Rozwiń dłuższą wypowiedź zdania: Gdybym była duchem i miała moc dawania rad i ostrzegania, to zawędrowałabym do......... Jest to z "Opowieść wigilijna" nie ma tego w tekście. proszę jak najdłuższe zdanie dokończyć plis na jutro potrzebne daje 10 za dobrze odrobione zadanie!. :)
Mundzia23
Gdybym była duchem i miała moc dawania rad i ostrzegania, to zawędrowałabym do miejsca gdzie toczą się wojny.Mogłabym ostrzegać innych żołnierzy przed atakiem i dzięki temu żołnierze nie ginęliby tak często.
1 votes Thanks 1
Aga25xx
Opowieść prawie prawdziwa. Gdybym była duchem i miała taką możliwość odwiedziłabym na pewno, bez żadnych wątpliwości mojego kolegę po to , aby go odrobinę zmienić na lepsze. Udałabym się do niego w ten wyjątkowy i magiczny dzień w roku- Wigilię Bożego Narodzenia, ponieważ jest to czas pojednania ludzi ze sobą. Pokazałabym mu, jak żył, mając osiem lat, kiedy był jeszcze małym i miłym dzieckiem, gdy jeszcze nie zachowywał się w ten sposób jak teraz. Następnie wybralibyśmy się w podróż do teraźniejszości. Zobaczyłby, jak postępuje w swoim życiu i co o nim myślą inni. Ujrzałby, że rani kolegów, mówiąc parę słów za dużo.Wtedy swoją magiczną siłą postawiłabym go na miejscu pokrzywdzonego.Osoba z zewnątrz mówiłaby na niego najgorsze rzeczy. Byłabym ciekawa,jak on by to zniósł. Myślę, że to by go trochę zmieniło. Następnie pokazałabym mu, jak będzie wyglądało jego życie za dwadzieścia lat. Można by tu przytoczyć historię Ebenezera Scrooge'a, który też był samotny, ponieważ nikt nie zwracał na jego osobę uwagi, bo on też nikim się nie interesował.Byłby zgorzkniałym i egoistycznym człowiekiem. Wydaje mi się, że po tych przeżyciach na pewno zmieniłyby swoje życie i aby tak się stało.
Gdybym była duchem i miała taką możliwość odwiedziłabym na pewno, bez żadnych wątpliwości mojego kolegę po to , aby go odrobinę zmienić na lepsze.
Udałabym się do niego w ten wyjątkowy i magiczny dzień w roku- Wigilię Bożego Narodzenia, ponieważ jest to czas pojednania ludzi ze sobą. Pokazałabym mu, jak żył, mając osiem lat, kiedy był jeszcze małym i miłym dzieckiem, gdy jeszcze nie zachowywał się w ten sposób jak teraz. Następnie wybralibyśmy się w podróż do teraźniejszości. Zobaczyłby, jak postępuje w swoim życiu i co o nim myślą inni. Ujrzałby, że rani kolegów, mówiąc parę słów za dużo.Wtedy swoją magiczną siłą postawiłabym go na miejscu pokrzywdzonego.Osoba z zewnątrz mówiłaby na niego najgorsze rzeczy. Byłabym ciekawa,jak on by to zniósł. Myślę, że to by go trochę zmieniło. Następnie pokazałabym mu, jak będzie wyglądało jego życie za dwadzieścia lat. Można by tu przytoczyć historię Ebenezera Scrooge'a, który też był samotny, ponieważ nikt nie zwracał na jego osobę uwagi, bo on też nikim się nie interesował.Byłby zgorzkniałym i egoistycznym człowiekiem.
Wydaje mi się, że po tych przeżyciach na pewno zmieniłyby swoje życie i aby tak się stało.