Ostatnio w gazecie przeczytałam artykuł o dramatycznym niestety prawdziwym zdarzeniu. Kobieta adoptowała chłopca w wieku 5 lat. Starała się mu zapewnić dom, opiekę i miłość. Wychowała go na "porządnego człowieka" . Niestety to były tylko jej złudzenia, ponieważ syn systematycznie ją okradał. Kiedy matka przyłapała go na gorącym uczynku - zabił ją a zwłoki zakopał w ogródku. Jak dowodzi powyższa historia ludziom nigdy nie można do końca ufać , gdyż zdarza się , że ranią nas najbliżsi
Ostatnio w gazecie przeczytałam artykuł o dramatycznym niestety prawdziwym zdarzeniu. Kobieta adoptowała chłopca w wieku 5 lat. Starała się mu zapewnić dom, opiekę i miłość. Wychowała go na "porządnego człowieka" . Niestety to były tylko jej złudzenia, ponieważ syn systematycznie ją okradał. Kiedy matka przyłapała go na gorącym uczynku - zabił ją a zwłoki zakopał w ogródku. Jak dowodzi powyższa historia ludziom nigdy nie można do końca ufać , gdyż zdarza się , że ranią nas najbliżsi