Rozwiąż relacje - dorośli a dzieci . Czy konflikt pokoleń jest nieunikniony ?
Proszę o napisanie pracy :) Jak najszybciej ! Pozdrawiam
1ewurycka
Konflikt pokoleń między dziećmi a rodzicami wcale nie jest nieunikniony! Ale tylko wtedy, kiedy oboje mają podobne charaktery... Trzeba być zgodnym, nie kłucią się i czasem iść na kompromis, a nie będzie większych konfliktów! Wiadomo, nastolatki się buntują, ale nie zawsze trudno się dogadać! Wystarczy cierpliwości!
0 votes Thanks 2
Lenka144
Konflikt pokoleniowy trwał, trwa i będzie trwał. Dorośli nie umieją słuchać. Myślą że są najmądrzejsi i zawsze mają racje. Dzieci jednak mają więcej racji niż dorośli. Często rodzice nie zgadzają się na coś i my dzieci nie rozumiemy dlaczego. Głównym powodem konfliktów jest na przykład piercing. Młodzież chcę przebijać sobie różne części ciała, na co rodzice często się nie zgadzają. Inną sytuacją jest wyjście na imprezę czy do znajomych i późny powrót. Trzeba mięć zaufanie do dzieci. Rodzice nie mogą jednak przesadzić. Muszą kontrolować sytuacje, aby dzieci nie zaczęły ich wykorzystywać. Jednak pewne jest, że konflikt ten będzie trwał.
2 votes Thanks 2
martynka909
Konflikt pokoleń to odwieczny problem ludzkości, ale czy rzeczywiście istnieje? Wynika on z odmiennych poglądów. Każdy wyraża swoje zdanie i ludzie nie potrafią dojść do porozumienia. Powstają konflikty, które później w przyszłości mogą mieć nieprzyjemne skutki. Chciałabym przedstawić kilka argumentów, które będą dowodem na to, że istnieją sposoby aby tego uniknąć. Po pierwsze chyba nie ma dziecka, które nie przeżywałoby chociaż raz w tygodniu frustracji z powodu kłótni z rodzicami, jednak większość dąży do tego aby jak najszybciej dojść do porozumienia, chociażby przez ustępstwa. Uczniowie gimnazjalni na hasło „dorośli” mogliby przez godzinę wymieniać ich wady i przywoływać sytuacje, w których dorośli okazali się „bardzo dziwni”. Niezbyt duża jest też lista tych cech i zachowań, za które młodzi ludzie szanują swoich rodziców i opiekunów. Dlaczego tak się dzieje i co jest najtrudniejsze w relacjach dzieci - rodzice? Z całą pewnością mogę stwierdzić, że każdy młody człowiek przechodzi okres buntu. Rodzice również w swoim życiu mieli taki czas. Jak wiadomo, rodzice wychowywali się w innych czasach. Niestety starsze pokolenia tego nie rozumieją. Wytykają wszystkie odmienności, mówiąc: „za moich czasów...”. Dorośli często narzekają na swoje dzieci, a my zastanawiamy się czy nie sprostaliśmy ich wymaganiom? Dopóki jesteśmy z nimi i odpowiadają za nas, chcą nas chronić jak najlepiej. Nam, wydaje się to zbędne, ale oni są innego zdania. Zapewne kiedy to my będziemy martwic się o swoje potomstwo, będziemy postępowali tak, jak nauczono nas tego w domu rodzinnym. Kolejną sprawą, która moim zdaniem jest częstą przyczyną nieporozumień jest to, że dorośli narzucają nam własne wartości. Dochodzi nawet do tego, że jesteśmy przez nich krytykowani. Moje zdanie najlepiej potwierdzą słowa: „czy ty naprawdę nic nie rozumiesz?”. Jeżeli mamy odmienne zdanie na jakiś temat, może zostać ono odrzucone, ponieważ nie zgadza się z poglądem dorosłych. Otóż każdy z nas, powinien mieć prawo do wyrażania swoich myśli i akceptacji ich przez innych. Teraz przejdę do omówienia bardzo ważnej kwestii, a mianowicie dorośli często „dla naszego dobra” decydują za nas. Robiąc to, uzależniają nas od siebie i pozbawiają samodzielności. Często jest już za późno na wyrażenie naszej opinii, w ten sposób rodzice dają nam do zrozumienia, że nasze odczucia, wartości i problemy są nieważne. Z rozważań wynika, że zarówno dorośli jak i młodzi powinni nauczyć się ze sobą rozmawiać. W niedługim czasie rozmowa stanie się sztuką. Kiedy dochodzi do różnicy zdań, zawsze można dojść do porozumienia. Każde z nas chce aby rodzic poświęcał jemu jak najwięcej czasu i uwagi. Umiejętność skupienia się na tym, co mówi do nas rodzic jest bardzo ważna, ale nie powinno działać to tylko w jedną stronę. Kiedy chcemy podzielić się swoimi wrażeniami z rodzicami, oni nie zawsze mają na to czas, lub kiedy już udzielą nam głosu, przerywają nam wyrażając własne odczucia. Myślę, że przedstawione przeze mnie argumenty wystarczą do tego aby stwierdzić, że konfliktu pokoleń można uniknąć. Nie możemy dojść do porozumienia gdyż, wielu dorosłych zapomniało o swoim dzieciństwie, o potrzebach dziecka.
