projektowana była na miesięcznej zdolność produkcji: 12 bombowców dwusilnikowych, 19 jednosilnikowych lub 36 myśliwców. W styczniu 1939 r. uruchomiono montaż samolotów bombowych. Zaprzestano go jednak i przygotowywano się do produkcji samolotów myśliwskich. Wykończenie zakładu przewidywano w początku 1940 r. Tutaj też natrafiono na problemy kadrowe, na 4200 pracowników docelowych we wrześniu 1939 r. pracowało 700. Budowa osiedla przyzakładowego miała pomóc w ich likwidacji. 3.3 Państwowe Zakłady Inżynierii (PZInż.) powstały po połączeniu Centralnych Warsztatów Samochodowych, Centralnych Warsztatów Łączności i Centralnych Warsztatów Saperskich. Początkowo nowy twór nosił nazwę Centralnych Warsztatów Inżynierii (CWInż.) i podlegał Departamentowi Inżynierii MSWojsk., by 19 marca 1928 r. otrzymać ostateczną nazwę i strukturę. Tworzyły ją zakłady: Państwowa Wytwórnia Samochodów (dawniej CWS), Państwowa Wytwórnia Łączności i Państwowa Wytwórnia Saperska. W czerwcu dołączono Stocznię i Warsztaty w Modlinie, dawne Centralne Warsztaty Marynarki Wojennej z portem rzecznym na Wiśle. W 1930 r. PZInż. zatrudniało 1621 pracowników. W tym samym roku BGK przejął za długi Zakłady Mechaniczne Ursus i przekazał je PZInż. Fabryka miała nowoczesną linię produkcyjną o wydajności 750 samochodów rocznie w Czechowicach oraz była producentem silników Diesla dużej mocy. Na podstawie licencji Saurera, zaczęto wytwarzać silniki, samochody ciężarowe i autobusy. Wysokie ceny produktów finalnych zmusiły do ich zakupów instytucje państwowe głównie wojsko i PKP. Przez dwa lata udało się wykonać jedynie 180 pojazdów. Doskonałej jakości silniki wykorzystano min. w czołgach, ciągnikach gąsienicowych i pociągach. Dopiero nawiązanie współpracy z S. A. Fiat w 1931 r. pozwoliło zwiększyć produkcję samochodów osobowych i ciężarowych. Umowa opiewała na 1500 samochodów rocznie. Były to modele osobowe Fiat 508 i 518 oraz ciężarowe Fiat 621 i 618. W celu powiększenia hal montażowych wykorzystano istniejące budynki magazynowe. Nowy zakład nazwano Fabryka Samochodów Osobowych i Półciężarowych. Początkowo, do 1934 r., tylko je montowano. Od grudnia tego roku, po otwarciu nowej fabryki, rozpoczęto ich produkcję z części krajowych. PZInż. otrzymywała liczne kredyty na rozwój możliwości produkcyjnych. Dzięki nim w 1939 r. mogła dostarczyć do 6500 samochodów różnych typów W 1931 r. w PZInż. opracowano i produkowano własnej konstrukcji motocykl wojskowy CWS M 55 Sokół 1000. Doczekał on się następców w modelach Sokół 600 i 200 sprzedawanych wojsku i na rynek cywilny . Dla wojska, w 1932 r. na podwoziu modelu 508, PZInż. skonstruowało odmianę terenową tzw. Łazika i wóz do przewozu radiostacji. Produkowano tylko ten drugi. W 1935 r. na zmodernizowanym podwoziu 508/III opracowano szereg pojazdów wojskowych: samochód terenowy Łazik i furgon-sanitarka. Po połączeniu modeli 508 i 518 powstały pojazdy specjalne: ciągnik artyleryjski PZInż. 302 dla działek 37 mm, dla zmotoryzowanego patrolu telefonicznego, furgon, do przewozu radiostacji i sprzętu optycznego. Na podstawie podwozia 518 opracowano odmianę terenową dla wyższych dowódców, też nazwaną Łazik . PZInż. opracowało kilka własnych konstrukcji. Były to: samochód terenowy, z napędem na cztery koła PZInż. 303. Seria samochodów ciężarowych o ładowności: 3,5 ton PZInż 703/713 i autobusów opartych na ich podwoziach PZInż. 723, 2,5 tony PZInż. 603. Nowatorstwem w modelu 713 była kabina typu wagonowego zamontowana nad silnikiem, a nie za nim, powiększało to przestrzeń ładunkową o 1 metr. Wszystkie te konstrukcje wyposażono we własnego pomysłu silniki Diesla i benzynowe, w tym napędzane gazem drzewnym. Wyprodukowano ich po ok. 100 sztuk, a produkcja seryjna miała ruszyć w 1940 r. W 1936 r. zakłady opuściło łącznie 3300 samochodów, gdy zdolność produkcyjna wynosiła ok. 4500. Na rok 1939 przewidziano ok. 7000 samochodów. W tym czasie z importu pochodziły tylko łożyska i gaźniki. W postaci prototypów istniały: ciągnik artyleryjski 4x4 PZInż. 342, samochód terenowy 4x4 PZInż. 343, ciągnik rolniczy i do holowania samolotów na lotniskach PZInż. 322, samochód osobowy PZInż. 403 . 3.4 Zakłady Inżynieryjne opracowały całą rodzinę sprzętu pancernego. (Rys 13 Czołg 7TP jednowiekowy) Już w 1929 r. jeszcze w zakładach Ursus opancerzono, opracowany w Biurze Konstrukcyjnym Broni Pancernej, samochód pancerny wz. 29. Oparty on był na podwoziu samochodu ciężarowego z napędem na jedną oś. W 1930 r. w CWS opracowano na podstawie tankietki Carden-Loyd własne prototypy TK-1 i TK-2. Dopiero dopracowany model TK-3 przyjęty został w 1933 r. do uzbrojenia. W 1934 r. na liniach montażowych została zastąpiona przez zmodernizowaną TKS. Łącznie w latach 1931-36 wyprodukowano 600 tankietek. W 1939 r. ok. 24 z nich uzbrojono w działko 20 mm FK wz. 38A .Jej podwozie zastosowano w ciągniku artyleryjskim C2P produkowanym w latach 1937-39, w łącznej liczbie 120 sztuk. Pierwszym czołgiem produkowanym w PZInż. był 7TP, opracowany w Biurze Badań Technicznych Broni Pancernej (BBT Br. Panc.) na podstawie czołgu Vickers-Armstrong typ E. Produkowany w latach 1936-39 w liczbie 132 sztuk. Na jego podstawie powstał ciągnik dla artylerii ciężkiej i saperów C7P, w latach 1934-39 powstało ich 80 sztuk. (Rys 14 Ciągnik artyleryjski C7P ciągnący lufę moździerza 220 mm (widok z tyłu) Dalszym rozwinięciem był czołg 9TP ze zmienionym silnikiem i opancerzeniem. W zakładzie w Ursusie wybudowano też w roku 1938 prototyp czołgu szybkiego 10TP, wzorowanego na czołgu Christi. Jego odmiana, lepiej opancerzona 14TP była tylko na papierze . W latach 1937/38 PZInż. opracowało i wykonało prototypy czołgów: pływającego PZInż. 130 i rozpoznawczego PZInż. 140 . Ten drugi pod nazwą 4TP miał zastąpić tankietki. Czołgi nie weszły do uzbrojenia razem z opracowanym na ich podwoziach ciągnikiem PZInż. 152 . W trakcie budowy znajdował się czołg 20 tonowy (20TP), uzbrojony w działo 75 mm, przewyższający konstrukcje niemieckie . W Zakładach Inżynieryjnych zaprojektowano też ciągniki kołowo-gąsienicowe. Pierwszy z nich wz. 34 lub C4P powstał na bazie podwozia ciężarówki Polski Fiat 621. Był on licznie wykorzystywany s artylerii i wojskach saperskich. Na jego podwoziu zbudowano nawet samochód strażacki. W 1938 r. zostały opracowane nowe transportery kołowo-gąsienicowe PZInż. 202 i 222, oparte o podwozie ciężarówki Polski Fiat 618. Do produkcji skierowano ten drugi w ilości 200 sztuk w 1940 r . Pamiętać trzeba, że wszystkie produkowane w Polsce pojazdy licencyjne były specjalnie modyfikowane do wytrzymania trudnych warunków. Było to przeważnie ogólne wzmocnienie konstrukcji. W 1937 r. nastąpiła reorganizacja Państwowych Zakładów Inżynieryjnych. Od tego momentu składały się one z wytwórni: Zakładów Mechanicznych i Metalurgicznych Ursus w Czechowicach, Fabryki Silników i Armatur Ursus w Warszawie, Fabryki Samochodów Osobowych i Półciężarowych w Warszawie, Stacji Obsługi w Warszawie i Stoczni w Modlinie . Ta ostatnia oprócz sprzętu saperskiego i łodzi motorowych w latach 1934-1936 zbudowała dwa minowce morskie Rybitwa i Czajka . 3.5 9 marca 1928 r. powstały Państwowe Zakłady Umundurowania (PZUmund.). Posiadały one zakłady w Poznaniu, Krakowie i Warszawie. Realizowały one zamówienia wszystkich służb państwowych. Od 1935 r. oddział warszawski zaczął wykonywać mundury na indywidualne zamówienia oficerów. W 1938 r. zatrudniały one 1615 pracowników, a moce produkcyjne wykorzystywane były w 70%. Zakłady przez czas swojego istnienia był modernizowany tylko w niewielkim stopniu, wymieniano zużyte maszyny i remontowano budynki . W 1931 r. powołane zostaję Państwowe Zakłady Tele i Radiotechniczne (PZTiR). W ich skład weszły Państwowa Wytwórnia Aparatów Telegraficznych i Telefonicznych i Państwowa Wytwórnia Łączności. Działalność rozpoczynają w nowych budynkach i z nowymi maszynami. Dzięki wzrostowi zamówień i działalności konstruktorskiej asortyment produkcji ciągle się zwiększał. Zamówienia wojskowe stanowiły 33% wartości produkcji. Były to radiostacje N1, N2, ROW i ROK, W1 i aparaty telefoniczne wz. 36, łącznice telefoniczne, aparaty nasłuchowe. PZTiR wykonał też wyposażenie radiowe dla portu w Gdyni i Polskich Linii Lotniczych oraz centralę telefoniczną dla Warszawy i 16 innych miast. Była on głównym producentem odbiorników radiowych i telefonicznych. W 1938 r. pracowało w nich 2865 pracowników. Wydatki na budowę i późniejszy rozwój przemysły wojennego pochodziły z budżetu i wydatków pozabudżetowych oraz pożyczki inflacyjnej, innych pożyczek i kosztów terenów odstąpionych do budowy. W latach 1924-1927 z budżetu pochodziło 36,7 mln zł. a koszty budowy czterech wielkich zakładów wyniósł 57,9 mln zł. reszta pochodziła z innych źródeł. W latach 1927-1937 z budżetu wydatkowano na ten cel 90,9 mln zł., a koszty inwestycji wyniosły 127,6 mln zł. Ok. 74,8 mln zł. na rozwój przemysłu, w latach 1927-1939,wydatkowało wojsko. Przedsiębiorstwa z własnych zysków wydatkowały na rozwój ok. 11 mln zł. Pewne środki pozyskano ze sprzedaży sprzętu wojskowego przez firmę Eksport Przemysłu Obronnego Sepewe. W szczytowym okresie w r. 1937 sprzedała ona towary wartości 135 mln zł . Ogromną rolę w rozwoju przemysłu, zwłaszcza wojennego odegrał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) . Pełnił on rolę głównego kredytodawcy w jego rozbudowie. W wypadku bankructwa przejmował upadłe firmy i upaństwawiał je. Czynił to zwłaszcza w wypadku gdy zakład miał znaczenie dla obronności. Tak stało się z Zakładami Starachowickimi. Był to tzw. etatyzm państwowy. Odegrał on rolę twórcy przemysłu jako, że kapitał prywatny był zbyt słaby. BGK przejął w 1933 r. Stowarzyszenie Mechaników Polskich z Ameryki (SMPzA). Jako większego producenta obrabiarek nie dopuścił do jego upadku. Po reorganizacji w 1936 r. stało się ono liczącym producentem uzbrojenia i wyposażenia fabryk je produkujących. Dostarczało min. moździerze 81 mm, a od 1936 r. stało się głównym dostawcą działek ppanc. 37 mm wz. 36. BGK przejął jeszcze: zakłady chemiczne S. A. Azot w Jaworznie producenta środków ochrony roślin przekazując ją ZFA; Towarzystwo Eksploatacji Soli Potasowych, producenta nawozów potasowych i ich eksportera; S. A. Przemysłu Chemicznego Boruta ze Zgierza, leki i środki barwiące i poddostawca fabryk zbrojeniowych; Zakłady Chemiczne Grodzisk S. A., producent gazu drzewnego, produktów drewnopochodnych, szkła. Zakłady te po przejęciu zostały zrestrukturyzowane, dofinansowane i rozbudowane przez Bank. W ramach przemysłu państwowego wdrożono je do przemysłu wojennego bezpośrednio lub jako dostawców surowców i części .
