Przyjrzyj się uczuciu łączącemu Tristana i Izolde. Pokaż ich miłość jako siłę budującą i destruktywna jednocześnie.
Wypracowanie na 2 strony a4. Daje Naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Tristan i Izolda od początku wiedzieli, że uczucie, które ich łączyło, przyniesie im wiele cierpienia. Wspólnie wypili oni magiczny napój, który sprawił, że rozkwitła między nimi miłość tak wielka, że żadna siła na świecie nie była w stanie jej zakończyć. Przez uczucie to byli oni skazani na nieustanne cierpienia.
Gdyby Izolda nie musiała poślubić króla Marka, być może wszystko skończyłoby się inaczej. Kochankowie bowiem nie potrafili długo bez siebie wytrzymać, dosłownie usychali z tęsknoty. Kiedy byli razem, byli szczęśliwi, lecz wiedzieli jednocześnie, że dopuszczają się zdrady wobec swojego władcy i Boga. Tristan, który był od dziecka wychowywany na idealnego rycerza, nie mógł tego znieść. Było to plamą na jego honorze. Te kilka lat, które spędzili razem ukrywając się w puszczy, było najpiękniejszym okresem ich życia. Nie potrzebowali bogactw, żyli niemal wyłącznie miłością. Wspierali się wzajemnie i byli bardzo szczęśliwi.
Jednak para nie mogła dłużej tak żyć. Było to niezgodne z ich sumieniem. Izolda powróciła więc do króla Marka, a Tristan opuścił jego dwór. Kobieta wciąż mogła jednak zawsze liczyć na jego pomoc. Kiedy została ona wystawiona na próbę wierności wobec swego męża, tylko dzięki niemu udało jej się ją przejść. W przebraniu ubogiego pielgrzyma przeniósł on ją przez wodę, dzięki czemu mogła ona szczerze wyznać, że żaden mężczyzna nie miał jej w ramionach oprócz króla Marka i owego biednego człowieka, który pomógł jej przejść przez wodę. Później, gdy Tristan wyruszył już w poszukiwaniu przygód i sławy, chcąc uśmierzyć jej ból z powodu rozstania, przesłał jej on magiczny dzwoneczek, który miał moc łagodzenia wszelkiego wewnętrznego cierpienia. Nie wiedział on jednak, iż ukochana nie przyjmie jego daru i będzie wolała dzielić z nim smutek z powodu rozstania.
Niewątpliwie jednak miłość łącząca tych dwoje była przede wszystkim ich przekleństwem. To właśnie ona doprowadziła do wygnania Tristana z królestwa jego wuja, a później do jego śmierci. Myśląc, że Izolda już go nie kocha, młodzieniec przestał walczyć z ciężką chorobą, z którą się borykał i zmarł. Natomiast kobieta dowiedziawszy się o tym, położyła się u jego boku i również wyzionęła ducha.
Przez swoją miłość kochankowie byli również zmuszeni do życia w kłamstwie, grzechu i zdradzie. Obojgu z nich było trudno to znieść, ponieważ zostali oni wychowani w poszanowaniu Boga i swojego władcy. Stanęli więc przed ogromnym, rozrywającym ich dylematem: być wiernym miłości czy sumieniu. Te wewnętrzne rozterki powoli zabijały ich od środka.
Uważam, że miłość jest najważniejszą rzeczą w życiu każdego z nas, błogosławieństwem. Jednak w przypadku uczucia łączącego Tristana i Izoldę była ona również ich przekleństwem. Być może gdyby ich losy potoczyły się inaczej, mogliby oni żyć długo i szczęśliwie.