Poproszę o przetłumaczenie poniższego dialogu ale nie przez internet, ponieważ wychodzi zła gramatyka :/
R-reporter
J-John
R- It was a normal Saturday in Cranford. At about 10 o clock , John Anderson was cycling to a lake near the town. He was going fishing . There was a dam at one end of the lake. What happened next , John? J - Well , while I was crossing the dam, I saw a crack in the wall. Water was coming througt the crack. It was going to flood the town. R - What did you do? J- When I saw it , I turned round and I cycled back to the town as fast as possible. When I reached the town, I schouted , The dams breaking ! The dams breaking! R- What were people doing when you reached the town? J- They were shopping and some children were playing. R-What did people do when they heard you? J- Everyone grabbed their children , pets and things and ran indoors . R- Where did you go ? J- As I was cycling past the post office , Mrs Roberts shouted , Quick , come in here. I ran into the post office and Mrs roberts shut the door. R- what happened nexT? J- About a minute later the water went past . It picked up cars , and it carried them down the street like toys. It was very scary. R - The water damaged a lot of cars and buildings, but everybody was safe, thanks to you , John. J- Yes , but now I cant gio fishing , becaude we havent got a lake!" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To była normalna sobota w Cranford. Było około 10. Jhon Anderson jechał nad jezioro niedaleko miasta. Jechał powędkować. Na jednym końcu jeziora była tama.
-Co się stało póżniej, John?
-Podczas przechodzenia przez tame zobaczyłem pęknięcie/rysę w ścienie. Woda przez nią przepływała. Mogło to spowodować powódź która zaleje miasto.
-I co zrobiłeś?
-Kiedy to zobaczyłem, zawróciłem do miasta, jechałem tak szybko jak tylko mogłem. Kiedy
dotarłem do miasta, zaczęłem krzyczeć: Tama pęka! Tama pęka!
-Co robili ludzie kieyd dotarłeś do miasta?
-Robili zakupy, dzieci się bawiły.
-Co zrobili ludzie kiedy cię usłyszeli?
-Każdy szybko chwycił swoje dziecko, zwierzę i rzecyz i pobiegł do środa/
-A ty gdzie pobiegłeś?
-Jak jechałem minąłem poczte. Pan Roberts krzyczał: Szybko chodź! Wbiegłem do środka, i Pan Roberts zamknął drzwi.
-Co się stało później?
-Około minuty później woda wlała sie do miasta. Podniosła samochody i zabrała je w dół ulicy jak zabawki. To było przerażające.
-Woda zdemolowała/zniszczyła dużo samochodów i budynków, ale każdy był bezpieczy. Dziękuje tobie John.
-Tak, ale teraz nie moge isć wędkować, ponieważ nie mamy jeziora!
Dziennikarz: To była zwykła sobota w Cranford. Około godziny 10 J.A. jechał na rowerze nad jezioro. Zamierzał łowić ryby. Na końcu jeziora była tama. Co się stało potem John?
John: No więc, podczas gdy przechodziłem przez tamę zobaczyłem pęknięcie w ścianie. Woda wyciekała przez te dziurę. Zapowiadało się na powódź miasta.
Dziennikarz: Co wtedy zrobiłeś
John: Gdy to ujrzałem zawróciłem i pojechałem do miasta tak szybko jak to możliwe. Gdy byłem w mieście krzyczałem: tama jest przełamana!
Dziennikarz: Co ludzie robili gdy byłeś w miescie?
John: Robili zakupy a parę dzieci bawiło sie
Dziennikarz: Co ludzie zrobili gdy cie usłyszeli?
John: Każdy zabrał swoje dzieci , zwierzaki i rzeczy i wbiegli do domów.
Dziennikarz: Gdzie potem poszedłeś?
John: Pojechałem później na poczte, Pani Roberts krzyczał do mnie: Szybko, podjedź tu! Wszedłem na poczte a pani roberts zamknęła drzwi
Dziennikarz: Co się stało potem?
John: Minutę później woda wlała się, podnosząc za sobą do góry samochody i przeniosła je w dół ulicy, jak zabawki. To było straszne.
Dziennikarz: Powódź zniszczyła wiele budynków i aut, ale każdy był bezpieczny dzięki tobie, Johnie
John: Tak, ale teraz nie mogę wędkować bo nie mamy już jeziora!
Liczę na naj