4. 4.1 Centralny Okręg Przemysłowy (COP) (Rys 15 COP- mapa obszaru) , taką nazwę w 1936 r. otrzymał projekt rozbudowy przemysłu, głównie wojennego, w rejonie oddalonym od granic. Pierwotnie był to 4 letni plan opracowany przez E. Kwiatkowskiego. W latach dwudziestych nosił on nazwę trójkąta bezpieczeństwa. Zapewniał on względne bezpieczeństwo w chwili ataku wrogiego państwa czyli Niemiec lub Związku Radzieckiego. Wybrany teren należał do 34 powiatów w czterech województwach: kieleckim, krakowskim, lubelskim i lwowskim. Obszar Kielecczyzny wytypowano jako surowcowy, Lubelszczyznę jako aprowizacyjny, a południowy w widłach Wisły i Sanu jako przetwórczy. W miarę postępowania budów rozmiary COP-u powiększano. 27 października 1936 r. zatwierdzono plan rozmieszczenia zakładów, a 5 lutego 1937 r. ogłoszono rozpoczęcie ich budowy . W celu przyciągnięcia kapitału prywatnego w projektowanym rejonie Ministerstwo Finansów, pod naciskiem wojska, zniosło podatki. Projektowano łącznie 17 zakładów oraz rozbudowę już istniejących i inwestycje prywatne. Największym obiektem był zakład metalurgiczny zlokalizowany na gruntach wsi Pławno k. Niska. Otrzymał on nazwę Zakłady Południowe w Stalowej Woli. Budowa ruszyła 20 marca 1937 r. a miano ją zakończyć w marcu 1941 r. Przebiegała ona niezwykle szybko, już 7 kwietnia 1938 r. przestrzelono pierwszą wyprodukowaną armatę. Fabryka przeznaczona była do wytwarzania wysokiej jakości szlachetnej stali na lufy dział i karabinów oraz ich obróbki i stali na blachy pancerne do grubości 40 mm. Nowością były piece hutnicze przystosowane do opalania gazem ziemnym. Wojsko zamówiło 132 działa i 144 lufy oraz części do uzbrojenia dla innych zakładów. Jak większość wznoszonych wówczas fabryk Stalowa Wola borykała się z brakami kadrowymi. Część z nich pozyskano z innych pokrewnej branży firm. Aby polepszyć warunki pracy wybudowano 970 mieszkań pracowniczych w blokach i 48 domków dwurodzinnych. W sierpniu 1939 r. pracowało tam ok. 3700 osób. Łączne koszty budowy do tego roku wyniosły ok. 80 mln zł, pochodząc głównie z niemieckich opłat tranzytowych. W okolicach Stalowej Woli miała powstać pierwsza w Polsce huta aluminium. Skończyły się one na zawiązaniu przedsiębiorstwa S. A. Huta Aluminium. Roboty budowlane nie zdążyły ruszyć. W okolicach miejscowości Dęba i Majdan Królewski powstać miała Wytwórnia Amunicji Nr Do wybuchu wojny ruszył tylko wydział produkcji spłonek i zapalników. W Dąbrowie-Bór k. Kraśnika powstawała Wytwórnia Amunicji Nr 2. Tam też tyko ruszył warsztat narzędziowy i produkcja zapalników. Koszt całkowity wytwórni miał wynieść 72 mln zł. W sierpniu 1937 r. rozpoczęto wznoszenie Państwowej Fabryki Amunicji w Jawidzu. Obliczano ją na 30 mln sztuk amunicji karabinowej miesięcznie oraz amunicję kalibru 20-40 mm. W październiku wstrzymano roboty, które ruszyły w sierpni 1939 r. Wytwórnia Prochu Nr 5 powstawała w Krajowicach k. Jasła. Do wybuchu wojny produkcji nie podjęto.
MSWojsk. przyjęło propozycje budowy dwóch fabryk chemicznych. Firma Boruta S. A. miała wybudować Wytwórnię Nitrozwiązków Nitrat w Obleśnej Górze k. Sarzyny. Nie udało się uruchomić produkcji składników materiałów wybuchowych. Druga propozycja, firmy Lignoza S. A. z Katowic, zobowiązała się uruchomić w Puskowie k. Dębicy, wytwarzanie w tworzyw sztucznych na potrzeby lotnictwa i materiałów wybuchowych. W Dębicy ruszyła fabryka sztucznego kauczuku. W 1939 r. produkcja osiągnęła ośmiu ton miesięczne. W przyszłości miano osiągnąć 6000 ton rocznie. Wytwarzano z niego opony, uszczelki, podkładki. Niewielka produkcja nie dawała samowystarczalności w tym segmencie. W marcu 1939 r. ruszyła Fabryka Gum Jezdnych Stomil w Dębicy jako filia zakładu z Poznania. Produkcja wynosiła 350 opon na dobę przy 285 pracownikach. Wszystkie zakupywało MSWojsl. COP przyciągnął licznych inwestorów prywatnych. Dzięki poparciu wojska otrzymywali oni pomoc kredytową i przyszłe zamówienia, a zwolnienia podatkowe pozwalały liczyć na znaczne zyski. Jednym z największych takich inwestycji była odlewnia metali kolorowych zbudowana w Gorzycach, przez Warszawską Odlewnie Metali Półszlachetnych Erazma Mieszczańskiego i Tadeusza Jaroszewskiego. W 1939 r. zatrudniała ona ok. 400 pracowników. Współpracowała ona z Zakładami Południowymi. W Pustyni k. Dębicy powstała Walcownia Metali Kolorowych wybudowana przez Walcownię Metali S. A. w Dziedzicach. Kooperowała ona z zakładami lotniczymi i amunicyjnymi. Produkcji nie uruchomiono. Fabryka Kabli S. A. z Krakowa pojęła się postawienia zakładu współpracującego z lotnictwem i zakładami amunicyjnymi. Powstający Zakład Metalowy Dwikozy S. A. nie uruchomił produkcji. Ważną rolę dla wojska miały spełniać budowany w Poniatowej zakład filialny PZRiT. Ich ukończenie przewidywano na przełomie lat 1940/41. Wyrzutniki bombowe doskonałej, światowej jakości, produkowała Wytwórnia Wyrzutników do Bomb W. Świąteckiego w Lublinie. To w nie wyposażone zostały najnowsze bombowce PZL 37 Łoś. W mieście tym wielką wytwórnie silników do samochodów firmy General Motors wybudowała S. A. Lilpop, Rau i Loewenstein. Miała ona też montownię samochodów tej marki w Warszawie. Doskonałej jakości ciężarówki znalazły odbiorcę w MSWojsk. W czasie tworzenia COP wojsko nie zapomniało o istniejących już zakładach. Dzięki ciągłym inwestycją zwiększały one swe moce produkcyjne i zatrudnienie. W latach 1937- 38 liczba pracowników w poszczególnych fabrykach rosła następująco: w FB z 2537 do 4660 , w FA z 3047 do 4359 . W tym czasie istniało jeszcze wiele firm które zainwestowały w COP lub nosiły się z takim pomysłem. Miały one jednak mniejsze znaczenie dla wojska lub nie rozpoczęto ich budowy. Finansowanie części państwowej COP odbywało się z części budżetu państwa przewidzianego na ten cel. Ponadto Francja miała udzielić nam kredytu materiałowo-finansowego na kwotę 2 mld. Franków. Pewną część pokrywały niemieckie zobowiązania finansowe za przewozy kolejowe przez Polskę. Przewidując mimo tego problemy z pieniędzmi prezydent powołał Fundusz Obrony Narodowej (FON). Wcześniej istniały Fundusz Obrony Przeciwlotniczej i Fundusz Obrony Morskiej. W społeczeństwie polskim rozpowszechniony był wówczas gest darów broni dla wojska. Część inwestycji została przeprowadzona z wypracowanych zysków istniejących już zakładów. Firmy prywatne zdobywały fundusze zaciągając kredyty, na preferencyjnych warunkach, wykorzystywały posiadany kapitał lub wypuszczały akcje. Zakupy tych papierów wartościowych pozwoliły BGK przejął część z nich. Moździerz 310 mm
Zakończenie Powstawanie przemysłu wojennego w Polsce natrafiało na ogromne problemy. Największym z nich były pieniądze. Władze wojskowe z własnego budżetu nie były wstanie go stworzyć. Niezbędna okazała się pomoc państwa. Wielkim jego wysiłkiem stworzono niezbędne zakłady wytwarzające broń i sprzęt wojenny. Pozwoliło to zaoszczędzić waluty obce niezbędne dla młodego państwa. Wieki kryzys dał się odczuć w przemyśle wojskowym, ale dzięki zakupom interwencyjnym przetrwał on bez większych zwolnień. Dając w tych trudnych czasach tysiące dobrze płatnych miejsc pracy. W tym okresie wielkie problemy finansowe przeżywały prywatne fabryki związane z produkcją wojskową. Jako niezbędne dla obronności kraju nie mogły ulec likwidacji, zostały więc przejęte przez państwo i przekazane w zarządzanie wojsku. Nowa era nadeszła z chwilą odejścia kryzysu i wzrostem koniunktury światowej. Skumulowało się to niestety ze zdobyciem władzy przez Hitlera i wzrostem zagrożenia wojennego. Idąc naprzeciw tym problemom równocześnie rząd i władze wojskowe opracowały plan rozwoju przemysłowego Polski. Pierwszy przewidywał równomierny rozwój całego kraju. Plan drugi przewidywał rozwój gospodarczy środkowej jego części, w strategicznym oddaleniu od granic. Ten plan został przeforsowany i wdrożony do wykonania. Wielu naukowców sugeruje iż inwestowanie ogromnych kwot w tworzenie nowoczesnych fabryk z zapleczem w głuszy industrialnej było błędem. W momencie realnego zagrożenia należało te kwoty wydać na broń w istniejących już zakładach i w ten sposób wzmocnić nasze siły zbrojne. Faktem jest jednak, że do 1939 r. groźba wojny nie istniała. Przewidywano długi okres koniunktury, który najlepiej da się wykorzystać budując w tym czasie silny przemysł. Tą rozbudowę społeczeństwo odczułoby dopiero w latach czterdziestych. Faktem jest jednak, że w 1939 r. Polski przemysł nie szedł pełną parą. Istniały duże niewykorzystane moce produkcyjne. Władze wojskowe i cywilne nie postarały się podczas tych sześciu miesięcy na możliwie maksymalne przygotowania do wojny, jakby się jej nie spodziewały.
Przemysł zbrojeniowy na terenie Polski przed r. 1918 właściwie nie istniał. Jedynie w Gdańsku istniała fabryka broni i stocznia okrętów wojennych. W związku z tym należało zbudować go od podstaw. Wojsko bardzo odczuwało braki w zaopatrzeniu w broń oraz nie miało gdzie remontować już posiadanej broni. MSWojsk. podjęło więc starania aby uruchomić taką placówkę. Najlepiej do tego nadawały się zakłady produkujące obrabiarki. Fabryka o takim profilu, „Fabryka Maszyn Gerlach i Plust”, istniejąca w Warszawie, została ewakuowana przez Rosjan w 1915 r. W opuszczonych halach Niemcy urządzili warsztaty naprawcze broni. Zabudowania fabryczne w 1918 r. zarekwirowało MSWojsk. i w 1919 r. uruchomiło w nich remonty broni. W lipcu przekazano warsztaty Głównemu Urzędowi Zaopatrzenia Armii (GUZA), powstałemu 11 kwietnia 1919 r. Nowy zarząd postanowił uczynić z warsztatów fabrykę broni ręcznej. Przyczyniło się do tego przekazanie Polsce maszyn po fabryce broni w Gdańsku. Do tego zakupiono od rządu niemieckiego dużą ilości części do jej produkcji . Pierwszą partię karabinów, typu Mauser, który należał do najlepszych na świecie, wyprodukowano w czerwcu 1922 r. Uruchomienie masowej wytwarzanie nastąpiło jednak dopiero w 1923 r.1. W 1920 r. warsztaty broni w Warszawie nazwano Państwowa Fabryka Karabinów (FK). W latach 1922 –1924 produkowano tam karabiny (kb) Mauser wz. 1898, po czym w latach 1925-1931 jego miejsce zajął zmodernizowany karabinek (kbk) Mauser wz. 1898. Zakłady przekazały wojsku ok. 21 900 sztuk kb, natomiast kbk 189 600 sztuk.
