PUŚĆ WODZE WYOBRAŹNI I DOKOŃCZ OPOWIADANIE wyłączam wehikuł czasu wciągam kluczyki ze stacyjki. Jeszcze raz sprawdzam. Tak wszystko się zgadza jestem w XV wiecznej Polsce. otwieram drzwi i ostrożnie wychodzę z pojazdu.....
kinia17200
Rozglądnęłam się uważnie i z trudem pojmowałam otoczenie.Wszyscy ludzie byli jakoś dziwnie ubrani w stare podarte suknie.Wszyscy nagle zamarli i patrzyli się na mnie jak na kosmitę.Fakt odróżniałam się od nich strojem i w ogóle uczesaniem.Dziwnie się czułam tak jakoś obco.Wszędzie widziałem oczy wpatrujące się we mnie i zaczeli padać na kolana.Wtedy dopiero zorientowałam się o co chodzi.Powoli odwróciłam się i oniemiałam.Dziwny stwór podszedł do ludzi zabierając im jedzenie.Nie potrafiłam wyjaśnić o co chodzi.Gdy stwór się najadł odszedł.Podeszłam więc do pewnej kobiety i zapytałam się co to ma znaczyć.Opowiedziała mi wiec historie że co dziennie o tej samej godzinie muszą karmić tego stwora.Ponieważ gdy się nie naje zjada ludzi.Zwierzyła się też że zaczyna brakować już im jedzenia i nie wiedzą co dalej.Naszczęście miałem plan aby skonstrułować fajerwerki i włożyć do jedzenia.Wszystko się udało i potwór już więcej nie niepokoił mieszkańców.A ja wróciłam do domu wiedząc że uratowałam przeszłośc.