Antoni Paluszkiewicz zwany - Kawką. Były student uniwersytetu zajmował się dokształcaniem dzieci dworskich. Kawka przydomek swój otrzymał ze względu na stałe, obrzydliwe pokasływanie. Niemal codziennie, kiedy pan Antoni przechodził przez dziedziniec, dzieci dworskie urządzały pewnego rodzaju koncert. Spośród krzaków dał się słyszeć donośny i głęboki "kaszel", na wzór Paluszkiewiczowego, poprzedzający wybuch śmiechu i chichot. Małe urwisy ukryte pośród gęstych zarośli miały niemały ubaw z całego przedstawienia, które niestety wcale nie drażniło młodego guwernera. Obojętnie spoglądał w stronę z której dochodziły owe głosy i ani trochę nie zmieniwszy swego sposobu kasłania, przechodził dalej.
Antoni Paluszkiewicz zwany - Kawką. Były student uniwersytetu zajmował się dokształcaniem dzieci dworskich. Kawka przydomek swój otrzymał ze względu na stałe, obrzydliwe pokasływanie. Niemal codziennie, kiedy pan Antoni przechodził przez dziedziniec, dzieci dworskie urządzały pewnego rodzaju koncert. Spośród krzaków dał się słyszeć donośny i głęboki "kaszel", na wzór Paluszkiewiczowego, poprzedzający wybuch śmiechu i chichot. Małe urwisy ukryte pośród gęstych zarośli miały niemały ubaw z całego przedstawienia, które niestety wcale nie drażniło młodego guwernera. Obojętnie spoglądał w stronę z której dochodziły owe głosy i ani trochę nie zmieniwszy swego sposobu kasłania, przechodził dalej.