Remonty broni wykonywane były też w pięciu zbrojowniach: w Warszawie, Brześciu nad Bugiem, Poznaniu, Krakowie i Przemyślu. Oprócz remontów zbrojownie zajmowały się też przeróbką broni na nową amunicją, używaną w Polsce.
Największe znaczenie miała Zbrojownia nr. 2 w Warszawie zlokalizowana w arsenale rosyjskim. Jej funkcje były bardzo rozległe. W dodatku przez cały czas rozszerzane. Tak więc oprócz remontów wykonywano tam części zamienne, przy wykorzystaniu warsztatu obróbki mechanicznej, odlewni, oddziału artyleryjskiego i stolarsko-kołodziejskiego. Istniało tam też jedyne wówczas biuro studiów i badań doświadczalnych. Podlegał jej również Warsztaty Rusznikarskie w Cytadeli Warszawskiej. Remontowano tam: wszelką broń białą, rewolwery, działa, broń maszynową, karabiny ręczne, rakietnice, pistolety i zajmowano się wyrobem skrzynek amunicyjnych i narzędzi specjalnych, W warsztatach zatrudnionych było około 400 osób, w tym tylko 12 oficerów. Istniały one przez cały okres międzywojenny. Inne placówki tego typu zostały zlikwidowane z chwilą uruchomienia fabryk broni i przejęciem przez nie funkcji remontowych. Łącznie wyremontowano w 1921 r. ok.: 1250 dział, 5600 karabinów maszynowych, 179 000 karabinów ręcznych, 33 000 bagnetów i szabel oraz tysiące sztuk innego sprzętu niezbędnego wojsku.
W mojej pracy postaram się opisać uzbrojenie i wyposażenie żołnierzy polskich z lat 1918- 1939, a więc okresu zwanego XX-leciem międzywojennym.
Wybrałem ten temat gdyż interesuje się różnego rodzaju militariami, szczególnie tą z przeszłości. Interesuje mnie również sposób jej produkcji
W pracy stosowałem analizę dokumentów a także metodę historyczną czyli analizę wydarzeń z przeszłości, jednakże pierwsza metoda była główną która się posługiwałem.
W omówieniu mego tematu wykorzystywałem książki głównie z łatwo dostępnych publicznych i prywatnych bibliotek, czasopism, Internetu.
Mam nadzieję, że niniejsza praca przyczyni się do lepszego poznania uzbrojenia polskiego żołnierza z lat XX- tych i XXX-tych XX wieku.
1Przemysł zbrojeniowy na terenie Polski przed r. 1918 właściwie nie istniał. Jedynie w Gdańsku istniała fabryka broni i stocznia okrętów wojennych. W związku z tym należało zbudować go od podstaw. Wojsko bardzo odczuwało braki w zaopatrzeniu w broń oraz nie miało gdzie remontować już posiadanej broni. MSWojsk. podjęło więc starania aby uruchomić taką placówkę. Najlepiej do tego nadawały się zakłady produkujące obrabiarki. Fabryka o takim profilu, „Fabryka Maszyn Gerlach i Plust”, istniejąca w Warszawie, została ewakuowana przez Rosjan w 1915 r. W opuszczonych halach Niemcy urządzili warsztaty naprawcze broni. Zabudowania fabryczne w 1918 r. zarekwirowało MSWojsk. i w 1919 r. uruchomiło w nich remonty broni. W lipcu przekazano warsztaty Głównemu Urzędowi Zaopatrzenia Armii (GUZA), powstałemu 11 kwietnia 1919 r. Nowy zarząd postanowił uczynić z warsztatów fabrykę broni ręcznej. Przyczyniło się do tego przekazanie Polsce maszyn po fabryce broni w Gdańsku. Do tego zakupiono od rządu niemieckiego dużą ilości części do jej produkcji . Pierwszą partię karabinów, typu Mauser, który należał do najlepszych na świecie, wyprodukowano w czerwcu 1922 r. Uruchomienie masowej wytwarzanie nastąpiło jednak dopiero w 1923 r.1. W 1920 r. warsztaty broni w Warszawie nazwano Państwowa Fabryka Karabinów (FK). W latach 1922 –1924 produkowano tam karabiny (kb) Mauser wz. 1898, po czym w latach 1925-1931 jego miejsce zajął zmodernizowany karabinek (kbk) Mauser wz. 1898. Zakłady przekazały wojsku ok. 21 900 sztuk kb, natomiast kbk 189 600 sztuk.
Remonty broni wykonywane były też w pięciu zbrojowniach: w Warszawie, Brześciu nad Bugiem, Poznaniu, Krakowie i Przemyślu. Oprócz remontów zbrojownie zajmowały się też przeróbką broni na nową amunicją, używaną w Polsce.
Największe znaczenie miała Zbrojownia nr. 2 w Warszawie zlokalizowana w arsenale rosyjskim. Jej funkcje były bardzo rozległe. W dodatku przez cały czas rozszerzane. Tak więc oprócz remontów wykonywano tam części zamienne, przy wykorzystaniu warsztatu obróbki mechanicznej, odlewni, oddziału artyleryjskiego i stolarsko-kołodziejskiego. Istniało tam też jedyne wówczas biuro studiów i badań doświadczalnych. Podlegał jej również Warsztaty Rusznikarskie w Cytadeli Warszawskiej. Remontowano tam: wszelką broń białą, rewolwery, działa, broń maszynową, karabiny ręczne, rakietnice, pistolety i zajmowano się wyrobem skrzynek amunicyjnych i narzędzi specjalnych, W warsztatach zatrudnionych było około 400 osób, w tym tylko 12 oficerów. Istniały one przez cały okres międzywojenny. Inne placówki tego typu zostały zlikwidowane z chwilą uruchomienia fabryk broni i przejęciem przez nie funkcji remontowych. Łącznie wyremontowano w 1921 r. ok.: 1250 dział, 5600 karabinów maszynowych, 179 000 karabinów ręcznych, 33 000 bagnetów i szabel oraz tysiące sztuk innego sprzętu niezbędnego wojsku.
1.2Początkowo amunicję do broni zakupywano za granicą. Szybko jednak pojawiły się kłopoty polityczne i finansowe z dostawami . W tej sytuacji GUZA podjęła decyzję uruchomienia produkcji amunicji w kraju. Została ona ulokowana u kilku Warszawskich producentów. Już w końcu 1919 r. wojsko otrzymało 1 250 000 kul karabinowych. Z powodu niedostatecznych dostaw MSWojsk. podjęło się uruchomienia własnych zakładów amunicyjnych. Pierwszy został utworzony w lipcu 1919 r., w budynkach „Metallampu” w Warszawie, otrzymał nazwę Wytwórnia Amunicji Karabinowej. Pod koniec 1921 r. zatrudniała ona 310 pracowników i mogła wyprodukować 24 mln. kul i łusek karabinowych rocznie. Z powodu trudnych warunków lokalowych zakład został zlikwidowany z chwilą wybudowania fabryki amunicji.
Na początku 1920 r., w budynkach fabryki Orthweina i Krasińskiego w Warszawie, Departament Uzbrojenia uruchomił Wytwórnię Zapalników Artyleryjskich. W 1921 r. zakłady mogły, przy pracy na jedną zmianę, wyprodukować 450 000 zapalników uderzeniowych i czasowych. (Rys 3 Czołg TKS)
W 1919 r. uruchomiono Warsztaty Amunicyjne nr 1, usytuowane w forcie Kościuszko. Zostały one w 1925 r. przeniesione do nowych pomieszczeń w forcie Bema na Powązkach. Następnie połączono je z Centralnymi Składami Amunicyjnymi, tworząc Warsztaty Zakładów Amunicyjnych. W 1921 r. w forcie Legionów w Warszawie zostały utworzone Warsztaty Amunicji Specjalnej, istniejące do uruchomienia fabryki amunicji w Skarżysku .
Departament Uzbrojenia w latach 1919-1921 uruchomił też zakłady amunicyjne w innych ośrodkach przemysłowych. W Poznaniu powstały: Wytwórnia Łusek i Łódek Karabinowych i Warsztaty Amunicyjne scalające amunicję karabinową. Taką samą role pełniły Warsztaty Amunicyjne w Krakowie na Grzegórzkach. W Toruniu utworzono Wytwórnie Kapiszonów i Warsztaty Amunicyjne napełniające i scalające amunicje artyleryjską. W tym samym okresie istniały również Tymczasowe Warsztaty Amunicyjne w Dęblinie, Krakowie-Podgórzy oraz w Rudniku nad Sanem. Zajmowały się one demontażem starej amunicji oraz odzyskiwaniem pozyskanych materiałów wybuchowych i surowców.
Pozyskane z rozbrajania starej amunicji materiały wybuchowe przetwarzała Przetwórnia Materiałów Wybuchowych w Bydgoszczy. Pełne moce produkcyjne uzyskała ona w 1921 r. Elementy metalowe amunicji przetwarzały Modrzejowskie Towarzystwo Górniczo-Hutnicze.
W dniu 4 maja 1921 r. Komitet Ekonomiczny Ministrów zatwierdził wniosek ministra spraw wojskowych gen. Sosnkowskiego o budowie wojskowej wytwórni proch. Pod fabrykę wojsko wybrało tereny wsi Zagożdżon w okolicy Dęblina. Brak funduszy wstrzymał jednak budowę.
1.3W grudniu 1918 r. w Warszawie na Polu Mokotowskim powstały Centralne Warsztaty Lotnicze. Zajmowały się one remontami samolotów do 1928 r. W 1919 r. remont przeszło 217 samolotów i 169 silników lotniczych. W czasie wojny z bolszewikami prowadzono tam większość napraw polskich samolotów. Opracowany w CWL samolot Słowik rozbił się, podczas uroczystego pokazu, na oczach Piłsudskiego. Stało się to prawdopodobnie przyczyną jego nieufności do samolotu jako skutecznej broni. W okresie 1924-1928 warsztaty przechodziły kryzys związany ze zmianą polityki władz wojskowych, które produkcję i remonty chciały przekazać w ręce prywatne. Rys 4 Samochód terenowy Łazik
Po wojskach niemieckich przejętych zostało sześć warsztatów naprawiających samochody. Dwa z nich znajdowały się w Warszawie: „Praga” i „Smolna”. Pozostałe zlokalizowane były w Lublinie, Częstochowie, Krakowie i Łodzi. Nowopowstałe warsztaty ulokowano w Poznaniu, Lwowie i Brześciu. Zakłady „Praga” podniesiono do rangi Centralnych Warsztatów Samochodowych. Z powodu problemów lokalowych ulegały one częstym przenosinom. W ostateczności wydział remontowy znalazł miejsce w budynkach fabryki „Kamnitza”, a w filii w forcie Kamionkowskim uruchomiono montaż samochodów ciężarowych i osobowych marki Ford. Warsztaty znajdowały się w ciągłej rozbudowie. Montowano nowe oprzyrządowanie min. w postaci francuskich obrabiarek. Moce produkcyjne pozwoliły opancerzyć 16 samochodów Ford i 90 Citroen. Wyprodukowano także 50 sanitarek własnego pomysłu. Po likwidacji warsztatów remontujących czołgi w Łodzi ich role przejęły CWS. Z powodu braku części zamiennych uruchomić ich produkcję. Od 1924 r. poczęto wykonywać dłuższe serie samochodów. Do 1927 r. zmontowano i wyprodukowano 1074 samochodów ciężarowych oraz 25 czołgów Renault FT.
