Reklama ma na celu doprowadzić do zawarcia umowy kupna - sprzedaży między klientem a sprzedającym określone dobra lub usługi.
Wybory, prefencje niektórych ludzi są wynikiem oglądania reklam. Ludzie kupują telewizory marki X, bo reklamuje je ich ulubiony aktor /aktorka, reklama jest kolorowa, widoczna wszędzie. Kupują, mimo, że wiedzą, że jest to słaba firma, kiedyś mieli inny sprzęt tej firmy i byli zawiedzeni. Ale tak bardzo podoba im się ta reklama, że jednak się kuszą.
Dzieci chcą dostawać pod choinkę tylko zabawki które widzą w reklamach, bo widzą te reklamy tak często, że wyłączają z głowy inne produkty. Lalka ma być taka jak w reklamie, mimo, że ta w sklepie jest równie ładna.
Emeryt w reklamie po zażyciu turbo witaminy zachowuje się jak dwudziestolatek, mimo, że parę dni wcześniej ledwo chodził. Więc chyba to dobre witaminy? Nie, to dobra reklama tych suplementów. Kupujący po zażyciu dwóch opakowań, nie zauważa zmiany ale kupuje nadal, bo przecież w reklamie pokazywali, że będzie super.
Kupmy makaron z reklamy, to nic, że do tej pory kupowaliśmy inny, smaczny, tańszy. Ten reklamują więc musi być dobry.
Mamy w domu 10 telefonów. Nie szkodzi, pokazują w reklamie, że jest promocja, tylko 50zl miesięcznie rachunek więc go kupmy. 50*12=600zl. Wydane niepotrzebnie, bo przecież telefon był nam zbędny. Ale miał taką fajną reklamę.
Zegarek za 100 zł, nieznanej marki, pokazuje dokładnie ten sam czas co Patek za 500tys. Tylko tego za 100zl nikt nie reklamuje.
Przykładów jest wiele, natomiast konkluzja jedna: od zawsze reklamy przynosiły więcej szkody niż pożytku. Powodują uzależnienia ludzi od zakupów, od danej marki, od chęci posiadania. Pokazują, że tylko to, co jest reklamowane jest dobre, artykuły bez reklamy nie mają prawa bytu.
Tylko dziwne, że nie ma reklam mikroweli a te mimo wszystko się sprzedają.
Odpowiedź:
Reklama ma na celu doprowadzić do zawarcia umowy kupna - sprzedaży między klientem a sprzedającym określone dobra lub usługi.
Wybory, prefencje niektórych ludzi są wynikiem oglądania reklam. Ludzie kupują telewizory marki X, bo reklamuje je ich ulubiony aktor /aktorka, reklama jest kolorowa, widoczna wszędzie. Kupują, mimo, że wiedzą, że jest to słaba firma, kiedyś mieli inny sprzęt tej firmy i byli zawiedzeni. Ale tak bardzo podoba im się ta reklama, że jednak się kuszą.
Dzieci chcą dostawać pod choinkę tylko zabawki które widzą w reklamach, bo widzą te reklamy tak często, że wyłączają z głowy inne produkty. Lalka ma być taka jak w reklamie, mimo, że ta w sklepie jest równie ładna.
Emeryt w reklamie po zażyciu turbo witaminy zachowuje się jak dwudziestolatek, mimo, że parę dni wcześniej ledwo chodził. Więc chyba to dobre witaminy? Nie, to dobra reklama tych suplementów. Kupujący po zażyciu dwóch opakowań, nie zauważa zmiany ale kupuje nadal, bo przecież w reklamie pokazywali, że będzie super.
Kupmy makaron z reklamy, to nic, że do tej pory kupowaliśmy inny, smaczny, tańszy. Ten reklamują więc musi być dobry.
Mamy w domu 10 telefonów. Nie szkodzi, pokazują w reklamie, że jest promocja, tylko 50zl miesięcznie rachunek więc go kupmy. 50*12=600zl. Wydane niepotrzebnie, bo przecież telefon był nam zbędny. Ale miał taką fajną reklamę.
Zegarek za 100 zł, nieznanej marki, pokazuje dokładnie ten sam czas co Patek za 500tys. Tylko tego za 100zl nikt nie reklamuje.
Przykładów jest wiele, natomiast konkluzja jedna: od zawsze reklamy przynosiły więcej szkody niż pożytku. Powodują uzależnienia ludzi od zakupów, od danej marki, od chęci posiadania. Pokazują, że tylko to, co jest reklamowane jest dobre, artykuły bez reklamy nie mają prawa bytu.
Tylko dziwne, że nie ma reklam mikroweli a te mimo wszystko się sprzedają.
Wyjaśnienie: