Często postrzega się twórców sztuki, za ludzi, którzy tworzą rzeczy zupełnie pozbawione aspektu użytkowego. Zapomina się jednak, że słowo „sztuka” ma dużo szerszy zakres i obejmuje wszystkie elementy ludzkiej działalności. Do rangi sztuki można opracować zarówno malowanie obrazów czy tworzenie muzyki, ale także codzienne czynności – takie jak gotowanie, sprzątanie, bądź mycie naczyń.
Sztuka to bowiem nic innego jak dążenie do wyrażenia siebie w działaniu. Cechuje ją aspekt mentalny – polegający na wytworzeniu pewnej idei, jak i techniczny, czyli opanowanie zdolności manualnych koniecznych do idei tej wyrażenia. Człowiek, który przelewa swoje myśli na papier nie skupia się jedynie na tym, co chce napisać, ale także na tym, żeby jego myśli były w jakiś sposób logicznie uporządkowane i umożliwiały wytworzenie określonego wrażenia u odbiorcy, tzn. aby mógł on dostrzec sens wypowiedzi, a nie tylko samą wypowiedź. W tym pomaga nam wspólny język i kontekst kulturowy w jakim tekst należy ten odczytywać. Przykładowo, inaczej podchodzimy do tekstów naukowych, inaczej do prozy, inaczej do poezji – inaczej do zapisów historycznych czy aktualnych informacji ze świata, a inaczej do fantastyki. Wszystkie te dziedziny cechują pewne reguły, które oczywiście w jakimś stopniu mogą się pokrywać, jednak sam fakt naszej klasyfikacji wskazuje na to, że występują między nimi także jakieś różnice.
Podobnie sprawa ma się ze wszystkimi innymi czynnościami – nasz sposób postrzegania sytuacji w jakie jesteśmy uwikłani determinuje reguły zgodnie z którymi będziemy je wykonywać. Jeśli zatem np. zmywanie postrzegamy jako mało interesujące zajęcie, w którym chodzi tylko o to, żeby oblać naczynia wodą i odstawić na bok, żeby zająć się czymś lepszym, co zajmuje nam w tym czasie umysł, to nasze działanie będzie podlegało takiemu właśnie uproszczonemu schematowi. Jeśli natomiast zmywanie widzieć będziemy jako konieczny sposób na zachowanie higieny, to będziemy starać się, aby jakość naszej pracy była ważniejsza niż czas na nią poświęcony. To pierwsze podejście nazwać można rutynowym nawykiem, od którego będziemy starali się uciec, a to drugie sztuką
Często postrzega się twórców sztuki, za ludzi, którzy tworzą rzeczy zupełnie pozbawione aspektu użytkowego. Zapomina się jednak, że słowo „sztuka” ma dużo szerszy zakres i obejmuje wszystkie elementy ludzkiej działalności. Do rangi sztuki można opracować zarówno malowanie obrazów czy tworzenie muzyki, ale także codzienne czynności – takie jak gotowanie, sprzątanie, bądź mycie naczyń.
Sztuka to bowiem nic innego jak dążenie do wyrażenia siebie w działaniu. Cechuje ją aspekt mentalny – polegający na wytworzeniu pewnej idei, jak i techniczny, czyli opanowanie zdolności manualnych koniecznych do idei tej wyrażenia. Człowiek, który przelewa swoje myśli na papier nie skupia się jedynie na tym, co chce napisać, ale także na tym, żeby jego myśli były w jakiś sposób logicznie uporządkowane i umożliwiały wytworzenie określonego wrażenia u odbiorcy, tzn. aby mógł on dostrzec sens wypowiedzi, a nie tylko samą wypowiedź. W tym pomaga nam wspólny język i kontekst kulturowy w jakim tekst należy ten odczytywać. Przykładowo, inaczej podchodzimy do tekstów naukowych, inaczej do prozy, inaczej do poezji – inaczej do zapisów historycznych czy aktualnych informacji ze świata, a inaczej do fantastyki. Wszystkie te dziedziny cechują pewne reguły, które oczywiście w jakimś stopniu mogą się pokrywać, jednak sam fakt naszej klasyfikacji wskazuje na to, że występują między nimi także jakieś różnice.
Podobnie sprawa ma się ze wszystkimi innymi czynnościami – nasz sposób postrzegania sytuacji w jakie jesteśmy uwikłani determinuje reguły zgodnie z którymi będziemy je wykonywać. Jeśli zatem np. zmywanie postrzegamy jako mało interesujące zajęcie, w którym chodzi tylko o to, żeby oblać naczynia wodą i odstawić na bok, żeby zająć się czymś lepszym, co zajmuje nam w tym czasie umysł, to nasze działanie będzie podlegało takiemu właśnie uproszczonemu schematowi. Jeśli natomiast zmywanie widzieć będziemy jako konieczny sposób na zachowanie higieny, to będziemy starać się, aby jakość naszej pracy była ważniejsza niż czas na nią poświęcony. To pierwsze podejście nazwać można rutynowym nawykiem, od którego będziemy starali się uciec, a to drugie sztuką
Licze na naj