Rozprawka ,, Życie kazdego człowieka jest otwarta karta i od niego zalezy co na niej zapisze ,, czekam do 23 proszę o pomoc !!!!!!! praca musi byc conajmniej na a4 daje naj.
grace95
Życie każdego człowieka jest jak otwarta karta i od niego zależy, co na niej zapisze. Nie możemy więc obwiniać innych za to, że w naszym życiorysie pojawiła się jakaś sytuacja lub czyn, który raczej wolelibyśmy z tej karty wymazać. Po pierwsze każdy człowiek ma przecież wolną wolę. Nie wmawiajmy sobie, że jesteśmy zmuszeni do tego, żeby zapalić papierosa w wieku lat 14, bo „koledzy będą się nabijać”. Nie łudźmy się, że nauczyciel uwierzy, że „Anka mnie zmusiła, żebym uderzył Romka”. Wolna wola i choćby odrobina rozumu, zobowiązują nas do zastanowienia się, zanim coś uczynimy. Dlatego tez, gdy coś zrobimy źle – po prostu trzeba się do tego przyznać i zapamiętać na przyszłość, żeby tego samego błędu nie popełnić. Każdy człowiek, który już w miarę rozumie, co jest dobre, a co złe, w pełni odpowiada za „zapis swojej karty życia”. Inną sprawą jest fakt, że ludzie często starają się obwinić za swe nieudane życie rodziców. „Źle mnie wychowali...”. Możliwe. Ale nie odebrali ci rozumu! No, chyba, że od urodzenia przechodziłeś w domu systematyczne pranie mózgu i dostawałeś psychotropy zmieniające sposób postrzegania świata, z normalnego, na nienormalny... Nie? A więc nadal odpowiadasz za ten „zapis”. Często robimy cos pod wpływem impulsu. Zdarza się to zwłaszcza w młodości, kiedy człowiek jest pełny energii i wręcz nie może usiedzieć w miejscu. Tę energię można spożytkować w pożyteczniejszy sposób. Na przykład nauka. Wymaga przecież ogromnych ilości energii. No tak. Kto by się uczył, kiedy ma możliwość wyjścia na imprezę, a tam być może spróbować po raz pierwszy alkoholu. Nauka, jest przecież taka nudna... Ale dzięki niej dostaniemy dobrą pracę i tak dalej. Abyśmy mogli być dumni z naszej karty, wystarczy więc kierować się rozsądkiem. Czasami to bardzo trudne, bo przecież „on mnie tak kocha...”. Być może. Ale nie on za ciebie odpowiada. Kartę życia piszesz samodzielnie.
nie wiem czy to nie jest trochę naciągane... ale :) i nie wiem na ile to wyjdzie. znaczy zależy czy drukujesz, czy robisz rękopis pozdrawiam :)
Po pierwsze każdy człowiek ma przecież wolną wolę. Nie wmawiajmy sobie, że jesteśmy zmuszeni do tego, żeby zapalić papierosa w wieku lat 14, bo „koledzy będą się nabijać”. Nie łudźmy się, że nauczyciel uwierzy, że „Anka mnie zmusiła, żebym uderzył Romka”. Wolna wola i choćby odrobina rozumu, zobowiązują nas do zastanowienia się, zanim coś uczynimy. Dlatego tez, gdy coś zrobimy źle – po prostu trzeba się do tego przyznać i zapamiętać na przyszłość, żeby tego samego błędu nie popełnić. Każdy człowiek, który już w miarę rozumie, co jest dobre, a co złe, w pełni odpowiada za „zapis swojej karty życia”. Inną sprawą jest fakt, że ludzie często starają się obwinić za swe nieudane życie rodziców. „Źle mnie wychowali...”. Możliwe. Ale nie odebrali ci rozumu! No, chyba, że od urodzenia przechodziłeś w domu systematyczne pranie mózgu i dostawałeś psychotropy zmieniające sposób postrzegania świata, z normalnego, na nienormalny... Nie? A więc nadal odpowiadasz za ten „zapis”. Często robimy cos pod wpływem impulsu. Zdarza się to zwłaszcza w młodości, kiedy człowiek jest pełny energii i wręcz nie może usiedzieć w miejscu. Tę energię można spożytkować w pożyteczniejszy sposób. Na przykład nauka. Wymaga przecież ogromnych ilości energii. No tak. Kto by się uczył, kiedy ma możliwość wyjścia na imprezę, a tam być może spróbować po raz pierwszy alkoholu. Nauka, jest przecież taka nudna... Ale dzięki niej dostaniemy dobrą pracę i tak dalej.
Abyśmy mogli być dumni z naszej karty, wystarczy więc kierować się rozsądkiem. Czasami to bardzo trudne, bo przecież „on mnie tak kocha...”. Być może. Ale nie on za ciebie odpowiada. Kartę życia piszesz samodzielnie.
nie wiem czy to nie jest trochę naciągane... ale :) i nie wiem na ile to wyjdzie. znaczy zależy czy drukujesz, czy robisz rękopis pozdrawiam :)