1.4Początkom przemysłu radiotechnicznego dały powstałe w 1919 r. Centralne Warsztaty Radiotelegraficzne i Centralne Warsztaty i Składy Telegraficzne. Oba podległe MSWojsk. 21 września 1921 r. placówki połączono tworząc Centralne Warsztaty Wojsk Łączności. Zajmowały się one konserwacją i naprawą sprzętu łączności. Własną wytwórnię sprzętu teletechniczna uruchomiło Ministerstwo Poczt i Telegrafów. Ulokowana ona została w poniemieckich warsztatach remontowych w Widzewie pod Łodzią. Ich możliwości produkcyjne aparatów telefonicznych były niewielki. Z tego względu ministerstwo zakupiło zakład produkcji dzwonków w Warszawie i przeniesiono tam produkcję z Widzewa. Fabryczkę nazwano Zakłady Telefoniczno-Telegraficzne, by w 1922 r. zmienić na Państwową Wytwórnię Aparatów Telegraficznych i Telefonicznych. Miesięczne zdolności produkcyjne aparatów telefonicznych wzrastały z 250 sztuk w 1920 r. do 3320 sztuk w 1924 r. Ponadto produkowano tam aparaty telegraficzne Mors'a i łącznice telefoniczne. Rys 5 Aparat Mors`a
1.5 Na potrzeby wojsk saperskich uruchomiono w 1920 r. Wytwórnię Pontonierską. Po licznych przenosinach ostatecznie ulokowano ją w obiektach byłej Fabryki Urządzeń Kolejowych i Konstrukcji Żelaznych, nadając jej nazwę Główne Warsztaty Inżynieryjno-Saperskie. W 1925 r. włączono je w skład Centralnych Warsztatów Inżynieryjnych. Zakłady produkowały łodzie i mosty pontonowe, a także remontowały budynki, tory kolejowe, silniki elektryczne oraz naprawiały i konserwowały różnoraki sprzęt techniczny.
Armia potrzebowała dużej ilości sprzętu taborowego. Jego produkcję uruchomiono już w 1918 r. w Przemyślu, Krakowie-Grzegórzkach i w Krakowie-Podgórzu. Jako że nie zaspakajały one potrzeb dodatkowe zakłady uruchomiono w Kielcach, we Lwowie i w Poznaniu. Po 1922 r. pozostawiono tylko wytwórnie w Poznaniu i w Krakowie-Przedgórzu. Kuchnie polowe wytwarzane były w Rzeszowie i Lwowie. Po wojnie pozostawiono tylko zakład w Rzeszowie. Aby pokryć ogromne potrzeby w zakresie mundurów, nie rozwiązane do końca wojny z bolszewikami, Departament Intendentury uruchomił własne zakłady mundurowe w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i we Lwowie. Pokrywały one zapotrzebowanie armii na mundury w okresie pokojowym. W czasie wojny dużą ich liczbę zakupiono za granicą i od dostawców prywatnych. Jako najnowocześniejszą fabrykę w Poznaniu, nazwano Wojskowe Okręgowe Zakłady Umundurowania i razem z fabryką krakowską pozostawiono. Zaopatrywały one wojsko w mundury, bieliznę i buty.
Zwiększone zapotrzebowanie, w czasie wojny, na produkty żywnościowe i środki higieniczne zmusiły władze wojskowe na zorganizowanie dostarczających je zakładów. Powstały, podległe Departamentowi Intendentury, fabryki: mydła i świec w Krakowie oraz marmolady w Białej Podlaskiej. Powstało też szereg rozrzuconych po kraju młynów, piekarń, wytwórni sucharów i kawy konserwowej. Po zakończeniu wojny wszystkie te wytwórnie zwrócone zostały właścicielom. Wiele z nich pracowało nadal na potrzeby wojska .
1.6Ogromną rolę w dostawach amunicji i sprzętu wojskowego odegrały prywatne firmy. Już w maju 1919 r. GUZA zamówiło amunicję; zakłady Babbit dostarczyć miały 50 mln kul i łusek karabinowych rocznie. Spółka Akcyjna Norblin, Bracia Buch i T. Werner podjęła się dostarczać 25 mln sztuk amunicji. Dodatkowe zamówienia dokonano w 1920 r. w Spółce Akcyjnej Zakładów Amunicyjnych „Pocisk” w Warszawie. Zakłady dostarczać miały 250 000 sztuk amunicji artyleryjskiej wszystkich kalibrów i 30 mln. sztuk amunicji karabinowej rocznie przez 10 lat. Aby firma mogła się uporać z tymi zamówieniami wojsko udzieliło jej pożyczkę na wybudowanie wytwórnia amunicji i dodatkowo kupowało ją po zawyżonych cenach . Innymi zakładami mającymi produkować amunicję artyleryjską i częsci do niej były: Modrzejowskie Towarzystwo Górniczo-Hutnicze z produkcją 1000 sztuk pocisków dziennie, Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych S. A. z produkcją 250 000 sztuk amunicji artyleryjskiej i 30 mln. sztuk amunicji karabinowej przez 10 lat. Rys 6 Działo przeciwlotnicze na samochodzie Polski FIAT 621
Musiały one wybudować odpowiednie linie produkcyjne. Dodatkowo „Starachowice” przy pomocy wojska uruchomiły w 1925 r. warsztaty remontowe luf dział. W nich to przeprowadzono przekoszulkowanie armat 76,2 mm wz. 1902 na kaliber 75 mm . Na amunicje złożono też zamówienie w Towarzystwie Sosnowieckich Fabryk Rur i Żelaza na produkcje pocisków do artylerii ciężkiej. Problemy tej firmy z kontrahentami zagranicznymi, przedsiębiorstwami Schneider i Skoda, wpędziły ją finansowe zadłużenie i przejęcie przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Jako firma państwowa i ciesząca się poparciem wojska była ciągle modernizowana i rozbudowywana. Stała się w końcu jedynym producentem dział większego kalibru w Polsce.
W latach 1919 i 1921 wojsko podpisało umowy na produkcję materiałów wybuchowych z dwoma firmami. Belgijskim Towarzystwem Akcyjnym Sochaczewskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu posiadającą wytwórnię w Boryszewie pod Sochaczewem.
Umowa przewidywała rozpoczęcie produkcji w 1922 r. i produkcją na poziomie 600 ton prochu rocznie przez 10 lat. Mimo otrzymania kredytów i zaliczek produkcje uruchomiono dopiero w 1925 r. i tyko w ilości 37 ton. Z powodu licznych nadużyć finansowych i niskiej jakości produkcji wojsko zerwało umowę. Na 600 ton prochu bezdymnego, 150 ton proch czarnego i 600 ton trotylu otrzymała zamówienie. 17 stycznia 1921 r. firma „Nitrat” z Niewiadowa. Wybudowano jednak tylko linie produkcyjną trotylu, którą uruchomiono w 1923 r. Wytwórnia dostarczyła w trzech kolejnych latach po 450, 537 i 200 ton, tyle ile wyniosły zamówienia ze strony wojska. Kontrakt GUZA z Towarzystwem Akcyjnym „Boruta” w Zgierzu przewidywał dostawę 445 ton trotylu i 24 tony kwasu pikrynowego rocznie od 1920 r. Problemy z odczynnikami i aparaturą oddalił pierwsze dostawy na rok 1922. Spółka ta mająca znaczenie strategiczne, jako producent odczynników do produkcji materiałów wybuchowych jak i ich samych, cieszyła się poparciem GUZA.
1.7Prywatny kapitał zorganizował też wytwórnie samolotów. Pierwszą z nich był oddział lotniczy przy Zakładach Mechanicznych „E. Plage i T. Laśkiewicz”, powstały w 1920 r. Podjęta, na licencji włoskiej, produkcja samolotów Ansaldo A-300 i A1 Balilla, okazała się niewypałem. Zdarzały się na nich częste wypadki, przez co uzyskały miano latających trumien . W połowie lat 30-tych firma z powodu zadłużenia została przejęta przez państwo i po reorganizacji nazwana Lubelska Wytwórnia Samolotów. Dostarczała ona samoloty do samej wojny. Drugą, powstała 11 sierpnia 1923 r. w Poznaniu pod nazwą Spółka Akcyjna „Samolot”. Budowała ona od 1924 r. samoloty na licencji francuskiej firmy Hanriot H-28 i własnej konstrukcji inż. Ryszarda Bartla – szkolne BM. Niestety w 1929 r. musiała ona ogłosić upadłość . Trzecią prywatną wytwórnią samolotów, była powstała
27 listopada 1923 r. Spółka Akcyjna Podlaska Wytwórnia Samolotów (PWS). Otrzymała ona zamówienie na samoloty liniowe Potez XV A2, na licencji francuskiej. Samoloty licencyjne budowane były przez PWS do 1929 r. po czy zaczęto wytwarzać samolot własnej konstrukcji. Najsłynniejszymi z nich są samoloty szkolno-treningowe serii PWS 12-26. Tego ostatniego wyprodukowano ok. 360 sztuk, co czyni go drugim po RWD-8 najliczniejszym samolotem II Rzeczypospolitej. Sam RWD-8 też był produkowany na licencji w PWS. W wyniku kryzysu i braku zamówień firma musiała ogłosić upadłość w 1932 r. Będąc jednak jednym z nielicznych producentów samolotów w kraju miała dla niego znaczenie strategiczne. W związku z tym została przejęta przez wojsko. W marcu 1939 r. PWS została włączona do Państwowych Zakładów Lotniczych i zaczęła z nią kooperować. Zmieniano równocześnie profil większości produkowanych samolotów z konstrukcji mieszanej drewniano-metalowej na całkowicie metalowe.
Powstała w 1922 r. Fabryka Broni i Maszyn „Arma” we Lwowie dokonywała napraw broni ręcznej i maszynowej oraz przerabianiem karabinów Mosin na amunicję 7,92 mm. Ważną część wyposażenia, maski przeciwgazowe, zaczęła produkować, dopiero od 1925 r. firma „Protekta” z Radomia. Do mniej ważnych zakładów produkujących broń i wyposażenie należały: „Perkun” z Warszawy wytwarzający bagnety, rakietnice, maszynki do ładowania taśm i inne drobne część do broni, „Rzewuski” dostarczający bomby ćwiczebne i Spółka Akcyjna „Granat” z Kielc wyrabiająca granaty. Na potrzeby armii pracowało jeszcze wiele małych firm. Część z nich była tylko kooperantami.
2
2.1Powtarzające się problemy z dostawami broni, amunicji i wyposażenia od firm prywatnych zmusiło władze wojskowe do zwiększenia udziału państwa w produkcji tych towarów. Już w 1921 r. minister spraw wojskowych zlecił opracowanie planu budowy nowych zakładów zbrojeniowych. Przewidywał on budowę czterech fabryk państwowych: karabinów, amunicji, materiałów wybuchowych i sprawdzianów oraz dwóch prywatnych: samolotów i naprawy dział . Aby zapewnić sprawność, oszczędność administracji i zarządzania istniejących i planowanych zakładów wojskowych, Komitet Ekonomiczny Ministrów (KEM) powołał 29 kwietnia 1922 r. Centralny Zarząd Wytwórni Wojskowych (CZWW). Miał on działać na zasadach rynkowych i swobodnie dysponować otrzymanymi środkami. Mimo tych swobód, większość rady nadzorczej stanowili oficerowie mianowani na to stanowisko przez MSWojsk i Sztab Generalny. W lipcu tego roku CZWW powołał dyrektora generalnego w osobie inż. Józefa Krzyżanowskiego, który miał kierować budową czterech fabryk. Proch i materiałów kruszących, broni ręcznej, amunicji i sprawdzianów. Jednocześnie zaczęto przejmować istniejące wytwórnie zbrojeniowe od poszczególnych departamentów MSWojsk. W latach 1922-1925 CZWW przejął kontrolę nad ośmioma zakładami: Państwową Fabryką Karabinów w Warszawie, Wytwórnię Wozów Taborowych i Rymarnię w Krakowie, Wytwórnię Wozów Taborowych w Poznaniu (zlikwidowaną ostatecznie w 1926 r.), Wytwórnię Kuchen Polowych w Rzeszowie, Wytwórnię Kapsli i Kapiszonów w Toruniu, Wytwórnię Zapalników w Warszawie, Wytwórnię Amunicji Karabinowej w Warszawie ( obie zlikwidowane wraz z wybudowaniem fabryki w Skarżysku) oraz Przetwórnię Materiałów Wybuchowych w Bydgoszczy (zlikwidowana z chwilą uruchomienia fabryki materiałów wybuchowych).
