Dzisiejszy mecz piłki nożnej rozegrany pomiędzy drużyną Koło Bydgoszcz a Tryben Toruń, wzbudzał olbrzymie emocje zarówno zawodników jak i kibiców obydwu zespołów. Żadna z drużyn bowiem do tej pory nie zaznała smaku zwycięstwa. Mecz ten dla każdego z zespołów jawił się jako szansa na poprawę swojej sytuacji w tabeli rozgrywek. Szansa na wygraną spowodowała że kibice obu drużyn wypełnili po brzegi trybuny boiska sportowego przy ul. Miranowskiego. Przez pierwsze dziesięć minut sytuacja na boisku wydawała się nieciekawa. Mecz przebiegał w spokojnej atmosferze. Żadnej podbramkowej akcji.
Miało się wrażenie, że obie drużyny dopiero rozgrzewają się do prawdziwego natarcia. I tak rzeczywiście było. W drugim kwadransie pierwszej połowy zawodnicy toruńskiego Trybena przetoczyli się jak walec po zielonej murawie boiska, miażdżąc przeciwników w stosunku 4 do 0, a w kolejnych minutach ciągle zwiększając przewagę, która po gwizdku wynosiła 8 punktów. Ten mecz dobitnie pokazał jak ważnym punktem dla każdej drużyny jest pozycja rozgrywającego. Sprowadzenie do drużyny Roberta Skowrońskiego oraz Tomka Bareckiego o 180 stopni odmieniło styl gry zespołu Trybena. Nowi zawodnicy doskonale kierowali akcją swoich rozgrywających i pokazali kilka efektownych akcji pod bramką Koła. Nie bez znaczenia dla ostatecznego wyniku było także ich zaangażowanie na obronie własnej bramki. No i ostatecznie, to właśnie Skowroński był autorem aż trzech pięknych strzałów prosto do bramki przeciwnika. Tomek Barecki był jednakże królem pierwszej połowy meczu. Brawurowe akcje podbramkowe i świetna koordynacja gry z całym zespołem dały rezultat. Zawodnik niczym błyskawica, nic nie robiąc sobie z asysty obrońców, potężnymi strzałami kończył swoje akcje w bramce przeciwnika. Druga połowa meczu zastała zawodników Koła zmobilizowanych i zdeterminowanych w najwyższym stopniu. Już po pierwszych kilku minutach widać było, że zespół Koła Bydgoszcz nie ma najmniejszego zamiaru poddać się bez walki. Przepiękne i odważne akcje w ataku, determinacja zespołu i nad podziw zgrane kopnięcia spowodowały, że w dwudziestej minucie drugiej połowy meczu wynik zmienił się na 8 do trzech dla zespołu z Torunia. Ten fakt jednakże nie zgasił ducha walki w zespole przeciwników. Wręcz przeciwnie. Miało się wrażenie, że zawodnicy Trybena przeprowadzali kolejne aukcje automatycznie. Bo dobra passa Koła nie trwała długo. Niekwestionowany król boiska, Tomek Barecki, przy pierwszej nadarzającej się okazji przejął piłkę od rozgrywającego przeciwników i z zimną krwią umieścił piłkę centralnie w bramce przeciwnika. W dalszej części meczu trwała egzekucja zespołu z Bydgoszczy. W trzydziestej minucie meczu pojawili się na boisku podopieczni trenera Mazewskiego z Torunia – Jan Barań i Szymek Pink , których energiczna walka także przyczyniła się do wygranej Torunia. Nie można też nie wspomnieć o świetnej grze Piotrka Witowskiego, który pewnie wyłapał dwie ostatnie, bezpańskie piłki po niecelnych „kopach” rywali. Pozytywnym faktem dla drużyny Torunia jest niewątpliwie powrót do zespołu Mariusza Czerniawskiego, który po ostatniej kontuzji nie odzyskał jeszcze co prawda pełni sił , ale już dziś było widać, że jest mocnym filarem swojej drużyny. Myślę, że tylko kwestią czasu pozostaje że ten zawodnik pokaże drużynie jak wygląda prawdziwa „piłka”… Podsumowując dzisiejszą grę, uważam, że był to jeden z najlepszych meczów Trybena Toruń jaki widziałem. Wziąwszy pod uwagę fakt, że zespół Bydgoszczy nie należy do najsłabszych, postawa Torunian jest dziś naprawdę godna podziwu. To zawodnicy z klasą, grający brawurowo, odważnie i z determinacją, ale jednocześnie zgodnie ze wszystkimi zasadami fair play. Zafundowano nam piękne widowisko na wysokim poziomie. Moim zdaniem Bydgoszcz nie pokazała pełni swych możliwości, ale jednak rzeczywiście ostatecznie honor drużyny został uratowany. Przed nami jeszcze dwa mecze z udziałem obu drużyn przed eliminacjami do półfinału województw. Życze Państwu, i sobie również oglądania jak największej liczby tak świetnych wystąpień, jak dziś miałem przyjemność oglądać i zrelacjonować dla Państwa.
Uwaga !
Prosze popatrzeć na lewą strone boiska. Tam rozegrała się akcja meczu Polska vs. Barcelona !
