Przypomnij sobie ciekawą i wesołą sytuacje, która wydażyła się w twojej klasie. Opisz ją w formie kartki z pamiętnika. Proszeeeeee
młodaruda11
Dzisiaj zdarzyła się najciekawsza i weselsza sytuacja w szkole. Jak zwykle zawył dzwonek oznaczający pierwszą lekcje. Czekaliśmy właśnie przed klasą od plastyki. Jednak ku ździwieniu nie było naszej pani już od 5 minut. Już przewodniczący chciał iść do pokoju nauczycielskiego gdy jakaś pani krzykneła: Już jestem! Nie była to panio od plastyki, ale pani od matematyki. Ździwiliśmy się. -Jak można dać na zastępstwo plastyki (nudnej,prostej, lekcji) matematykę!!! - pomyslałam (ale chyba nie tylko ja bo mina innych była równie dziwna). Pani przywitała nas serdecznie i kazała wejść do klasy. Klasa wyglądała nieco inaczej niż przedtem. Na ścianach zamiast obrazów wisiały pomoce naukowe z matematyki... Na biórku nauczycielki nie było kupy prac pierwszoklasistów. -Coś tu jest nie tak! - pomyślałam, ale przez przypadek wykrzyknełam przemyślenia na głos.Pani zaczeła liczyć coś na palcach. Tego to już się nie spodziewałam. Żeby matematyczka liczyła na palcach? -O co tu chodzi? - zawołałam poburzona.-Tak się składa że to pryma aprylis bo dzisiaj 1 kwiecień. Dobrze już nie oszykujmy się. - powiedziała poważnie matematyczka.-Dobrze, wyciągamy matmę. -dodała.-Naprawdę? -wykrzykneliśmy.-Nie na niby roześmiała się.Wtedy cała klasa wpadła w śmiech. Ten dzień był naprawdę fajny. Chcę żeby było więcej takich dni.Mam nadzieję że pomogłam :)