Rys 7 Ciągnik artyleryjski PZInż. 202
Jako pierwszą, już od września 1922 r., zaczęto budować Państwową Fabrykę Prochów i Materiałów Kruszących (PFP) w Zagożdżonie pow. Kozienice (od 1927 r. Pionki). Po zakończeniu budowy produkować ona miała 1500 ton proch bezdymnego, 300 ton dynamonu i 150 ton prochu czarnego rocznie. Maszyny tam zainstalowane pochodziły z Austii (70%), Francji i Niemiec. Pierwszą produkcję uzyskano w 1924 r. a produkcja na pełną skalę ruszyła w 1926 r.
Drugą z projektowanych, Państwowa Fabryka Broni w Radomiu (FB), rozpoczęto budować w marcu 1923 r. Jej zdolność produkcyjną obliczano na 150 000 sztuk karabinów rocznie. Instalowane maszyny pochodziły głównie z zlikwidowanej fabryki broni w Gdańsku, resztę dokupiono we Francji. Dwa lata później opuściły ją pierwsze części do broni, a produkcję jej samej uruchomiono w 1927r
W kwietniu 1923 r. zapoczątkowano budowę Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku (FA), której roczna produkcja miała wynosić: 30 mln sztuk amunicji karabinowej, 300 000 sztuk pocisków 75 mm, 90 000 sztuk pocisków 105 mm i 45 000 sztuk pocisków 155 mm. Fabrykę wyposażono częściowo maszyny ze zlikwidowanych zbrojowni i warsztatów amunicyjnych, a resztę dokupiono we Francji. Jeszcze w czasie budowy zakłady zaczęły elaborować pociski pochodzące ze „Starachowic”. Produkcję własnej amunicji uruchomiono w 1927 r. W celach strategicznych wszystkie te wytwórnie ulokowano na Kielecczyźnie w północnej części tzw. ”trójkąta bezpieczeństwa” gdyż Ministerstwo Finansów sprzeciwiło się ulokowaniu zakładów zbrojeniowych na obszarach pozbawionych infrastruktury. Podyktowane to było możliwościami finansowymi państwa.
Ostatnia z projektowanych wytwórni, Państwowa Fabryka Sprawdzianów (FS), powstała w Warszawie na Powązkach. Budowano ją w latach 1923-1926, jej celem było dostarczanie rocznie 24 000 różnorodnych sprawdzianów na potrzeby wojska i rynek cywilny . Łączny koszt budowy w/w zakładów wyniósł w 1926 r. 58 mln zł.. W 1924 r. koszty ich budowy rozkładał się następująco: Państwowa Wytwórnia Prochów i Materiałów Kruszących –10 610 792 zł., Państwowa Wytwórnia Broni w Radomiu –16 022 535 zł., Państwowa Wytwórnia Amunicji w Skarżysku –20 867 175 zł., Państwowa Wytwórnia Sprawdzianów w Warszawie –1 606 769 zł. Dodatkowo na doposażenie wybudowanych zakładów i budowę fabryki gazów bojowych w latach 1926-1930 wydatkowano ok. 15mln zł . MSWojsk. liczył że do 1935 r. osiągnięta zostanie samowystarczalność przemysłu wojennego na wypadek konfliktu zbrojnego.
Do 1930 r. zamierzało uruchomić produkcję: dział 47 mm, 75 mm i broni maszynowej, prowadzić badania nad sztucznym kauczukiem i przenieść część przemysłu do Polski środkowej . Na przeszkodzie stanęły jednak możliwości finansowe państwa, a dokładnie ich brak. W 1926 r. przemysł wojenny, w czasie konfliktu zbrojnego, był w stanie pokryć zapotrzebowanie wojska w broń ręczną w 7,2%, w amunicję karabinową w 11,5%, w amunicję artyleryjską od 13 do 42% w zależności od kalibru, w prochy w 7% i 16,8% płatowców. Dalsze inwestycje pozwoliły pokryć zapotrzebowanie pokojowe i zgromadzić zapasy na czas wojny .
2.2W 1927 r. zmieniły się zasady zarządzania przemysłem zbrojeniowym. Na miejsce CZWW powołano dwa skomercjalizowane przedsiębiorstwa: 1. Państwową Wytwórnię Prochów i Materiałów Kruszących (PWP) oraz 2. Państwową Wytwórnię Uzbrojenia (PWU) z siedzibą w Warszawie składającą się z czterech filii: Państwowej Fabryki Karabinów w Warszawie, Państwowej Fabryki Broni w Radomiu, Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku i Państwowej Fabryki Sprawdzianów w Warszawie .
W niedługim czasie zostają powołane następne niezależne przedsiębiorstw: 21 grudnia 1927 r. Państwowe Zakłady Lotnicze (PZL) w Warszawie, 19 marca 1928 r. Państwowe Zakłady Inżynierii (PZInż.) w Warszawie i Państwowe Zakłady Umundurowania (PZUmund.) w Poznaniu. PZL powstaje z Centralnych Warsztatów Lotniczych. PZInż. z Centralnych Warsztatów Inżynierii.
(Rys 8 Działko 47 mm wz.25 Pocisk)
W ramach koncernu PWU najważniejszą role pełniły fabryki broni w Warszawie i w Radomiu. W FK w Warszawie po jej rozbudowie, postanowiono od 1928 r. produkować ręczne karabiny maszynowe (rkm) Browning wz. 28, na licencji belgijskiej firmy Fabriqe Nationale. Gdy w 1930 r. opracowano technologię produkcji ciężkiego karabinu maszynowego (ckm) Browning wz. 30, bez zakupu licencji, postanowiono przenieść całkowicie linię produkcyjną kb i kbk do Radomia. Należy zauważyć że możliwości FK w Warszawie były większe niż zamówienia. W 1938 r. dyrekcja fabryki określała miesięczną zdolność produkcyjną na 600 sztuk rkm wz. 28, a otrzymała łączne zamówienie na 900 sztuk. W 1939 r. wyprodukowała ich tylko 315 sztuk, a mogła ok. 4800. Łącznie do 1939 r. FK dostarczyła wojsku 10 700 egzemplarzy rkm i 7861 ckm . Pierwszą własną konstrukcją tego zakładu był karabin maszynowy (km) pilota wz. 33 opracowany przez inż. Bolesława Jurka. Bazował on na produkowanym ckm wz. 30. W drugiej połowie lat trzydziestych opracowano tam, przy współpracy z Instytutem Technicznym Uzbrojenia, km pilota wz. 36 będący unowocześnieniem km wz. 33 i km obserwatorów i strzelców wz.37. Ten ostatni bazował na rkm wz. 28. W latach 1937-1937 pracowano w FK nad najcięższymi karabinami (rys 9 Ciężki karabin maszynowy C1) maszynowymi (nkm) o kalibrze 20 mm. Powstały tam cztery modele nkm wz. 38 A, B, C i D. Najszybciej opracowany typ wz. 38A wszedł na uzbrojenie tankietek TK i TKS.
W 1930 r. wytwórnia przyjęła jednorazowe zamówienie Jugosławii na 30 000 rewolwerów Nagant, następnie wytwarzała je na potrzeby rynku cywilnego i Policji. Tymczasem w FB w Radomiu produkowano kb i kbk oraz części na potrzeby FK. Wytwarzanego w latach 1927-1931 kbk wz. 98 dostarczyła w ilości 158 100 sztuk. Głęboko zmodernizowanego, w stosunku do poprzednika, kbk wz. 29 w latach 1931-1939 wyprodukowała 264 600 sztuk, a kb wz. 98a w latach 1936-1939 44 500 sztuk. Łącznie w okresie międzywojennym wojsko zakupiło 678 500 sztuk karabinów i karabinków . Na początku 1938 r. FK wykonała prototyp pistoletu maszynowego Mors wz. 39, a w 1939 r. serię w liczbie ok. 50 sztuk. W 1937 r. w FK zaczęto wytwarzać karabin przeciwpancerny wz. 35, tzw. kb Ur, którego wyprodukowano w zależności od źródeł od 3500 do 6000 z 7610 zamówionych . W FB w Radomiu już w 1931 r. wykonano prototyp pistoletu zwanego później wz. 35 VIS. Do 1935 r. trwały jego badania i próby. Rok później uruchomiono produkcję seryjną zakończoną wybuchem wojny na ok. 45 000 egzemplarzach . Aby wykorzystać moce produkcyjne zakładów podejmowały się one wytwarzania artykułów na rynek cywilny. FK opracowała dwa rodzaje maszyn do pisania, FB w Radomiu sprzedawała rowery Łucznik i karabinki sportowe wz. 31, a FA w Skarżysku zamki błyskawiczne, kłódki. PWU dostarczała też tokarki, frezarki, szlifierki, piły tarczowe, wiertła i gwintowniki, było to ok. 10% dochodów .
2.3 W końcu lat trzydziestych państwo przejęło Towarzystwo Starachowickich Zakładów Górniczych Spółka Akcyjna. Mając znaczenie strategiczne zostało oddane w zarząd PWU. Wojsko przekazało mu produkcję i naprawę dział. Po przekalibrowaniu armat wz. 02, zaczęło remontować armaty wz. 97, przystosowano kilka do ciągu motorowego i opracowano na jej podstawie nową armatę wz. 31, nie przyjętą na uzbrojenie. Od 1928 r., po zakupieni licencji w Skodzie, dostarczała haubic wz. 1914/19 kal. 100 mm, łączne 224 działa do 1939 r. W 1934 r. uruchomiono produkcję armat 105 mm wz. 29 i haubic 155 mm wz. 17, oba działa pochodziły z firmy Schneider, w tym część przystosowaną do ciągu motorowego . Dodatkowo w Starachowicach opracowano udaną armatę przeciwlotniczą (p-lot) wz. 31 kal. 75 mm. Brak zainteresowania nią armii, która liczyła na pozyskanie licencji z Francji, spowodował iż uruchomiono jej produkcję dopiero w 1936 r. jako 75 mm armatę p-lot. Wz. 36 St, po fiasku rozmów z Francuzami. Zdążono wyprodukować tylko 52 sztuki tych będących na światowym poziomie dział, a o klasę lepszych od dotychczas używanych. Nie przyjęto na uzbrojenie opracowane 37 mm armaty p-lot, jakoby mało doskonałej . Na przełomie 1936-1937 w zakładach opracowano na zlecenie KSUS i Departamentu Uzbrojenia 155 mm armatę dalekonośną. Zbudowano prototyp z lufą Boforsa i przeprowadzono w latach 1937-1939 badania, by przyjąć ją na uzbrojenie jako wz. 40 . Tam też zbudowano, z lufą jw. i miano produkować moździerz wielkiej mocy 310 mm wz. .
Starachowice wytwarzały też amunicje artyleryjską i bomby lotnicze. Jego kooperantem była S. A. Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich jako dostawca żeliwnych i prasowanych pocisków do dział oraz granaty ręczne. Dodatkowo wytwarzała surowe lufy karabinowe na potrzeby PWU. Mając znaczenie strategiczne Zakłady Ostrowieckie i Starachowickie były w ciągłym zainteresowaniu wojska. Dostarczało ono licznych kredytów na modernizację i rozbudowę zakładu. Dzięki nim w Starachowicach wybudowano nowe piece elektryczne do wytopu stali przeciwpancernych, stali szybkotnących i wysokostopowych dla lotnictwa. Kredyty pozwoliły też zwiększyć wydobycie w posiadanych przez nie kopalniach, które pozwalały pokryć 75% zapotrzebowania huty na rudę żelaza. W 1938 r. w Zakładach Starachowickich pracowało 10 000 pracowników .
W latach trzydziestych produkcję granatników wz. 36 kal. 46 mm, moździerzy 81 mm, pociski 40 mm, części do dział i karabinów, maszynki do nabijania taśm ckm podjęło się Towarzystwo Fabryki Motorów Perkun S. A. w Warszawie.
Rys 10 Czołg Vickers E w wariancie jednowieżowym
W 1934 r. BGK przejął Hutę Pokój. W skład koncernu wchodziła Huta Ludwików w Kielcach, która po przejęciu przez państwo dostała zamówienie na szeroką gamę wyposażenia wojskowego: hełmy wz. 31, szable wz. 34, manierki, kociołki, tarcze ochronne do działek p-panc., skorupy granatów 46 mm i 81 mm. W 1938 r. huta zatrudniała 2000 pracowników. Była ona też producentem motocykli SHL .
