,,Przygody Tomka Sawyera" Streszczenie od 7 rozdziału plis na jutro czyli 26.03.2015r. PROSZE
domi169h
W poniedziałek Tomek obudził się w fatalnym nastroju, myśląc, że właśnie rozpoczął się kolejny tydzień jego szkolnej męczarni. Przez chwilę leżał w łóżku, rozmyślając i doszedł do wniosku, że może przecież się rozchorować i zostać w domu. Nagle odkrył, że rusza się mu jeden z górnych zębów. Po chwili pomyślał jednak, że ciotka wyrwie ząb i każe mu iść do szkoły. Wysunął więc spod kołdry zraniony palec u nogi i zaczął jęczeć, próbując obudzić Sida. Chłopiec jednak spał tak mocno, że musiał nim potrząsnąć i ponownie zaczął jęczeć. Sidney przebudził się i ze zdumieniem spojrzał na Tomka, który pojękiwał przeraźliwie. Przerażony, pochylił się nad chorym i zaczął dopytywać się, co mu jest.
Tomek odrzekł, że przebacza mu wszystko i poprosił, aby przekazał jego ramę okienną i kota z jednym okiem dziewczynce, która od niedawna przebywała w mieście. Sid chwycił ubranie i wybiegł, wołając, że Tomek umiera. Po chwili do pokoju wbiegły przestraszone ciotka Polly i Mary. Tomek wyjaśnił, że palec mu zmartwiał. Kobieta opadła na krzesło i najpierw roześmiała się, a potem zaczęła płakać i śmiać się równocześnie. Chłopiec przestał jęczeć i nieco zawstydzony, powiedział, że palec tak go bolał, iż zupełnie zapomniał o zębie. Ciotka kazała Mary przynieść płonące polano, przywiązała kawałek nitki do zęba, a drugi koniec umocowała na krawędzi łóżka. Potem machnęła drewnem tuż przed nosem malca i po chwili wyrwany ząb dyndał na nitce. Po śniadaniu Tomek wyruszył do szkoły, a każdy kolega, którego spotkał, zazdrościł mu szczerby w górnej szczęce, dzięki której mógł spluwać w zadziwiający sposób. Po chwili spotkał Huckleberry’ego Finna, syna miejscowego pijaka, któremu zawsze zazdrościł życia włóczęgi i bawił się z nim przy każdej okazji, wbrew zakazowi ciotki. Huck słynął z tego, że mógł robić, co tylko chciał, nie musiał chodzić do szkoły ani do kościoła i potrafił cudownie kląć. Tomek przywitał się z nim i zaczął wypytywać, co zamierza zrobić ze zdechłym kotem, którego niósł.
Huck wyjaśnił, że kot potrzebny jest do usuwania brodawek. Chłopcy przez parę minut dyskutowali o usuwaniu brodawek za pomocą zgniłej wody. Potem Huck wytłumaczył, w jaki sposób leczy się brodawki zdechłym kotem. Według niego należało wziąć kota i udać się około północy na cmentarz w pobliże grobu jakiegoś bezbożnika. O północy miał się zjawić diabeł, za którym trzeba było rzucić kota i wypowiedzieć odpowiednie zaklęcie. Sposób ten zdradziła mu matka Hopkins, która uważana była za czarownicę. Tomek, usłyszawszy, że tej nocy włóczykij zamierza wybrać się na cmentarz, spytał, czy może mu towarzyszyć.
Tomek odrzekł, że przebacza mu wszystko i poprosił, aby przekazał jego ramę okienną i kota z jednym okiem dziewczynce, która od niedawna przebywała w mieście. Sid chwycił ubranie i wybiegł, wołając, że Tomek umiera. Po chwili do pokoju wbiegły przestraszone ciotka Polly i Mary. Tomek wyjaśnił, że palec mu zmartwiał. Kobieta opadła na krzesło i najpierw roześmiała się, a potem zaczęła płakać i śmiać się równocześnie. Chłopiec przestał jęczeć i nieco zawstydzony, powiedział, że palec tak go bolał, iż zupełnie zapomniał o zębie. Ciotka kazała Mary przynieść płonące polano, przywiązała kawałek nitki do zęba, a drugi koniec umocowała na krawędzi łóżka. Potem machnęła drewnem tuż przed nosem malca i po chwili wyrwany ząb dyndał na nitce. Po śniadaniu Tomek wyruszył do szkoły, a każdy kolega, którego spotkał, zazdrościł mu szczerby w górnej szczęce, dzięki której mógł spluwać w zadziwiający sposób. Po chwili spotkał Huckleberry’ego Finna, syna miejscowego pijaka, któremu zawsze zazdrościł życia włóczęgi i bawił się z nim przy każdej okazji, wbrew zakazowi ciotki. Huck słynął z tego, że mógł robić, co tylko chciał, nie musiał chodzić do szkoły ani do kościoła i potrafił cudownie kląć. Tomek przywitał się z nim i zaczął wypytywać, co zamierza zrobić ze zdechłym kotem, którego niósł.
Huck wyjaśnił, że kot potrzebny jest do usuwania brodawek. Chłopcy przez parę minut dyskutowali o usuwaniu brodawek za pomocą zgniłej wody. Potem Huck wytłumaczył, w jaki sposób leczy się brodawki zdechłym kotem. Według niego należało wziąć kota i udać się około północy na cmentarz w pobliże grobu jakiegoś bezbożnika. O północy miał się zjawić diabeł, za którym trzeba było rzucić kota i wypowiedzieć odpowiednie zaklęcie. Sposób ten zdradziła mu matka Hopkins, która uważana była za czarownicę. Tomek, usłyszawszy, że tej nocy włóczykij zamierza wybrać się na cmentarz, spytał, czy może mu towarzyszyć.