madziulek010689
Ebenezer Scrooge, główny bohater opowieści, po śmierci swego wspólnika Jakuba Marleya nadal prowadzi spółkę ‘Scrooge i Marley’, nie zmieniając nazwy, by nie stracić klientów. Siedem lat po śmierci przyjaciela w wigilię Bożego Narodzenia siedzi do późna w kantorze i arogancko zbywa swojego siostrzeńca, życzliwego i radosnego Freda, który przychodzi złożyć mu życzenia i zaprosić na bożonarodzeniowy obiad. Zbywa też ludzi z towarzystwa dobroczynnego i stanowczo odmawia im świątecznego datku, mimo iż jest bardzo zamożnym człowiekiem. Pomocnikowi wypomina, że Boże Narodzenie będzie dniem wolnym i chce potrącić mu za to wynagrodzenie. Żąda również wcześniejszego przyjścia do pracy po świętach. Po powrocie do domu zaczyna doświadczać dziwnych rzeczy – w jego mieszkaniu pojawia się duch zmarłego wspólnika i, ciągnąc za sobą ciężkie łańcuchy, opowiada o swym strasznym losie, jaki spotkał go po śmierci za zajmowanie się jedynie interesami i niewrażliwość na potrzeby innych. Zapowiada nadejście innych duchów. Następuje zaburzenie czasu i godzinę po północy pojawia się pierwsza z zapowiedzianych zjaw – duch wigilijnej przeszłości. Przypomina skąpcowi rodzinną wieś, samotną wigilię i cudowne chwile spędzone w domu z siostrą, a potem ze znajomymi, wreszcie rozstanie z narzeczoną, która zostawiła go, po zaniedbywał miłość dla pieniędzy. Widmo pokazuje też obecny stosunek kobiety do Scrooge’a: w jej domu mówi się o nim… ‘szczur’. Druga zjawa jest duchem tegorocznego Bożego Narodzenia i pokazuje wszystkie jego uroki: ubogą, ale cudowną ucztę w domu Boba i jego małżonki oraz dzieci. Jednocześnie Scrooge dowiaduje się, że pogodny, grzeczny, ale słaby synek jego pracownika, Tiny Tim, w przyszłe święta nie będzie już żył. Scrooge widzi też radosne wigilie prostych, obcych ludzi: marynarzy, górników, wreszcie wigilijne przyjęcie w domu siostrzeńca Freda i los chorych i biednych mieszkańców przytułków. Ostatni duch – przyszłego Bożego Narodzenia – pokazuje mu żałobę w domu Boba po stracie chorego synka i samotną, upokarzającą śmierć samego Scrooge’a: opuszczonego przez wszystkich, umierającego wśród nieżyczliwych mu obcych i ubogich ludzi, którzy go nienawidzą i rozkradają jego rzeczy. Poruszony wizją zjaw skąpiec budzi się i orientuje, że nie zmarnował jeszcze tych świąt, które wskutek tajemniczych zaburzeń czasu nadal trwają. Nie traci więc ani chwili i postanawia, że jeszcze w to Boże Narodzenie musi odmienić swe życie. I odmienia!