Największym dostarczycielem amunicji była Państwowa Wytwórnia Amunicji w Skarżysku. W asortyment produkcji wchodziła amunicja karabinowa kal. 7,92 i 8 mm , amunicji artyleryjskiej kalibrów 37 – 155 mm, wiele rodzajów zapalników oraz bomby lotnicze 2-50 kg . W latach 1927-1939 miesięczna produkcja amunicji karabinowej wzrosła z 1 do 23 mln sztuk. 9-ciu kalibrów od 5,6 do 20 mm i 7 rodzajów kal. 7,92 mm oraz amunicje sygnałową 26 i 35 mm. Wytwórnia we własnym zakresie opracowała amunicję 7,92 mm do kb p-panc wz. 1935 i 20 mm do polskich działek . W 1929 r. w jej pobliżu za 13 mln zł. została wybudowana „wytwórnia specjalnych środków chemicznych” z oficjalną nazwą Wojskowa Wytwórnia Rakiet w Skarżysku. Produkowała ona gazy bojowe fosgen, iperyt i napełniała nimi pociski typu „G”. Po zaspokojeniu potrzeb mobilizacyjnych zaczęto wytwarzanie świec dymnych, granatów łzawiących, rakiet sygnalizacyjnych i świetlnych. Prowadzono tam próby z napełnianiem granatów moździerzowych fosforem. W 1933 r. uruchomiono fabrykację centralitu, tlenu sprężonego, kwasu octowego i dwuetyloaminy. W roku następnym uruchomiono wydział węgla aktywnego, pozwoliło to zmienić nazwę na Wytwórnię Węgla Aktywnego. W 1938 r. zatrudniała ona ok. 400 pracowników.
Drugim dostawcą były zakłady „Pocisk” w Rembertowie i na Pradze. Produkowały one 12 rodzajów amunicji artyleryjskiej i 6 karabinowej. W 1935 r. zostały one przejęte przez wojsko i przyłączone do Wojskowych Zakładów Pirotechnicznych zajmujących się scalaniem i elaboracją amunicji. Na przełomie 1924-1925 r. opracowały one na zamówienie wojska, pierwsze w niepodległej Polsce działo, nazwane 47 mm wz. 25 Pocisk. Na ówczesne standardy było ono bardzo dobre, niestety jego badania wykonywane przez wojsko trwały bardzo długo, bo aż do 1930 r. W tym czasie stało się one już przestarzałe i ni przyjęto go na uzbrojenie. Kilka wyprodukowanych sztuk wykorzystano do zamontowania na podwoziach opancerzonych i stworzenia dział samobieżnych. Były one bardzo chwalone przez pancerniaków ale z jakiegoś powodu nie przyjęto ich na uzbrojenie. Półfabrykatów miedzianych i mosiężnych dostarczały zakłady Norblin w ilości ok. 370 ton miesięcznie.
Z PWU współpracowały też Polskie Zakłady Optyczne S. A., dostarczając: panoramy i kątomierze panoramiczne, celowniki i urządzenia celownicze do dział p-lot, lunety, lornetki, peryskopy, busole, szkła miernicze . W 1935 r. wytwórnia opracowała i wytwarzała na zamówienie Departamentu Piechoty lunety celownicze do karabinów snajperskich. Rys 11
3
3.1Wydatki modernizacyjne MSWojsk. na PWU w latach 1931-38 wyniosły 34,4 mln zł. Możliwości produkcyjne wszystkich zakładów w roku opiewały na sumę 94,7 mln zł, gdy tymczasem zamówiono sprzętu tylko za 36,8 mln zł. Co gorsze kwota zamówień spadła w 1935 r. do 26 mln zł . Koszty poniesione na powiększenie zdolności produkcyjnej miano prawdopodobnie wykorzystać dopiero po wybuchu wojny. Mała produkcja powodowała wysokie koszty jednostkowe produkowanych towarów. Załoga PWU w r. 1930 wynosiła 8 675 pracowników, by do 1935 r. spaść do 8 187 pracowników, by następnie wzrosnąć do 1939 r. do 12 000 pracowników.
Głównym dostawcą prochów i materiałów wybuchowych była Państwowa Wytwórnia Prochu i Materiałów Kruszących (PWP).W 1928 r. koszt jej budowy wyniósł 16 156 tyś. zł. W latach 1928-1937 wydatkowano na nią jeszcze 43,9 mln zł. Miesięczna zdolność produkcyjna w 1935 r. wynosiła 100 ton proch karabinowego i 300 ton proch działowego. Wraz z produkcją Boryszewa, wynoszącą 50 ton prochu karabinowego, pokrywała ona potrzeby przemysłu amunicyjnego i pozwalała uczynić zapasy. Dodatkowo wytwórnia dostarczała cały asortyment produktów na rynek cywilny: górnicze ładunki wybuchowe, proch do amunicji myśliwskiej, ferromit (do spawania elektrycznego), eter, mączkę drzewną, bawełnę koloidową. W latach 1927-1937 liczba pracowników wzrosła z 1545 do 3542 osób. Dostawcą półfabrykatów były min. Zjednoczone Fabryki Azotowe (ZFA) w Mościcach i Chorzowie, gdzie kupowano kwas azotowy i saletry amonową, sodową i potasową oraz wiele innych państwowych i prywatnych zakładów . W ramach uniezależniania się od importu władze wojskowe postanowiły zastąpić bawełnę celulozą drzewną. Rozmowy na wybudowanie nowej fabryki z krajowymi producentami nie dały rezultatów. W związku z tym 1934 r. MSWojsk. w ramach dotacji ze skarbu państwa i z funduszy własnych PWP zaczęło budowę takiego zakładu w Niedomicach. Została ona zakończona dopiero w 1937 r. Dzienna zdolność produkcyjna wynosiła 48 ton celulozy. Koszty budowy zamknęły się kwotą 11 mln zł. z 8 mln planowanych. Okazało się jednak że Pionki zakupiły dużą ilość bawełny w Stanach Zjednoczonych A.P. i jej używały do produkcji, a większość celulozy musiano sprzedać na innych rynkach. Jeszcze jedną filię PWP uzyskała w 1935 r. kiedy to władze wojskowe przejęły od Banku Gospodarstw Krajowego (BGK) Towarzystwo Akcyjne Nawozów Sztucznych w Kielcach. Po doinwestowaniu kwotą 1 250 tyś. zł. zakład wytwarzał na jej potrzeby stężony kwas siarkowy w ilości 30 ton dziennie. Dodatkowo na rynku cywilnym sprzedawał: tenże kwas we wszystkich stężeniach, superfosfat i mączkę nawozową.
3.2 Z Centralnych Warsztatów Lotniczych powstały Państwowe Zakłady Lotnicze w Warszawie przy Lotnisku Mokotowskim. Zdecydowano jednocześnie o technologii w jakiej mają być budowane samoloty: półskorupowej z gładkiej blachy duraluminiowej. W celu zapoznania się z nią zakupiono licencję samolotu Wibault 7 i wyprodukowano 25 samolotów . W tym czasie PZL nie miał dużych zdolności produkcyjnych i doświadczenia w konstruowaniu własnych konstrukcji. W ciągu dwóch lat zaprojektowano samoloty: szkolny PZL-5, łącznikowy Ł-2 i myśliwski P-1. Dwa pierwsze opuściły zakład w liczbie 15 i 25 sztuk. Samolot myśliwsko konstrukcji inż. Zygmunta Puławskiego nie został przyjęty do produkcji, ale stał się protoplastom całej rodziny od P-1 do P-24. Był to samolot całkowicie metalowy jego nowatorstwo polegało na zastosowaniu tzw. „płatu polskiego” i nożycowego podwozia. Odrzucenie go przez wojsko spowodowane było zastosowaniem silnika rzędowego, gdy tymczasem zdecydowano się na silniki gwiazdowe. Samolot z takim napędem i nieco zmodernizowany został przyjęty na wyposażenie lotnictwa pod nazwą PZL P-7.
W latach 1932-1933 dostarczono 150 egzemplarzy tego typu. Jego następca z silniejszym silnikiem i kolejnymi zmianami to PZL P-11. wyprodukowany w latach 1933-1936 w 205 sztukach dla polskiego lotnictwa. Zakupiła go i produkowała Rumunia . Samoloty te stanowiły wyposażenie eskadr myśliwskich w wojnie 1939 r. Następnymi modelami były PZL-19 i PZL-26 zaprojektowane specjalnie na zawody Challenge w 1932 i 1934 r. Na ich konstrukcjach wzorowane były wszystkie następne samoloty PZL. Należały do nich samoloty bombowo-rozpoznawcze: PZL-23 Karaś produkowane w dwóch wersjach w latach 1936-1938 w liczbie 250 sztuk. W latach 1934-1936 został zaprojektowany doskonały dwu silnikowy samolot bombowy PZL-37 Łoś. Produkcja prowadzona w latach 1938-1939 zakończyła się na 124 Łosiach. Stanowiły one wyposażenie Brygady Bombowej we wrześniu 1939 r. w liczbie 36 sztuk. Zainteresowane jego kupnem było pięć państw. Próbowano też nieudanie skonstruować samoloty pasażerskie. Opracowano, modny wówczas samolot wielozadaniowy PZL P-38/39. Zdobył on razem z PZL-37 rozgłos na wystawie lotniczej w Paryżu. Nie produkowano go jednak seryjnie z powodu braku odpowiednich silników.
Przed samą wojną skonstruowano następcą Karasia PZL-46 Sum w pięciu egzemplarzach. Na deskach kreślarskich znajdowało się wiele samolotów myśliwskich P-45-63. Najbliższy realizacji był projekt P-50, mimo słabego silnika, zdążono wyprodukować tylko kilka prototypów. W celu wykorzystania zdolności produkcyjnych, rozbudowanego zakładu, PZL opracowało samoloty tylko na eksport. Były to udane konstrukcje. Samoloty myśliwskie PZL P-24 weszły na uzbrojenie trzech państw. Nie zainteresował on naszych władz wojskowych. Przeciw Niemcom walczył w barwach Grecji. Specjalnie na zamówienie Bułgarii opracowano samolot bombowo-rozpoznawczy, bazujący na Karasiu, PZL-43 i wyprodukowano w ilości 54 egzemplarzy . Także PZL 37 sprzedawano do Rumuni.
Zdając sobie sprawę z niewielkich zdolności produkcyjnych zakładów w 1932 r. podjęto decyzję o budowie nowych obiektów fabrycznych przy lotnisku Okęcie. Nowe warunki pozwalały wyprodukować rocznie 300 samolotów myśliwskich lub 150 bombowych. Koszty wyniosły 26,4 mln zł. Zatrudnienie z 750 pracowników w 1932 r. wzrosło do ok. 4000 w 1939 r.
W skład PZL weszły upaństwowione zakłady: Polskie Zakłady Skody produkujące silniki pod nazwą Wytwórnia Silników PZL Nr 1 w Warszawie. Kosztowało to 7 mln zł odszkodowania. Dodatkowo za 3,5 mln zł zwiększono ich zdolności wytwórcze z 150 do 225 silników rocznie różnej mocy. Zatrudnienie wzrosło z 2500 do 3500 pracowników. W 1936 r. państwo przejęło zakłady Plage i Laśkiewicz. Na jej miejsce powołano Lubelską Wytwórnie Samolotów. Wytwarzała ona samoloty na licencjach innych wytwórni głównie RWD (RWD-14 Czapla) i PZL (PZL-30/34 jako LWS-6/8 Żubr). W latach 1936-1939 zatrudnienie wzrosło z 500 do 1000 osób. W LWS opracowano udany samolot obserwacyjny LWS-3 Mewa. Zdążono dostarczyć tylko kilka sztuk. Przejęte zostały też zakłady: Fabryka Maszyn Precyzyjnych Avia S. A. i Doświadczalne Warsztaty Lotnicze (DWL). Avia zajmowała się remontem silników firmy Gnome-Rhone i produkcją silników firmy Wright. W DWL konstruowano samoloty pod nazwą RWD. Tam powstały min. RWD-8 i RWD-14.
