W pięknej krainie nimfów zwanej "Delensją" mieszkały wróżki - nimfy. Wróżki zajmowały się spełnianiem marzeń dzieci. Wróżka Melodia zajmowała się spełnianiem marzeń związanych z muzyką , wróżka Poważniaczka zajmowała się marzeniami poważnymi tzn. ,że jak dziecko chciało zostać lekarzem itp. ona mu pomagała. Wróżek było pełno ,a kiedy spełnianły czyjeś marzenia lub pomagały spełniać wkładały w to dużo serca. W delensji były małe wróżki ,które uczyły się w różnych szkołach ,by w przyszłości zajomać się spełnianiem marzeń. Niestety wróżki miały wrogów , to były wielkie grzyby zwane "obleśniakami". Obleśniaki raz po raz atakowały małe wróżki by nie spełniały marzeń. I pewnego razu do wróżki Melodi wparowały do mieszkania ,a było to tak:
Melodia zajmowała się swoimi obowiązkami ,tak jak to robią inne wróżki. Była sobota (dzień wolny od spełniania marzeń tak samo jak wtorek , w wtorki i soboty uczyły małe wróżki w szkole). Melodia pakowała dla dzieci różne instrumenty ,ponieważ pierwsza lekcja to była nauka na instrumentach. Właśnie wychodziła gdy obleśniki weszły do jej domu i ją porwały. Melodia nie wiedziała gdzie jest ale kiedy obleśniaki ją niosły co jakiś czas zostawiała na ziemi instrumenty. W szkole wszyscy domyślili się ,że coś się stało z melodią i nauczycielki-jej przyjaciółki poszły jej szukać a małe wróżki zwane żartobliwie kaczorki miały dzień wolny. Kiedy nauczycielki poszły jej szukać , zauważyły ,że w lesie są zostawiane co jakieś 10 metrów jej ukochane instrumenty, szybko za instrumentami poszły aż dotarły do siedziby obleśniaków i tam prześlizgneły się przez okno. Widząc uwięzioną Melodie ,przestraszyły się. Po chwili do niej podeszli i rozwiązały jej ręce, nimfy uciekły i wszystko się skończyło szczęśliwie ,oczywiście dla nimf , a nie dla obleśniaków. Melodia było dosyć słaba i tego dnia nie mogła uczyć. Odpoczeła w domu ,a po tygodniu mogła wrócić do swych obowiązków.
Mam nadzieje ,że paraca się przydała , ponieważ dużo poświęciłam nad nią czasu. ;)
W pięknej krainie nimfów zwanej "Delensją" mieszkały wróżki - nimfy. Wróżki zajmowały się spełnianiem marzeń dzieci. Wróżka Melodia zajmowała się spełnianiem marzeń związanych z muzyką , wróżka Poważniaczka zajmowała się marzeniami poważnymi tzn. ,że jak dziecko chciało zostać lekarzem itp. ona mu pomagała. Wróżek było pełno ,a kiedy spełnianły czyjeś marzenia lub pomagały spełniać wkładały w to dużo serca. W delensji były małe wróżki ,które uczyły się w różnych szkołach ,by w przyszłości zajomać się spełnianiem marzeń. Niestety wróżki miały wrogów , to były wielkie grzyby zwane "obleśniakami". Obleśniaki raz po raz atakowały małe wróżki by nie spełniały marzeń. I pewnego razu do wróżki Melodi wparowały do mieszkania ,a było to tak:
Melodia zajmowała się swoimi obowiązkami ,tak jak to robią inne wróżki. Była sobota (dzień wolny od spełniania marzeń tak samo jak wtorek , w wtorki i soboty uczyły małe wróżki w szkole). Melodia pakowała dla dzieci różne instrumenty ,ponieważ pierwsza lekcja to była nauka na instrumentach. Właśnie wychodziła gdy obleśniki weszły do jej domu i ją porwały. Melodia nie wiedziała gdzie jest ale kiedy obleśniaki ją niosły co jakiś czas zostawiała na ziemi instrumenty. W szkole wszyscy domyślili się ,że coś się stało z melodią i nauczycielki-jej przyjaciółki poszły jej szukać a małe wróżki zwane żartobliwie kaczorki miały dzień wolny. Kiedy nauczycielki poszły jej szukać , zauważyły ,że w lesie są zostawiane co jakieś 10 metrów jej ukochane instrumenty, szybko za instrumentami poszły aż dotarły do siedziby obleśniaków i tam prześlizgneły się przez okno. Widząc uwięzioną Melodie ,przestraszyły się. Po chwili do niej podeszli i rozwiązały jej ręce, nimfy uciekły i wszystko się skończyło szczęśliwie ,oczywiście dla nimf , a nie dla obleśniaków. Melodia było dosyć słaba i tego dnia nie mogła uczyć. Odpoczeła w domu ,a po tygodniu mogła wrócić do swych obowiązków.
Mam nadzieje ,że paraca się przydała , ponieważ dużo poświęciłam nad nią czasu. ;)