Jest już 89 minuta meczu i wynik to 1:1
Dzisiejszy mecz piłki nożnej rozegrany pomiędzy drużyną Koło Bydgoszcz a Tryben Toruń, wzbudzał olbrzymie emocje zarówno zawodników jak i kibiców obydwu zespołów. Żadna z drużyn bowiem do tej pory nie zaznała smaku zwycięstwa. Mecz ten dla każdego z zespołów jawił się jako szansa na poprawę swojej sytuacji w tabeli rozgrywek. Szansa na wygraną spowodowała że kibice obu drużyn wypełnili po brzegi trybuny boiska sportowego przy ul. Miranowskiego.
Przez pierwsze dziesięć minut sytuacja na boisku wydawała się nieciekawa. Mecz przebiegał w spokojnej atmosferze. Żadnej podbramkowej akcji.
Miało się wrażenie, że obie drużyny dopiero rozgrzewają się do prawdziwego natarcia. I tak rzeczywiście było. W drugim kwadransie pierwszej połowy zawodnicy toruńskiego Trybena przetoczyli się jak walec po zielonej murawie boiska, miażdżąc przeciwników w stosunku 4 do 0, a w kolejnych minutach ciągle zwiększając przewagę, która po gwizdku wynosiła 8 punktów. Ten mecz dobitnie pokazał jak ważnym punktem dla każdej drużyny jest pozycja rozgrywającego. Sprowadzenie do drużyny Roberta Skowrońskiego oraz Tomka Bareckiego o 180 stopni odmieniło styl gry zespołu Trybena. Nowi zawodnicy doskonale kierowali akcją swoich rozgrywających i pokazali kilka efektownych akcji pod bramką Koła. Nie bez znaczenia dla ostatecznego wyniku było także ich zaangażowanie na obronie własnej bramki. No i ostatecznie, to właśnie Skowroński był autorem aż trzech pięknych strzałów prosto do bramki przeciwnika.
Tomek Barecki był jednakże królem pierwszej połowy meczu. Brawurowe akcje podbramkowe i świetna koordynacja gry z całym zespołem dały rezultat. Zawodnik niczym błyskawica, nic nie robiąc sobie z asysty obrońców, potężnymi strzałami kończył swoje akcje w bramce przeciwnika.
Druga połowa meczu zastała zawodników Koła zmobilizowanych i zdeterminowanych w najwyższym stopniu. Już po pierwszych kilku minutach widać było, że zespół Koła Bydgoszcz nie ma najmniejszego zamiaru poddać się bez walki. Przepiękne i odważne akcje w ataku, determinacja zespołu i nad podziw zgrane kopnięcia spowodowały, że w dwudziestej minucie drugiej połowy meczu wynik zmienił się na 8 do trzech dla zespołu z Torunia. Ten fakt jednakże nie zgasił ducha walki w zespole przeciwników. Wręcz przeciwnie. Miało się wrażenie, że zawodnicy Trybena przeprowadzali kolejne aukcje automatycznie. Bo dobra passa Koła nie trwała długo. Niekwestionowany król boiska, Tomek Barecki, przy pierwszej nadarzającej się okazji przejął piłkę od rozgrywającego przeciwników i z zimną krwią umieścił piłkę centralnie w bramce przeciwnika.
W dalszej części meczu trwała egzekucja zespołu z Bydgoszczy. W trzydziestej minucie meczu pojawili się na boisku podopieczni trenera Mazewskiego z Torunia – Jan Barań i Szymek Pink , których energiczna walka także przyczyniła się do wygranej Torunia. Nie można też nie wspomnieć o świetnej grze Piotrka Witowskiego, który pewnie wyłapał dwie ostatnie, bezpańskie piłki po niecelnych „kopach” rywali.
Pozytywnym faktem dla drużyny Torunia jest niewątpliwie powrót do zespołu Mariusza Czerniawskiego, który po ostatniej kontuzji nie odzyskał jeszcze co prawda pełni sił , ale już dziś było widać, że jest mocnym filarem swojej drużyny. Myślę, że tylko kwestią czasu pozostaje że ten zawodnik pokaże drużynie jak wygląda prawdziwa „piłka”…
Podsumowując dzisiejszą grę, uważam, że był to jeden z najlepszych meczów Trybena Toruń jaki widziałem. Wziąwszy pod uwagę fakt, że zespół Bydgoszczy nie należy do najsłabszych, postawa Torunian jest dziś naprawdę godna podziwu. To zawodnicy z klasą, grający brawurowo, odważnie i z determinacją, ale jednocześnie zgodnie ze wszystkimi zasadami fair play. Zafundowano nam piękne widowisko na wysokim poziomie. Moim zdaniem Bydgoszcz nie pokazała pełni swych możliwości, ale jednak rzeczywiście ostatecznie honor drużyny został uratowany.
Przed nami jeszcze dwa mecze z udziałem obu drużyn przed eliminacjami do półfinału województw. Życze Państwu, i sobie również oglądania jak największej liczby tak świetnych wystąpień, jak dziś miałem przyjemność oglądać i zrelacjonować dla Państwa.