Było mokro padał deszcz kibice przemoczeni, a Grzesiu jak dachu nie zamknął tak nie zamknie. Boisko było całe zalane po prostu basen, a nie boisko. Wyglądało to jak drugi cud nad Wisłą. Już chińczycy przyszli sadzić ryż gdy nagle postanowiono odegrać spektakl pt "Titanic 4D". Na samym końcu "meczu" odkryto wodospady na Narodowym, które utrudniały kibicom schodzenie po schodach. Morał tego meczu jest prosty i niektórym znany cudem jest to, że metra pod Narodowym nie budowali.
Było mokro padał deszcz kibice przemoczeni, a Grzesiu jak dachu nie zamknął tak nie zamknie. Boisko było całe zalane po prostu basen, a nie boisko. Wyglądało to jak drugi cud nad Wisłą. Już chińczycy przyszli sadzić ryż gdy nagle postanowiono odegrać spektakl pt "Titanic 4D". Na samym końcu "meczu" odkryto wodospady na Narodowym, które utrudniały kibicom schodzenie po schodach. Morał tego meczu jest prosty i niektórym znany cudem jest to, że metra pod Narodowym nie budowali.