Ale tylko wtedy, kiedy oboje mają podobne charaktery...
Trzeba być zgodnym, nie kłucią się i czasem iść na kompromis, a nie będzie większych konfliktów!
Wiadomo, nastolatki się buntują, ale nie zawsze trudno się dogadać!
Wystarczy cierpliwości!
z odmiennych poglądów. Każdy wyraża swoje zdanie i ludzie nie potrafią dojść do porozumienia. Powstają konflikty, które później w przyszłości mogą mieć nieprzyjemne skutki.
Chciałabym przedstawić kilka argumentów, które będą dowodem na to, że istnieją sposoby aby tego uniknąć.
Po pierwsze chyba nie ma dziecka, które nie przeżywałoby chociaż raz w tygodniu frustracji z powodu kłótni z rodzicami, jednak większość dąży do tego aby jak najszybciej dojść do porozumienia, chociażby przez ustępstwa. Uczniowie gimnazjalni na hasło „dorośli” mogliby przez godzinę wymieniać ich wady i przywoływać sytuacje, w których dorośli okazali się „bardzo dziwni”. Niezbyt duża jest też lista tych cech i zachowań, za które młodzi ludzie szanują swoich rodziców i opiekunów. Dlaczego tak się dzieje i co jest najtrudniejsze w relacjach dzieci - rodzice?
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że każdy młody człowiek przechodzi okres buntu. Rodzice również w swoim życiu mieli taki czas. Jak wiadomo, rodzice wychowywali się w innych czasach. Niestety starsze pokolenia tego nie rozumieją. Wytykają wszystkie odmienności, mówiąc: „za moich czasów...”.
Dorośli często narzekają na swoje dzieci, a my zastanawiamy się czy nie sprostaliśmy ich wymaganiom? Dopóki jesteśmy z nimi i odpowiadają za nas, chcą nas chronić jak najlepiej. Nam, wydaje się to zbędne, ale oni są innego zdania. Zapewne kiedy to my będziemy martwic się o swoje potomstwo, będziemy postępowali tak, jak nauczono nas tego w domu rodzinnym.
Kolejną sprawą, która moim zdaniem jest częstą przyczyną nieporozumień jest to, że dorośli narzucają nam własne wartości. Dochodzi nawet do tego, że jesteśmy przez nich krytykowani. Moje zdanie najlepiej potwierdzą słowa: „czy ty naprawdę nic nie rozumiesz?”. Jeżeli mamy odmienne zdanie na jakiś temat, może zostać ono odrzucone, ponieważ nie zgadza się z poglądem dorosłych. Otóż każdy z nas, powinien mieć prawo do wyrażania swoich myśli i akceptacji ich przez innych.
Teraz przejdę do omówienia bardzo ważnej kwestii, a mianowicie dorośli często „dla naszego dobra” decydują za nas. Robiąc to, uzależniają nas od siebie i pozbawiają samodzielności. Często jest już za późno na wyrażenie naszej opinii, w ten sposób rodzice dają nam do zrozumienia, że nasze odczucia, wartości i problemy są nieważne.
Z rozważań wynika, że zarówno dorośli jak i młodzi powinni nauczyć się ze sobą rozmawiać. W niedługim czasie rozmowa stanie się sztuką. Kiedy dochodzi do różnicy zdań, zawsze można dojść do porozumienia.
Każde z nas chce aby rodzic poświęcał jemu jak najwięcej czasu i uwagi. Umiejętność skupienia się na tym, co mówi do nas rodzic jest bardzo ważna, ale nie powinno działać to tylko w jedną stronę. Kiedy chcemy podzielić się swoimi wrażeniami z rodzicami, oni nie zawsze mają na to czas, lub kiedy już udzielą nam głosu, przerywają nam wyrażając własne odczucia.
Myślę, że przedstawione przeze mnie argumenty wystarczą do tego aby stwierdzić, że konfliktu pokoleń można uniknąć. Nie możemy dojść do porozumienia gdyż, wielu dorosłych zapomniało o swoim dzieciństwie, o potrzebach dziecka.
Prosze :))