,,Robinson Kruzoe'' Wciel się w jednego z bohaterów Robinsona lub Piętaszka i opowiedz o waszej przyjaźni opartej na tolerancji według podanego planu:
a)kiedy i jak się poznaliście b)pierwsze wrażenia c)powolne poznawanie się d)wymiana doświadczeń i umiejętności e)własna ocena przyjaźni opartej na tolerancji(tutaj trzeba wspomnieć o tej tolerancji) Wynagrodzę !
soniacezar001
1. Poznaliśmy się w sytuacji bardzo dramatycznej. Wcześniej dokonałem, obchodząc wyspę, makabrycznego odkrycia : zauważyłem na piaszczystej plaży pozostałości po uczcie ludożerców. Od tej pory zdwoiłem czujność. Dźwięk bębnów towarzyszący barbarzyńskim obrzędom, który usłyszałem pewnego dnia, skłonił mnie do ostrożnego zakradnięcia się w pobliże miejsca, z którego dochodziły głosy. Trzeba dodać, że ja bałem się panicznie dzikich kanibali. Zabrałem ze sobą broń palną i psa Amigo. Z ukrycia zobaczyłem scenę mrożącą krew w żyłach: grupa Indian, Karaibów, pomalowana w barwy wojenne przywiozła związanych jeńców. 2.Rzuciłem się do ucieczki, za mną ruszyło dwóch wojowników. W tym momencie, kierując się wrodzonym poczuciem solidarności z krzywdzonym człowiekiem, mimo strachu, postanowiłem się włączyć się do akcji. Już po walce ocalony młody Indianin nie wiedział kogo się bardziej obawiać. 3. Przyjaznymi gestami i uśmiechem zaskarbiłem sobie zaufanie Karaiba. Zaczęła się nasza niełatwa przyjaźń.Wydawało się, że w tej sytuacji nie tylko przyjaźń, będzie niemożliwe. A jednak ja i Piętaszek staliśmy się sobie nawet bliżsi niż bracia. 4. Oto podstawowe czynniki, które sprawiły, że osoby z odległych "światów" mogły się porozumieć i polubić: - obaj pokonaliśmy strach przed innością swojego towarzysza, - żaden z nas nie próbował siłę przeciągnąć towarzysza na swoją stronę, - obaj szanowaliśmy kulturę i tradycję drugiej osoby, - jeden uczył się od drugiego nieznanych sobie umiejętności, - wspólna praca i walka o przetrwanie stała się doskonałą płaszczyzną porozumienia, - Piętaszek nauczył się ode mnie j.angielskiego i przyjął wiarę chrześcijańską z własnej woli, zachęcony moim przykładem. 5. Przedstawiając w taki sposób współistnienie ludzi odmiennych kultur, autor powieści wyraźnie dawał do zrozumienia współczesnym sobie czytelnikom, na jakich zasadach powinny się opierać kontakty europejskich podróżników kupców i zdobywców z przedstawicielami innych cywilizacji.
Trzeba dodać, że ja bałem się panicznie dzikich kanibali. Zabrałem ze sobą broń palną i psa Amigo. Z ukrycia zobaczyłem scenę mrożącą krew w żyłach: grupa Indian, Karaibów, pomalowana w barwy wojenne przywiozła związanych jeńców.
2.Rzuciłem się do ucieczki, za mną ruszyło dwóch wojowników. W tym momencie, kierując się wrodzonym poczuciem solidarności z krzywdzonym człowiekiem, mimo strachu, postanowiłem się włączyć się do akcji. Już po walce ocalony młody Indianin nie wiedział kogo się bardziej obawiać.
3. Przyjaznymi gestami i uśmiechem zaskarbiłem sobie zaufanie Karaiba. Zaczęła się nasza niełatwa przyjaźń.Wydawało się, że w tej sytuacji nie tylko przyjaźń,
będzie niemożliwe. A jednak ja i Piętaszek staliśmy się sobie nawet bliżsi niż bracia.
4. Oto podstawowe czynniki, które sprawiły, że osoby z odległych "światów" mogły się porozumieć i polubić:
- obaj pokonaliśmy strach przed innością swojego towarzysza,
- żaden z nas nie próbował siłę przeciągnąć towarzysza na swoją stronę,
- obaj szanowaliśmy kulturę i tradycję drugiej osoby,
- jeden uczył się od drugiego nieznanych sobie umiejętności,
- wspólna praca i walka o przetrwanie stała się doskonałą płaszczyzną porozumienia,
- Piętaszek nauczył się ode mnie j.angielskiego i przyjął wiarę chrześcijańską z własnej woli, zachęcony moim przykładem.
5. Przedstawiając w taki sposób współistnienie ludzi odmiennych kultur, autor powieści wyraźnie dawał do zrozumienia współczesnym sobie czytelnikom, na jakich zasadach powinny się opierać kontakty europejskich podróżników kupców i zdobywców z przedstawicielami innych cywilizacji.
Myślę, że o to chodziło. Pozdrawiam ;**