Quo Vadis kl. 8 - W imieniu Marka Winicjusza napisz list do Ligii Kalliny przebywającej w więzieniu wraz z innymi chrześcijanami. Wyjaśnij w nim, w jaki sposób zmienił się twój stosunek do wiary i miłości. Wykaż się znajomością lektury.
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ przede wszystkim uświadomiłem sobie wiele ważnych, dla mnie, ale także dla Ciebie, rzeczy.
Nawet nie wiesz, jak bardzo pragnę Cię teraz zobaczyć. Jestem wściekły na Nerona, Poppeę i wszystkich, którzy przyczynili się do obecnych wydarzeń. Jednak czuję się wobec tego bezsilny. Uwierz mi, Ligio! Gdybym mógł zrobiłbym wszystko, aby wyzwolić Cię z uścisku śmierci. Wymyślę coś. Petroniusz jest po mej stronie, on również nam pomoże. Jednakże przed tym, muszę wyznać Ci coś bardzo ważnego. Ligio, pragnę być z Tobą szcześliwy, do końca mych dni. Nawet jeśli Neron miałby nas rozdzielić i zabrać Cię dla siebie, oddałbym wszystko co tylko mam, aby cię uratować. W czasie, gdy pierwszy raz Cię ujrzałem, pragnąłem Cię jako kochanki, jednak teraz przejrzałem na oczy i zauważam to, co jest prawdziwą wartością. Po wszystkich spotkaniach w Ostrianum, po wsłuchaniu się w przemówienia Apostołów, nie zamierzam być obojętny wobec wiary. Chcę być jej członkiem wraz z Tobą.
Jednocześnie wierzę, że Bóg pomoże mi i ocali Cię z moją pomocą. Wznoszę me ręce ku górze, Ligio. Niech ci Bóg błogosławi, najdroższa Kallino! Nie trać nadziei!
Droga Ligio! Rzym, 15.06.63 rok n.e.
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ przede wszystkim uświadomiłem sobie wiele ważnych, dla mnie, ale także dla Ciebie, rzeczy.
Nawet nie wiesz, jak bardzo pragnę Cię teraz zobaczyć. Jestem wściekły na Nerona, Poppeę i wszystkich, którzy przyczynili się do obecnych wydarzeń. Jednak czuję się wobec tego bezsilny. Uwierz mi, Ligio! Gdybym mógł zrobiłbym wszystko, aby wyzwolić Cię z uścisku śmierci. Wymyślę coś. Petroniusz jest po mej stronie, on również nam pomoże. Jednakże przed tym, muszę wyznać Ci coś bardzo ważnego. Ligio, pragnę być z Tobą szcześliwy, do końca mych dni. Nawet jeśli Neron miałby nas rozdzielić i zabrać Cię dla siebie, oddałbym wszystko co tylko mam, aby cię uratować. W czasie, gdy pierwszy raz Cię ujrzałem, pragnąłem Cię jako kochanki, jednak teraz przejrzałem na oczy i zauważam to, co jest prawdziwą wartością. Po wszystkich spotkaniach w Ostrianum, po wsłuchaniu się w przemówienia Apostołów, nie zamierzam być obojętny wobec wiary. Chcę być jej członkiem wraz z Tobą.
Jednocześnie wierzę, że Bóg pomoże mi i ocali Cię z moją pomocą. Wznoszę me ręce ku górze, Ligio. Niech ci Bóg błogosławi, najdroższa Kallino! Nie trać nadziei!
Marek Winicjusz