W celu zaspokojenia wojennych potrzeb w zakresie lotnictwa Departament Aeronautyki zaproponował budowę nowych fabryk, samolotów w Mielcu-Lublinie i silników w Dębicy-Rzeszowie. Propozycją tą zainteresował się Sztab Główny, myśląc o przeznaczeniu nowych wytwórni do produkcji konstruowanych właśnie bombowców Łoś. Problem stanowiły pieniądze, których MSWojsk. nie posiadało, a kredytu z BGK nie udało się uzyskać. Dopiero plan rozbudowy przemysłu wojennego opracowany przez Komitet Spraw Uzbrojenia i Sprzętu (KSUS) i zatwierdzony 31 lipca 1936 przyznał na ten cel 36 mln zł. Fabrykę silników zlokalizowano w Rzeszowie, a płatowców w Mielcu. Budowa w Rzeszowie ruszyła w kwietniu 1937 r. Jej miesięczna produkcja miała dać 35 silników miesięcznie na jedną zmianę. Otrzymała ona nazwę Wytwórnia Silników Nr 2.
Ręczny karabin maszynowy wz.1928
Nowobudowane zakłady borykały się z niedoborem wykwalifikowanych robotników. Część kadry pochodziła z PZL, część zdobyto dzięki wysokim płacom z innych działów przemysłu, a i tak brakowało ok. 1500 pracowników. Dla ich pozyskania wybudowano osiedle fabryczne. W 1937 roku podwyższono inwestycję do 51 mln zł. łącznie. Pochodzących z niemieckich opłat tranzytowych i francuskiej pożyczki. Wytwórnia Płatowców nr 2 w Mielcu projektowana była na miesięcznej zdolność produkcji: 12 bombowców dwusilnikowych, 19 jednosilnikowych lub 36 myśliwców. W styczniu 1939 r. uruchomiono montaż samolotów bombowych. Zaprzestano go jednak i przygotowywano się do produkcji samolotów myśliwskich. Wykończenie zakładu przewidywano w początku 1940 r. Tutaj też natrafiono na problemy kadrowe, na 4200 pracowników docelowych we wrześniu 1939 r. pracowało 700. Budowa osiedla przyzakładowego miała pomóc w ich likwidacji.
3.3 Państwowe Zakłady Inżynierii (PZInż.) powstały po połączeniu Centralnych Warsztatów Samochodowych, Centralnych Warsztatów Łączności i Centralnych Warsztatów Saperskich. Początkowo nowy twór nosił nazwę Centralnych Warsztatów Inżynierii (CWInż.) i podlegał Departamentowi Inżynierii MSWojsk., by 19 marca 1928 r. otrzymać ostateczną nazwę i strukturę. Tworzyły ją zakłady: Państwowa Wytwórnia Samochodów (dawniej CWS), Państwowa Wytwórnia Łączności i Państwowa Wytwórnia Saperska. W czerwcu dołączono Stocznię i Warsztaty w Modlinie, dawne Centralne Warsztaty Marynarki Wojennej z portem rzecznym na Wiśle. W 1930 r. PZInż. zatrudniało 1621 pracowników. W tym samym roku BGK przejął za długi Zakłady Mechaniczne Ursus i przekazał je PZInż. Fabryka miała nowoczesną linię produkcyjną o wydajności 750 samochodów rocznie w Czechowicach oraz była producentem silników Diesla dużej mocy. Na podstawie licencji Saurera, zaczęto wytwarzać silniki, samochody ciężarowe i autobusy. Wysokie ceny produktów finalnych zmusiły do ich zakupów instytucje państwowe głównie wojsko i PKP. Przez dwa lata udało się wykonać jedynie 180 pojazdów. Doskonałej jakości silniki wykorzystano min. w czołgach, ciągnikach gąsienicowych i pociągach.
Dopiero nawiązanie współpracy z S. A. Fiat w 1931 r. pozwoliło zwiększyć produkcję samochodów osobowych i ciężarowych. Umowa opiewała na 1500 samochodów rocznie. Były to modele osobowe Fiat 508 i 518 oraz ciężarowe Fiat 621 i 618.
W celu powiększenia hal montażowych wykorzystano istniejące budynki magazynowe. Nowy zakład nazwano Fabryka Samochodów Osobowych i Półciężarowych. Początkowo, do 1934 r., tylko je montowano. Od grudnia tego roku, po otwarciu nowej fabryki, rozpoczęto ich produkcję z części krajowych. PZInż. otrzymywała liczne kredyty na rozwój możliwości produkcyjnych. Dzięki nim w 1939 r. mogła dostarczyć do 6500 samochodów różnych typów
W 1931 r. w PZInż. opracowano i produkowano własnej konstrukcji motocykl wojskowy CWS M 55 Sokół 1000. Doczekał on się następców w modelach Sokół 600 i 200 sprzedawanych wojsku i na rynek cywilny . Dla wojska, w 1932 r. na podwoziu modelu 508, PZInż. skonstruowało odmianę terenową tzw. Łazika i wóz do przewozu radiostacji. Produkowano tylko ten drugi. W 1935 r. na zmodernizowanym podwoziu 508/III opracowano szereg pojazdów wojskowych: samochód terenowy Łazik i furgon-sanitarka. Po połączeniu modeli 508 i 518 powstały pojazdy specjalne: ciągnik artyleryjski PZInż. 302 dla działek 37 mm, dla zmotoryzowanego patrolu telefonicznego, furgon, do przewozu radiostacji i sprzętu optycznego. Na podstawie podwozia 518 opracowano odmianę terenową dla wyższych dowódców, też nazwaną Łazik . PZInż. opracowało kilka własnych konstrukcji. Były to: samochód terenowy, z napędem na cztery koła PZInż. 303. Seria samochodów ciężarowych o ładowności: 3,5 ton PZInż 703/713 i autobusów opartych na ich podwoziach PZInż. 723, 2,5 tony PZInż. 603. Nowatorstwem w modelu 713 była kabina typu wagonowego zamontowana nad silnikiem, a nie za nim, powiększało to przestrzeń ładunkową o 1 metr.
Wszystkie te konstrukcje wyposażono we własnego pomysłu silniki Diesla i benzynowe, w tym napędzane gazem drzewnym. Wyprodukowano ich po ok. 100 sztuk, a produkcja seryjna miała ruszyć w 1940 r. W 1936 r. zakłady opuściło łącznie 3300 samochodów, gdy zdolność produkcyjna wynosiła ok. 4500. Na rok 1939 przewidziano ok. 7000 samochodów. W tym czasie z importu pochodziły tylko łożyska i gaźniki. W postaci prototypów istniały: ciągnik artyleryjski 4x4 PZInż. 342, samochód terenowy 4x4 PZInż. 343, ciągnik rolniczy i do holowania samolotów na lotniskach PZInż. 322, samochód osobowy PZInż. 403 .
3.4 Zakłady Inżynieryjne opracowały całą rodzinę sprzętu pancernego. (Rys 13 Czołg 7TP jednowiekowy) Już w 1929 r. jeszcze w zakładach Ursus opancerzono, opracowany w Biurze Konstrukcyjnym Broni Pancernej, samochód pancerny wz. 29. Oparty on był na podwoziu samochodu ciężarowego z napędem na jedną oś. W 1930 r. w CWS opracowano na podstawie tankietki Carden-Loyd własne prototypy TK-1 i TK-2. Dopiero dopracowany model TK-3 przyjęty został w 1933 r. do uzbrojenia. W 1934 r. na liniach montażowych została zastąpiona przez zmodernizowaną TKS. Łącznie w latach 1931-36 wyprodukowano 600 tankietek. W 1939 r. ok. 24 z nich uzbrojono w działko 20 mm FK wz. 38A .Jej podwozie zastosowano w ciągniku artyleryjskim C2P produkowanym w latach 1937-39, w łącznej liczbie 120 sztuk. Pierwszym czołgiem produkowanym w PZInż. był 7TP, opracowany w Biurze Badań Technicznych Broni Pancernej (BBT Br. Panc.) na podstawie czołgu Vickers-Armstrong typ E. Produkowany w latach 1936-39 w liczbie 132 sztuk. Na jego podstawie powstał ciągnik dla artylerii ciężkiej i saperów C7P, w latach 1934-39 powstało ich 80 sztuk. (Rys 14 Ciągnik artyleryjski C7P ciągnący lufę moździerza 220 mm (widok z tyłu)
Dalszym rozwinięciem był czołg 9TP ze zmienionym silnikiem i opancerzeniem. W zakładzie w Ursusie wybudowano też w roku 1938 prototyp czołgu szybkiego 10TP, wzorowanego na czołgu Christi. Jego odmiana, lepiej opancerzona 14TP była tylko na papierze .
W latach 1937/38 PZInż. opracowało i wykonało prototypy czołgów: pływającego PZInż. 130 i rozpoznawczego PZInż. 140 . Ten drugi pod nazwą 4TP miał zastąpić tankietki. Czołgi nie weszły do uzbrojenia razem z opracowanym na ich podwoziach ciągnikiem PZInż. 152 . W trakcie budowy znajdował się czołg 20 tonowy (20TP), uzbrojony w działo 75 mm, przewyższający konstrukcje niemieckie . W Zakładach Inżynieryjnych zaprojektowano też ciągniki kołowo-gąsienicowe. Pierwszy z nich wz. 34 lub C4P powstał na bazie podwozia ciężarówki Polski Fiat 621. Był on licznie wykorzystywany s artylerii i wojskach saperskich. Na jego podwoziu zbudowano nawet samochód strażacki. W 1938 r. zostały opracowane nowe transportery kołowo-gąsienicowe PZInż. 202 i 222, oparte o podwozie ciężarówki Polski Fiat 618. Do produkcji skierowano ten drugi w ilości 200 sztuk w 1940 r . Pamiętać trzeba, że wszystkie produkowane w Polsce pojazdy licencyjne były specjalnie modyfikowane do wytrzymania trudnych warunków. Było to przeważnie ogólne wzmocnienie konstrukcji.
W 1937 r. nastąpiła reorganizacja Państwowych Zakładów Inżynieryjnych. Od tego momentu składały się one z wytwórni: Zakładów Mechanicznych i Metalurgicznych Ursus w Czechowicach, Fabryki Silników i Armatur Ursus w Warszawie, Fabryki Samochodów Osobowych i Półciężarowych w Warszawie, Stacji Obsługi w Warszawie i Stoczni w Modlinie . Ta ostatnia oprócz sprzętu saperskiego i łodzi motorowych w latach 1934-1936 zbudowała dwa minowce morskie Rybitwa i Czajka .
3.5 9 marca 1928 r. powstały Państwowe Zakłady Umundurowania (PZUmund.). Posiadały one zakłady w Poznaniu, Krakowie i Warszawie. Realizowały one zamówienia wszystkich służb państwowych. Od 1935 r. oddział warszawski zaczął wykonywać mundury na indywidualne zamówienia oficerów. W 1938 r. zatrudniały one 1615 pracowników, a moce produkcyjne wykorzystywane były w 70%. Zakłady przez czas swojego istnienia był modernizowany tylko w niewielkim stopniu, wymieniano zużyte maszyny i remontowano budynki .
W 1931 r. powołane zostaję Państwowe Zakłady Tele i Radiotechniczne (PZTiR). W ich skład weszły Państwowa Wytwórnia Aparatów Telegraficznych i Telefonicznych i Państwowa Wytwórnia Łączności. Działalność rozpoczynają w nowych budynkach i z nowymi maszynami. Dzięki wzrostowi zamówień i działalności konstruktorskiej asortyment produkcji ciągle się zwiększał. Zamówienia wojskowe stanowiły 33% wartości produkcji. Były to radiostacje N1, N2, ROW i ROK, W1 i aparaty telefoniczne wz. 36, łącznice telefoniczne, aparaty nasłuchowe. PZTiR wykonał też wyposażenie radiowe dla portu w Gdyni i Polskich Linii Lotniczych oraz centralę telefoniczną dla Warszawy i 16 innych miast. Była on głównym producentem odbiorników radiowych i telefonicznych. W 1938 r. pracowało w nich 2865 pracowników.
Wydatki na budowę i późniejszy rozwój przemysły wojennego pochodziły z budżetu i wydatków pozabudżetowych oraz pożyczki inflacyjnej, innych pożyczek i kosztów terenów odstąpionych do budowy. W latach 1924-1927 z budżetu pochodziło 36,7 mln zł. a koszty budowy czterech wielkich zakładów wyniósł 57,9 mln zł. reszta pochodziła z innych źródeł. W latach 1927-1937 z budżetu wydatkowano na ten cel 90,9 mln zł., a koszty inwestycji wyniosły 127,6 mln zł. Ok. 74,8 mln zł. na rozwój przemysłu, w latach 1927-1939,wydatkowało wojsko. Przedsiębiorstwa z własnych zysków wydatkowały na rozwój ok. 11 mln zł. Pewne środki pozyskano ze sprzedaży sprzętu wojskowego przez firmę Eksport Przemysłu Obronnego Sepewe. W szczytowym okresie w r. 1937 sprzedała ona towary wartości 135 mln zł .
