puść wodze wyobraźni i dokończ opowiadanie .
( to ma być związane z karzyżakami ) np . że spotkałam zbyszka z Bogdańca lub kogoś . !
wyłączam wehikuł czasu , wyciągam kluczyki ze stacyjki . jeszcze raz sprawdzam . Tak , wszystko się zgadza - jestem w XV-wiecznej Polsce. Otwieram drzwi i ostrożnie wychodzę z pojazdu ...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Nagle znalazłam się na rynku gdzie zauważyłam tłum zgromadzony wokół jakieś niby sceny. Zaciekawiona postanowiłam się tam udać. Przeciskając się przez tłum zauważyłam jakiegoś młodzieńca stojącego przez zawieszonym na belce sznurku. Przerażona faktem że ten właśnie młody mężczyzna miał by zaraz zginąć musiałam się oprzeć o jaką młodą dame obok mnie. Dziewczyna wcale nie była zaskoczona moja reakcją, bo sama była biała jak ściana, a w ręku trzymała jakąś białą chustę. Człowiek stojący na przeciw tłumu odczytywał chyba wyrok jaki popełnił ten młodzieniec. Już zawieszano mu sznur na jego szyi, gdy nagle moja towarzyszka, która mnie podpierała od jakiegoś czasu wyskoczyła z tłumu tak ze straciłam równowage i przewróciłam się na płytki. Krzycząc przez tłum biegła do młodzieńca zarzucając mu na szyję hustę i krzycząc "mój tyś, mój tys". Nagle zdałam sobię sprawę kim była ta młoda para zakochanych. To był Zbyszko i Danuśka. Tak to oni. Zaskoczony tłum nie wiedział co zrobić. Połowa była niezadowolona z powodu braku widowiska śmierci, a druga połowa rozczulona z tego powodu. Niestety nie mogłam tam dłużej zostać, ponieważ za godzinę miałam szkołę. Zadowolona i nieco wzruszona powróciłam do swojego wechikułu. Wsiadłam za kierownicę ocierając łzę i odpaliłam swój pojazd.