Rozwiń poniższy dialog w opowiadanie z nieoczekiwaną puentą, z wątkiem dydaktycznym: - Znowu ci się udało! Czy ty nie boisz się, że któryś profesor odkryje, że go oszukujesz? - Wszyscy ściągają, wcale nie zamierzam być gorsza! A zresztą, gdy dostanę piątkę, mama się ucieszy, wzrośnie średnia z przedmiotu - słowem wszyscy są zadowoleni. - No nie wiem to przecież nieuczciwe. - Uczciwe, nieuczciwe - nie zamierzam tym zawracać głowy, zwłaszcza, że jutro jest klasówka z chemii, ostatnia w tym semestrze.
Proszę o szybkie rozwiązanie! ;** Z góry dziękuję ;))
Proszęęę!
jespervermilion
Dziś byłem bardzo zły na moją koleżankę, w kółko ściąga i ma lepsza oceny ode mnie. Bo ja nigdy nie uczę się na pamięć tylko dodaję z książek i od siebie. Niestety nauczyciele tego nie doceniają... - Znowu ci się udało! Czy ty nie boisz się, że któryś profesor odkryje, że go oszukujesz? - zapytałem oburzony słabszą oceną Artemidy. -- Wszyscy ściągają, wcale nie zamierzam być gorsza! A zresztą, gdy dostanę piątkę, mama się ucieszy, wzrośnie średnia z przedmiotu - słowem wszyscy są zadowoleni.-odparła z rozkosznym śmiechem. - No nie wiem to przecież nieuczciwe- odpowiedziałem, krótko, złość gotowała się we mnie. sama powinna wiedzieć, że ludzie mylą ją z kimś mądrym i kiedyś może się zdziwić jak ośmieszy się przed oczami innych. -Uczciwe, nieuczciwe - nie zamierzam tym zawracać głowy, zwłaszcza, że jutro jest klasówka z chemii, ostatnia w tym semestrze. - dokończyła wchodząc zadowolona z następną ściągą do klasy.
-Dziś nie piszemy sprawdzianów. Odpowiadamy podchodząc do mojego stołu. Kto się uczył ten będzie umiał ten kto liczył na ściągi... no cóż. Artemido ? - zawołał profesor.-Ty pierwsza.
Tak... nie zaliczyła przedmiotu. nic nie powiedziała... To była dla niej nowość... -Jesper. teraz Ty. Odpowiedziałem na 6 Artemida już nigdy nie ściągała.
- Znowu ci się udało! Czy ty nie boisz się, że któryś profesor odkryje, że go oszukujesz? - zapytałem oburzony słabszą oceną Artemidy.
-- Wszyscy ściągają, wcale nie zamierzam być gorsza! A zresztą, gdy dostanę piątkę, mama się ucieszy, wzrośnie średnia z przedmiotu - słowem wszyscy są zadowoleni.-odparła z rozkosznym śmiechem.
- No nie wiem to przecież nieuczciwe- odpowiedziałem, krótko, złość gotowała się we mnie. sama powinna wiedzieć, że ludzie mylą ją z kimś mądrym i kiedyś może się zdziwić jak ośmieszy się przed oczami innych.
-Uczciwe, nieuczciwe - nie zamierzam tym zawracać głowy, zwłaszcza, że jutro jest klasówka z chemii, ostatnia w tym semestrze. - dokończyła wchodząc zadowolona z następną ściągą do klasy.
-Dziś nie piszemy sprawdzianów. Odpowiadamy podchodząc do mojego stołu. Kto się uczył ten będzie umiał ten kto liczył na ściągi... no cóż. Artemido ? - zawołał profesor.-Ty pierwsza.
Tak... nie zaliczyła przedmiotu. nic nie powiedziała... To była dla niej nowość...
-Jesper. teraz Ty.
Odpowiedziałem na 6
Artemida już nigdy nie ściągała.