Pewien szewc poszedł raz na spacer. Kiedy przechodził koło Diabelskiej Kuchni, tak nazywa się jaskinia z piaskowca nad rzeką Kwisą, siedział tam diabeł i szył. Kiedy diabeł ujrzał szewca, wyszedł i rzekł: "Załóżmy się! Ty zrobisz skórę na kozaki, ja przygotuję futro. Kto swoją robotę lepiej wykona, otrzyma buty. Jutro rano, kiedy słońce wzejdzie, bądź tutaj przed moją kuchnią! Wtedy zobaczymy, kto wygrał zakład." Szewc poszedł do domu, a diabeł myślał sobie tak: On na pewno nie zdąży przygotować skóry na czas, więc ja nie potrzebuję tak starannie szyć futra. I tak wygram zakład. Jednak szewc miał akurat w domu skrojoną już wcześniej parę butów. Nie miał więc z tym za wiele roboty i uszył buty tak dokładnie, że ani jeden ścieg nie był krzywy. Kiedy następnego dnia słońce wzeszło, zjawił się on przed Diabelską Kuchnią. Wtedy to diabeł zobaczył, że przegrał zakład. I tak się rozwścieczył, że dał susa za góry i lasy i nie wrócił więcej. (O TO CI CHODZI ??? )
Pewien szewc poszedł raz na spacer. Kiedy przechodził koło Diabelskiej Kuchni, tak nazywa się jaskinia z piaskowca nad rzeką Kwisą, siedział tam diabeł i szył. Kiedy diabeł ujrzał szewca, wyszedł i rzekł: "Załóżmy się! Ty zrobisz skórę na kozaki, ja przygotuję futro. Kto swoją robotę lepiej wykona, otrzyma buty. Jutro rano, kiedy słońce wzejdzie, bądź tutaj przed moją kuchnią! Wtedy zobaczymy, kto wygrał zakład."
Szewc poszedł do domu, a diabeł myślał sobie tak: On na pewno nie zdąży przygotować skóry na czas, więc ja nie potrzebuję tak starannie szyć futra. I tak wygram zakład.
Jednak szewc miał akurat w domu skrojoną już wcześniej parę butów. Nie miał więc z tym za wiele roboty i uszył buty tak dokładnie, że ani jeden ścieg nie był krzywy. Kiedy następnego dnia słońce wzeszło, zjawił się on przed Diabelską Kuchnią. Wtedy to diabeł zobaczył, że przegrał zakład. I tak się rozwścieczył, że dał susa za góry i lasy i nie wrócił więcej. (O TO CI CHODZI ??? )