Ogromną rolę w rozwoju przemysłu, zwłaszcza wojennego odegrał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) . Pełnił on rolę głównego kredytodawcy w jego rozbudowie. W wypadku bankructwa przejmował upadłe firmy i upaństwawiał je. Czynił to zwłaszcza w wypadku gdy zakład miał znaczenie dla obronności. Tak stało się z Zakładami Starachowickimi. Był to tzw. etatyzm państwowy. Odegrał on rolę twórcy przemysłu jako, że kapitał prywatny był zbyt słaby. BGK przejął w 1933 r. Stowarzyszenie Mechaników Polskich z Ameryki (SMPzA). Jako większego producenta obrabiarek nie dopuścił do jego upadku. Po reorganizacji w 1936 r. stało się ono liczącym producentem uzbrojenia i wyposażenia fabryk je produkujących. Dostarczało min. moździerze 81 mm, a od 1936 r. stało się głównym dostawcą działek ppanc. 37 mm wz. 36. BGK przejął jeszcze: zakłady chemiczne S. A. Azot w Jaworznie producenta środków ochrony roślin przekazując ją ZFA; Towarzystwo Eksploatacji Soli Potasowych, producenta nawozów potasowych i ich eksportera; S. A. Przemysłu Chemicznego Boruta ze Zgierza, leki i środki barwiące i poddostawca fabryk zbrojeniowych; Zakłady Chemiczne Grodzisk S. A., producent gazu drzewnego, produktów drewnopochodnych, szkła. Zakłady te po przejęciu zostały zrestrukturyzowane, dofinansowane i rozbudowane przez Bank. W ramach przemysłu państwowego wdrożono je do przemysłu wojennego bezpośrednio lub jako dostawców surowców i części .
4.
4.1 Centralny Okręg Przemysłowy (COP) (Rys 15 COP- mapa obszaru) , taką nazwę w 1936 r. otrzymał projekt rozbudowy przemysłu, głównie wojennego, w rejonie oddalonym od granic. Pierwotnie był to 4 letni plan opracowany przez E. Kwiatkowskiego. W latach dwudziestych nosił on nazwę trójkąta bezpieczeństwa. Zapewniał on względne bezpieczeństwo w chwili ataku wrogiego państwa czyli Niemiec lub Związku Radzieckiego. Wybrany teren należał do 34 powiatów w czterech województwach: kieleckim, krakowskim, lubelskim i lwowskim. Obszar Kielecczyzny wytypowano jako surowcowy, Lubelszczyznę jako aprowizacyjny, a południowy w widłach Wisły i Sanu jako przetwórczy. W miarę postępowania budów rozmiary COP-u powiększano. 27 października 1936 r. zatwierdzono plan rozmieszczenia zakładów, a 5 lutego 1937 r. ogłoszono rozpoczęcie ich budowy . W celu przyciągnięcia kapitału prywatnego w projektowanym rejonie Ministerstwo Finansów, pod naciskiem wojska, zniosło podatki. Projektowano łącznie 17 zakładów oraz rozbudowę już istniejących i inwestycje prywatne.
Największym obiektem był zakład metalurgiczny zlokalizowany na gruntach wsi Pławno k. Niska. Otrzymał on nazwę Zakłady Południowe w Stalowej Woli.
Budowa ruszyła 20 marca 1937 r. a miano ją zakończyć w marcu 1941 r. Przebiegała ona niezwykle szybko, już 7 kwietnia 1938 r. przestrzelono pierwszą wyprodukowaną armatę. Fabryka przeznaczona była do wytwarzania wysokiej jakości szlachetnej stali na lufy dział i karabinów oraz ich obróbki i stali na blachy pancerne do grubości 40 mm. Nowością były piece hutnicze przystosowane do opalania gazem ziemnym. Wojsko zamówiło 132 działa i 144 lufy oraz części do uzbrojenia dla innych zakładów. Jak większość wznoszonych wówczas fabryk Stalowa Wola borykała się z brakami kadrowymi. Część z nich pozyskano z innych pokrewnej branży firm. Aby polepszyć warunki pracy wybudowano 970 mieszkań pracowniczych w blokach i 48 domków dwurodzinnych. W sierpniu 1939 r. pracowało tam ok. 3700 osób. Łączne koszty budowy do tego roku wyniosły ok. 80 mln zł, pochodząc głównie z niemieckich opłat tranzytowych. W okolicach Stalowej Woli miała powstać pierwsza w Polsce huta aluminium. Skończyły się one na zawiązaniu przedsiębiorstwa S. A. Huta Aluminium. Roboty budowlane nie zdążyły ruszyć.
W okolicach miejscowości Dęba i Majdan Królewski powstać miała Wytwórnia Amunicji Nr Do wybuchu wojny ruszył tylko wydział produkcji spłonek i zapalników. W Dąbrowie-Bór k. Kraśnika powstawała Wytwórnia Amunicji Nr 2. Tam też tyko ruszył warsztat narzędziowy i produkcja zapalników. Koszt całkowity wytwórni miał wynieść 72 mln zł.
W sierpniu 1937 r. rozpoczęto wznoszenie Państwowej Fabryki Amunicji w Jawidzu. Obliczano ją na 30 mln sztuk amunicji karabinowej miesięcznie oraz amunicję kalibru 20-40 mm. W październiku wstrzymano roboty, które ruszyły w sierpni 1939 r.
Wytwórnia Prochu Nr 5 powstawała w Krajowicach k. Jasła. Do wybuchu wojny produkcji nie podjęto.
MSWojsk. przyjęło propozycje budowy dwóch fabryk chemicznych. Firma Boruta S. A. miała wybudować Wytwórnię Nitrozwiązków Nitrat w Obleśnej Górze k. Sarzyny. Nie udało się uruchomić produkcji składników materiałów wybuchowych. Druga propozycja, firmy Lignoza S. A. z Katowic, zobowiązała się uruchomić w Puskowie k. Dębicy, wytwarzanie w tworzyw sztucznych na potrzeby lotnictwa i materiałów wybuchowych.
W Dębicy ruszyła fabryka sztucznego kauczuku. W 1939 r. produkcja osiągnęła ośmiu ton miesięczne. W przyszłości miano osiągnąć 6000 ton rocznie. Wytwarzano z niego opony, uszczelki, podkładki. Niewielka produkcja nie dawała samowystarczalności w tym segmencie. W marcu 1939 r. ruszyła Fabryka Gum Jezdnych Stomil w Dębicy jako filia zakładu z Poznania. Produkcja wynosiła 350 opon na dobę przy 285 pracownikach. Wszystkie zakupywało MSWojsl.
COP przyciągnął licznych inwestorów prywatnych. Dzięki poparciu wojska otrzymywali oni pomoc kredytową i przyszłe zamówienia, a zwolnienia podatkowe pozwalały liczyć na znaczne zyski. Jednym z największych takich inwestycji była odlewnia metali kolorowych zbudowana w Gorzycach, przez Warszawską Odlewnie Metali Półszlachetnych Erazma Mieszczańskiego i Tadeusza Jaroszewskiego. W 1939 r. zatrudniała ona ok. 400 pracowników. Współpracowała ona z Zakładami Południowymi.
W Pustyni k. Dębicy powstała Walcownia Metali Kolorowych wybudowana przez Walcownię Metali S. A. w Dziedzicach. Kooperowała ona z zakładami lotniczymi i amunicyjnymi. Produkcji nie uruchomiono.
Fabryka Kabli S. A. z Krakowa pojęła się postawienia zakładu współpracującego z lotnictwem i zakładami amunicyjnymi. Powstający Zakład Metalowy Dwikozy S. A. nie uruchomił produkcji.
Ważną rolę dla wojska miały spełniać budowany w Poniatowej zakład filialny PZRiT. Ich ukończenie przewidywano na przełomie lat 1940/41.
Wyrzutniki bombowe doskonałej, światowej jakości, produkowała Wytwórnia Wyrzutników do Bomb W. Świąteckiego w Lublinie. To w nie wyposażone zostały najnowsze bombowce PZL 37 Łoś. W mieście tym wielką wytwórnie silników do samochodów firmy General Motors wybudowała S. A. Lilpop, Rau i Loewenstein. Miała ona też montownię samochodów tej marki w Warszawie. Doskonałej jakości ciężarówki znalazły odbiorcę w MSWojsk.
W czasie tworzenia COP wojsko nie zapomniało o istniejących już zakładach. Dzięki ciągłym inwestycją zwiększały one swe moce produkcyjne i zatrudnienie. W latach 1937- 38 liczba pracowników w poszczególnych fabrykach rosła następująco: w FB z 2537 do 4660 , w FA z 3047 do 4359 .
W tym czasie istniało jeszcze wiele firm które zainwestowały w COP lub nosiły się z takim pomysłem. Miały one jednak mniejsze znaczenie dla wojska lub nie rozpoczęto ich budowy.
Finansowanie części państwowej COP odbywało się z części budżetu państwa przewidzianego na ten cel. Ponadto Francja miała udzielić nam kredytu materiałowo-finansowego na kwotę 2 mld. Franków. Pewną część pokrywały niemieckie zobowiązania finansowe za przewozy kolejowe przez Polskę. Przewidując mimo tego problemy z pieniędzmi prezydent powołał Fundusz Obrony Narodowej (FON). Wcześniej istniały Fundusz Obrony Przeciwlotniczej i Fundusz Obrony Morskiej. W społeczeństwie polskim rozpowszechniony był wówczas gest darów broni dla wojska. Część inwestycji została przeprowadzona z wypracowanych zysków istniejących już zakładów. Firmy prywatne zdobywały fundusze zaciągając kredyty, na preferencyjnych warunkach, wykorzystywały posiadany kapitał lub wypuszczały akcje. Zakupy tych papierów wartościowych pozwoliły BGK przejął część z nich.
Moździerz 310 mm
Zakończenie
Powstawanie przemysłu wojennego w Polsce natrafiało na ogromne problemy. Największym z nich były pieniądze. Władze wojskowe z własnego budżetu nie były wstanie go stworzyć. Niezbędna okazała się pomoc państwa. Wielkim jego wysiłkiem stworzono niezbędne zakłady wytwarzające broń i sprzęt wojenny. Pozwoliło to zaoszczędzić waluty obce niezbędne dla młodego państwa. Wieki kryzys dał się odczuć w przemyśle wojskowym, ale dzięki zakupom interwencyjnym przetrwał on bez większych zwolnień. Dając w tych trudnych czasach tysiące dobrze płatnych miejsc pracy. W tym okresie wielkie problemy finansowe przeżywały prywatne fabryki związane z produkcją wojskową. Jako niezbędne dla obronności kraju nie mogły ulec likwidacji, zostały więc przejęte przez państwo i przekazane w zarządzanie wojsku. Nowa era nadeszła z chwilą odejścia kryzysu i wzrostem koniunktury światowej. Skumulowało się to niestety ze zdobyciem władzy przez Hitlera i wzrostem zagrożenia wojennego. Idąc naprzeciw tym problemom równocześnie rząd i władze wojskowe opracowały plan rozwoju przemysłowego Polski. Pierwszy przewidywał równomierny rozwój całego kraju. Plan drugi przewidywał rozwój gospodarczy środkowej jego części, w strategicznym oddaleniu od granic. Ten plan został przeforsowany i wdrożony do wykonania.
Wielu naukowców sugeruje iż inwestowanie ogromnych kwot w tworzenie nowoczesnych fabryk z zapleczem w głuszy industrialnej było błędem. W momencie realnego zagrożenia należało te kwoty wydać na broń w istniejących już zakładach i w ten sposób wzmocnić nasze siły zbrojne. Faktem jest jednak, że do 1939 r. groźba wojny nie istniała. Przewidywano długi okres koniunktury, który najlepiej da się wykorzystać budując w tym czasie silny przemysł. Tą rozbudowę społeczeństwo odczułoby dopiero w latach czterdziestych.
Faktem jest jednak, że w 1939 r. Polski przemysł nie szedł pełną parą. Istniały duże niewykorzystane moce produkcyjne. Władze wojskowe i cywilne nie postarały się podczas tych sześciu miesięcy na możliwie maksymalne przygotowania do wojny, jakby się jej nie
spodziewały.