W moim świecie jestem tylko ja, jako piękna księżniczka o włosach tak czarnych jak skrzydła piór kruka i mój wymarzony książe. Słodki blondynek z kręconymi włosami i niebieskimi oczami, które przypominają miliony niebieskich brylancików. Moimi oczami jesteś nad całkowicie magicznym miejscam. Siedzimy na wysokim wzgórzu, a pod nami rozciąga się przepiękny widok oceanicznej wody. O! właśnie tuż obok przepłynął niesamowicie różowy zółw morski. A na przeciwko biegnie stado zielonych królików, które dają mi miliony fioletowych róż. Spoglądam w niebo, ale go niema, zamiast niego widzę niezliczoną ilość lodów truskawkowych. Patrzę do tyłu i nagle pojawia się moja najlepsze przyjaciółka. - Ale ty odeszłaś, już jesteś w innym świecie - myślę. Ale Ona nadal idzie w moim kierunku. Uśmiecha się. Tak jak kiedyś. Tak jak wtedy, kiedy jeszcze żyła. Biegnę do niej. Przytulam ją. I już wiem, ze jest zbyt pięknie, żeby to było prawdziwe. Ale ja nie chcę opuszczać tego świata. A najpiękniejsze jest to, że uświadamiam sobie, że mnie kocha. Tej wspaniały chłopak, który przez cały ten czas trzymał mnie czyłum gestem za rękę. - Ja też Cię kocham - szepczę. I wtedy słyszę uporczywy dźwięk wydobywający się jakby z wnętrza mojaj główy. I w ciągu 3 sekund wszystko staję się jasne. Budzę się i wyłączam budzik. Mimo, żę to był tylko sen Przynajmniej przez jakiś czas byłam w świecie całkowicie idealnym.
W moim świecie jestem tylko ja, jako piękna księżniczka o włosach tak czarnych jak skrzydła piór kruka i mój wymarzony książe. Słodki blondynek z kręconymi włosami i niebieskimi oczami, które przypominają miliony niebieskich brylancików. Moimi oczami jesteś nad całkowicie magicznym miejscam. Siedzimy na wysokim wzgórzu, a pod nami rozciąga się przepiękny widok oceanicznej wody. O! właśnie tuż obok przepłynął niesamowicie różowy zółw morski. A na przeciwko biegnie stado zielonych królików, które dają mi miliony fioletowych róż. Spoglądam w niebo, ale go niema, zamiast niego widzę niezliczoną ilość lodów truskawkowych. Patrzę do tyłu i nagle pojawia się moja najlepsze przyjaciółka. - Ale ty odeszłaś, już jesteś w innym świecie - myślę. Ale Ona nadal idzie w moim kierunku. Uśmiecha się. Tak jak kiedyś. Tak jak wtedy, kiedy jeszcze żyła. Biegnę do niej. Przytulam ją. I już wiem, ze jest zbyt pięknie, żeby to było prawdziwe. Ale ja nie chcę opuszczać tego świata. A najpiękniejsze jest to, że uświadamiam sobie, że mnie kocha. Tej wspaniały chłopak, który przez cały ten czas trzymał mnie czyłum gestem za rękę. - Ja też Cię kocham - szepczę. I wtedy słyszę uporczywy dźwięk wydobywający się jakby z wnętrza mojaj główy. I w ciągu 3 sekund wszystko staję się jasne. Budzę się i wyłączam budzik. Mimo, żę to był tylko sen Przynajmniej przez jakiś czas byłam w świecie całkowicie idealnym.