Tego dnia pod dom Nemeczka zawitali jego koledzy z Placu Broni, chłopcy z Ogrodu Botanicznego oraz koledzy ze szkoły. Wszyscy oni chcieli pomóc w składce na lekarstwo dla kolegi. Poprosili swoich rodziców o pomoc, sami także oddali swoje kieszonkowe. Szybko okazało się, że dzięki ich oszczędnością oraz pomocy taty Gereba, lekarstwo może być kupione.
Jeszcze tego samego dnia dostarczono je zapłakanej mamie Nemeczka. Chłopiec poczuł się lepiej już po pierwszej dawce. Po kilku dniach zaczęły wracać mu siły. Po dwóch tygodniach Nemeczek pojawił się na Placu. Już nie był zwykłym szeregowym. Był gotowy do pełnienia nowych funkcji. A jego koledzy cieszyli się bardzo, że znowu jest z nimi. Nie mogli sobie wymarzyć lepszego zakończenia. Plany zabudowania Placu Broni okazały się być jedynie pogłoskami. Ich zabawy mogły dalej trwać.
Odpowiedź:
Tego dnia pod dom Nemeczka zawitali jego koledzy z Placu Broni, chłopcy z Ogrodu Botanicznego oraz koledzy ze szkoły. Wszyscy oni chcieli pomóc w składce na lekarstwo dla kolegi. Poprosili swoich rodziców o pomoc, sami także oddali swoje kieszonkowe. Szybko okazało się, że dzięki ich oszczędnością oraz pomocy taty Gereba, lekarstwo może być kupione.
Jeszcze tego samego dnia dostarczono je zapłakanej mamie Nemeczka. Chłopiec poczuł się lepiej już po pierwszej dawce. Po kilku dniach zaczęły wracać mu siły. Po dwóch tygodniach Nemeczek pojawił się na Placu. Już nie był zwykłym szeregowym. Był gotowy do pełnienia nowych funkcji. A jego koledzy cieszyli się bardzo, że znowu jest z nimi. Nie mogli sobie wymarzyć lepszego zakończenia. Plany zabudowania Placu Broni okazały się być jedynie pogłoskami. Ich zabawy mogły dalej trwać.
Wyjaśnienie: