Sobór Watykański II podejmując zagadnienie misji, przyczynił się do rozpowszechniania tej idei w zgromadzeniach zakonnych dotychczas nie prowadzących działalności misyjnej. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w poczuciu odpowiedzialności za los Kościoła włączyło się czynnie w jego działalność misyjną. W maju 1970 r. przybył do Polski arcybiskup Lusaki, Emanuel Milingo. Podczas swej wizyty u Ordynariusza bpa Herberta Bednorza w Katowicach otrzymał zapewnienie Przełożonej Generalnej M. Pauli-Gertrudy Rolnik, że za rok siostry boromeuszki wyjadą do pracy w Zambii. Matka Generalna zwróciła się do wszystkich sióstr z wielką prośbą by te, które czują się na siłach, dobrowolnie zgłosiły swój wyjazd do Afryki. Z kilkunastu zgłaszających się sióstr, Zarząd generalny wytypował cztery: s. Ferrerię - Gertrudę Łojek - pielęgniarkę, s. Rajneldę - Irenę Klosczyk - pielęgniarkę, s. Michalinę - Stanisławę Jasińską- laborantkę medyczną oraz s. Sabinę-Krystynę Habelok - katechetkę. Po przygotowaniach specjalistycznych obejmujących naukę języka an-gielskiego i pogłębieniu znajomości swego zawodu oraz uzyskaniu przez dwie siostry prawa jazdy, ochotniczki były gotowe do wyjazdu. Po oficjalnym pożegnaniu sióstr misjonarek w kościele parafialnym w Mikołowie, wyjechały 13 października 1971r. do Rzymu, gdzie zatrzymały się na kilkanaście dni, by uczestniczyć w beatyfikacji o. Maksymiliana Kolbego. Po otrzymaniu krzyży misyjnych z rąk papieża Pawła VI opuściły Rzym. Dnia 27 października 1971 roku dotarły samolotem do Lusaki. Wyruszyły z lotniska pod kierunkiem obecnego tam księdza, aby dotrzeć do sióstr Służebniczek Starowiejskich w Mattero. Z powodu braku własnej palcówki misyjnej rozpoczęły pracę w szpitalu prowadzonym przez wspomniane już siostry Służebniczki w Katondwe. Tam zapoznały się z chorobami tropikalnymi i pod życzliwym okiem sióstr Służebniczek, nauczyły się ich leczenia. Po początkowo okresowych zatrzymaniach się sióstr misjonarek na poszczególnych miejscach pracy: w Katondwe - szpitalu misyjnym, Chipata - u Teresian Sisters, Mpunde - stacji misyjnej, Liteta - leprozorium dla trędowatych, zaczęły starać się o budowę własnego domu misyjnego w Chilandze. Z wielkim poświęceniem o całokształt prac budowniczych troszczył się ks. Brandt. Poświęcenie domu misyjnego odbyło się w poniedziałek wielkanocny 1973 r. Erekcji domu zakonnego dokonał ks. Abp Milingo, dekretem z dnia 23 września 1974 r. Placówka ma charakter duszpastersko - charytatywny. Wszelkim potrzebom parafialnym, katechetycznym, charytatywnym, według swoich możliwości, starała się zaradzić s. Sabina. Pozostałe trzy siostry misjonarki były zatrud-nione w szpitalu dla trędowatych w Liteta (1972 - 1974), oddalonej ok.100 km od Chilangi. Przełożona wspólnoty, s. Ferreria Łojek, i s. Rąjnelda z wielką umiejętnością pracowały wśród trędowatych, a s. Michalina specjalizowała się w badaniach laboratoryjnych nad trądem i prowadziła całą akcje dobroczynną szpitala. Specyficzne warunki misyjne sióstr przyczyniły się do swoistych trudności. W 1974 r. Przełożona Generalna, Cecyliana Bronisława Sztuder, wraz z asystentką, dokonała wizytacji placówki misyjnej w Zambii. W czasie pobytu w Afryce zaznajomiły się one z warunkami życia i pracy sióstr misjonarek. Poznały ich radości i trudności, które są nierozerwalną częścią życia. Dyrektor szpitala wyraził uznanie dla sióstr pracujących w jego placówce i przedłożył prośbę o nowe siły do pracy wśród trędowatych. W tymże roku dojechała do Zambii S. Concepta - Magdalena Gongor, która po etapie przygotowawczym i poznaniu języka tubylczego, pracowała razem z s. Sabiną w Chilandze. (od 1973 r. placówka stała). Po kilku latach pracy w Liteta, siostry podjęły z dniem l maja 1978 r. pracę w szpitalu misyjnym św. Łukasza w Mpanshya, przy parafii prowadzo¬nej przez oo. Jezuitów. Siostry prowadzą szpital misyjny i są odpowiedzialne za całokształt jego organizacji. Wspólnocie sióstr w Mpanshya podlegało osiem punktów pomocy dla ludności afrykańskiej w buszu w zakresie leczenia, opieki, dożywiania i udzielania porad w przeróżnych potrzebach życia codziennego. W 1978 roku na misjach pracowało 6 sióstr. W Chilandze była tylko s. Sabina Habelok, a w misyjnym szpitalu 5 sióstr. W czasie wizytacji w 1978 r. s. Michalina została przeniesiona do Chilangi i podjęła pracę w szpitalu w Lusace. Zabezpieczyła tym samym źródło utrzymania sióstr i prowadzenie dzieła misyjnego, wspierając ubogich swego środowiska. W badanych okresach stałymi placówkami misyjnymi s. boromeuszek z Mikołowa była stacja misyjna w Chilandze (1973) i Mpanshya (1978 ). W Zambii jest wiele smutnych wypadków związanych z AIDS. Szpital zwalnia chorych natychmiast, rodzina odrzuca. Na AIDS umierają dzieci, młodzież i dorośli. Chcąc pomóc tym ludziom, stworzono projekt hospicjum, którego celem miała być opieka stacjonarna nad chorymi w terminalnym stadium rozwoju i opieka domowa oraz odszukiwanie dzieci porzuconych przez rodziców. 2 X 1997 r. dokonano poświęcenia i otwarcia Hospicjum. Pracują w nim siostry, kandydatki i wolontariusze. Aby dzieło misyjne Zgromadzenia mogło być kontynuowane, Przełożona Generalna, M. Christiana-Dorota Busz, wraz z Zarządem Generalnym podjęła decyzję otwarcia Domu Nowicjatu w Makeni. Mistrzynią nowicjuszek została mianowana s. Chryzologa - Teresa Borowska. Przyjęcie do nowicjatu dwóch pierwszych zambijskich dziewcząt odbyło się 27 kwietnia 1997 roku. W tymże roku została również utworzona Delegatura misyjna w Chilandze. Jej zadaniem jest otaczać szczególną opieką życie zakonne w placówkach misyjnych, reprezentować Zgromadzenie wobec władz kościelnych i cywilnych, oraz przyjmować do postulatu i nowicjatu tamtejsze dziewczęta, które pragną przygotować się do służby Bogu i ludziom w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.
Sobór Watykański II podejmując zagadnienie misji, przyczynił się do rozpowszechniania tej idei w zgromadzeniach zakonnych dotychczas nie prowadzących działalności misyjnej.
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w poczuciu odpowiedzialności za los Kościoła włączyło się czynnie w jego działalność misyjną.
W maju 1970 r. przybył do Polski arcybiskup Lusaki, Emanuel Milingo. Podczas swej wizyty u Ordynariusza bpa Herberta Bednorza w Katowicach otrzymał zapewnienie Przełożonej Generalnej M. Pauli-Gertrudy Rolnik, że za rok siostry boromeuszki wyjadą do pracy w Zambii.
Matka Generalna zwróciła się do wszystkich sióstr z wielką prośbą by te, które czują się na siłach, dobrowolnie zgłosiły swój wyjazd do Afryki.
Z kilkunastu zgłaszających się sióstr, Zarząd generalny wytypował cztery: s. Ferrerię - Gertrudę Łojek - pielęgniarkę, s. Rajneldę - Irenę Klosczyk - pielęgniarkę, s. Michalinę - Stanisławę Jasińską- laborantkę medyczną oraz s. Sabinę-Krystynę Habelok - katechetkę.
Po przygotowaniach specjalistycznych obejmujących naukę języka an-gielskiego i pogłębieniu znajomości swego zawodu oraz uzyskaniu przez dwie siostry prawa jazdy, ochotniczki były gotowe do wyjazdu. Po oficjalnym pożegnaniu sióstr misjonarek w kościele parafialnym w Mikołowie, wyjechały 13 października 1971r. do Rzymu, gdzie zatrzymały się na kilkanaście dni, by uczestniczyć w beatyfikacji o. Maksymiliana Kolbego. Po otrzymaniu krzyży misyjnych z rąk papieża Pawła VI opuściły Rzym. Dnia 27 października 1971 roku dotarły samolotem do Lusaki. Wyruszyły z lotniska pod kierunkiem obecnego tam księdza, aby dotrzeć do sióstr Służebniczek Starowiejskich w Mattero.
Z powodu braku własnej palcówki misyjnej rozpoczęły pracę w szpitalu prowadzonym przez wspomniane już siostry Służebniczki w Katondwe. Tam zapoznały się z chorobami tropikalnymi i pod życzliwym okiem sióstr Służebniczek, nauczyły się ich leczenia. Po początkowo okresowych zatrzymaniach się sióstr misjonarek na poszczególnych miejscach pracy: w Katondwe - szpitalu misyjnym, Chipata - u Teresian Sisters, Mpunde - stacji misyjnej, Liteta - leprozorium dla trędowatych, zaczęły starać się o budowę własnego domu misyjnego w Chilandze. Z wielkim poświęceniem o całokształt prac budowniczych troszczył się ks. Brandt. Poświęcenie domu misyjnego odbyło się w poniedziałek wielkanocny 1973 r. Erekcji domu zakonnego dokonał ks. Abp Milingo, dekretem z dnia 23 września 1974 r. Placówka ma charakter duszpastersko - charytatywny. Wszelkim potrzebom parafialnym, katechetycznym, charytatywnym, według swoich możliwości, starała się zaradzić s. Sabina. Pozostałe trzy siostry misjonarki były zatrud-nione w szpitalu dla trędowatych w Liteta (1972 - 1974), oddalonej ok.100 km od Chilangi.
Przełożona wspólnoty, s. Ferreria Łojek, i s. Rąjnelda z wielką umiejętnością pracowały wśród trędowatych, a s. Michalina specjalizowała się w badaniach laboratoryjnych nad trądem i prowadziła całą akcje dobroczynną szpitala. Specyficzne warunki misyjne sióstr przyczyniły się do swoistych trudności.
W 1974 r. Przełożona Generalna, Cecyliana Bronisława Sztuder, wraz z asystentką, dokonała wizytacji placówki misyjnej w Zambii. W czasie pobytu w Afryce zaznajomiły się one z warunkami życia i pracy sióstr misjonarek. Poznały ich radości i trudności, które są nierozerwalną częścią życia. Dyrektor szpitala wyraził uznanie dla sióstr pracujących w jego placówce i przedłożył prośbę o nowe siły do pracy wśród trędowatych.
W tymże roku dojechała do Zambii S. Concepta - Magdalena Gongor, która po etapie przygotowawczym i poznaniu języka tubylczego, pracowała razem z s. Sabiną w Chilandze. (od 1973 r. placówka stała).
Po kilku latach pracy w Liteta, siostry podjęły z dniem l maja 1978 r. pracę w szpitalu misyjnym św. Łukasza w Mpanshya, przy parafii prowadzo¬nej przez oo. Jezuitów. Siostry prowadzą szpital misyjny i są odpowiedzialne za całokształt jego organizacji.
Wspólnocie sióstr w Mpanshya podlegało osiem punktów pomocy dla ludności afrykańskiej w buszu w zakresie leczenia, opieki, dożywiania i udzielania porad w przeróżnych potrzebach życia codziennego. W 1978 roku na misjach pracowało 6 sióstr. W Chilandze była tylko s. Sabina Habelok, a w misyjnym szpitalu 5 sióstr. W czasie wizytacji w 1978 r. s. Michalina została przeniesiona do Chilangi i podjęła pracę w szpitalu w Lusace. Zabezpieczyła tym samym źródło utrzymania sióstr i prowadzenie dzieła misyjnego, wspierając ubogich swego środowiska.
W badanych okresach stałymi placówkami misyjnymi s. boromeuszek z Mikołowa była stacja misyjna w Chilandze (1973) i Mpanshya (1978 ).
W Zambii jest wiele smutnych wypadków związanych z AIDS. Szpital zwalnia chorych natychmiast, rodzina odrzuca. Na AIDS umierają dzieci, młodzież i dorośli. Chcąc pomóc tym ludziom, stworzono projekt hospicjum, którego celem miała być opieka stacjonarna nad chorymi w terminalnym stadium rozwoju i opieka domowa oraz odszukiwanie dzieci porzuconych przez rodziców. 2 X 1997 r. dokonano poświęcenia i otwarcia Hospicjum. Pracują w nim siostry, kandydatki i wolontariusze.
Aby dzieło misyjne Zgromadzenia mogło być kontynuowane, Przełożona Generalna, M. Christiana-Dorota Busz, wraz z Zarządem Generalnym podjęła decyzję otwarcia Domu Nowicjatu w Makeni. Mistrzynią nowicjuszek została mianowana s. Chryzologa - Teresa Borowska. Przyjęcie do nowicjatu dwóch pierwszych zambijskich dziewcząt odbyło się 27 kwietnia 1997 roku. W tymże roku została również utworzona Delegatura misyjna w Chilandze. Jej zadaniem jest otaczać szczególną opieką życie zakonne w placówkach misyjnych, reprezentować Zgromadzenie wobec władz kościelnych i cywilnych, oraz przyjmować do postulatu i nowicjatu tamtejsze dziewczęta, które pragną przygotować się do służby Bogu i ludziom w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.