Był to piękny letni dzień. Mielismy wtedy z rodzicami wyjechać nad morze. Przygotowania trwały od samego rana. Kiedy mama zrobiła śniadanie zjadłem je w pośpiechu i szybko pobiegłem do swego pokoju spakować ubrania. Pakowałem się tak szybko ze zapomniałem kilku rzeczy a walizka nie chciała się zamknąć. Ze złości zacząłem krzyczeć. Wtedy do mojego pokoju przyszła mama i pomogła mi spokować rzeczy.
Mieliśmy wyjechać po obiedzie ale moja siostra jak zwylke siedziała godzinami w łazience i przez nią nasz wyjazd troszkę się opóźnił. Kiedy w końcu wsiedliśmy do samochcodu bardzo się ucieszyłam gdyż nie mogłem się doczekać naszego wyjazdu. Jechaliśmy około dwóch godzin. Ale droga ta bardzo mi się dłużyła. Kiedy byliśmy już na miejscu od razu pobigłem na plaże. Zauważyłem kilku swoich równieśników. Po spacerze na plaży pobigłem do naszego domku aby się rozpakować i w tym samym czasie do naszego domku ktoś zapukał.Mama otworzyła drzwi i zobaczyła w nim wysokiego i dobrze zbudowanego mężczyznę.
- Dzień dobry.-Powiedział mężczyna.
- Witam pana w czym mogę panu służyć? - zapytała mama.
- Jestem tutejszym ratownikiem i chciałem państwa zaprosić na grila, który odbędzie się dziś wieczorem na plaży. - oznajmił ratownik.
- Oo bardzo chętnie. Właściwe to dopiero co tu przyjechalismy i myślę że napewno przyjdziemy. - odpowiedziała.
- W takim razie do zobaczenia. - odpowiedział i wyszedł.
Kiedy zbiżał się wieczór z niecierpliwością czekałem kiedy w końcu wybierzemy się na grila. Czekałem i czekałem chciałem poznać kilku kolegów bo czułem się trochę samotny. Oczywiście moja siostra spędziła kilka godzin w łazience aby się przygotować. Nie rozumiem jej. Kiedy się już wybralismy na plazy był tłum ludzi. Nie wiedzielismy gdzie mamy iść. W końcu ludzie którzy tak byli też nie. Po kilku minutach zjawił się ten sam ratownik co nas na niego zaprosił i oznajmił że zaprasza nas do baru w którym odbędzie się uczta. Byłem zachwycony gdyż zaraz po uczcie przygotowanej przez tutejszych ludzi miał odbyc się jakiś pokaz, w którym mieli brać udział ratownicy. Nie mogłem się go doczekać. Kiedy wszyscy wyszli z baru ratownicy zaczęli swój występ. To było niesamowite. Zaraz po tym, nam dzieciom zaproponowali grę w piłkę plażową. To była rewelacja. Nie udało nam się ich pokonać ale za to dostaliśmy wspaniałe nagrody.
Ten pobyt nad morzem był wspaniałym przeżyciem w moim dotychczasowym życiu. Nigdy go nie zapomnę i mam nadzieję że powtórzymy to wspólnie z rodziną w nadchodzącym roku.
Przygoda nad morzem.
Był to piękny letni dzień. Mielismy wtedy z rodzicami wyjechać nad morze. Przygotowania trwały od samego rana. Kiedy mama zrobiła śniadanie zjadłem je w pośpiechu i szybko pobiegłem do swego pokoju spakować ubrania. Pakowałem się tak szybko ze zapomniałem kilku rzeczy a walizka nie chciała się zamknąć. Ze złości zacząłem krzyczeć. Wtedy do mojego pokoju przyszła mama i pomogła mi spokować rzeczy.
Mieliśmy wyjechać po obiedzie ale moja siostra jak zwylke siedziała godzinami w łazience i przez nią nasz wyjazd troszkę się opóźnił. Kiedy w końcu wsiedliśmy do samochcodu bardzo się ucieszyłam gdyż nie mogłem się doczekać naszego wyjazdu. Jechaliśmy około dwóch godzin. Ale droga ta bardzo mi się dłużyła. Kiedy byliśmy już na miejscu od razu pobigłem na plaże. Zauważyłem kilku swoich równieśników. Po spacerze na plaży pobigłem do naszego domku aby się rozpakować i w tym samym czasie do naszego domku ktoś zapukał.Mama otworzyła drzwi i zobaczyła w nim wysokiego i dobrze zbudowanego mężczyznę.
- Dzień dobry.-Powiedział mężczyna.
- Witam pana w czym mogę panu służyć? - zapytała mama.
- Jestem tutejszym ratownikiem i chciałem państwa zaprosić na grila, który odbędzie się dziś wieczorem na plaży. - oznajmił ratownik.
- Oo bardzo chętnie. Właściwe to dopiero co tu przyjechalismy i myślę że napewno przyjdziemy. - odpowiedziała.
- W takim razie do zobaczenia. - odpowiedział i wyszedł.
Kiedy zbiżał się wieczór z niecierpliwością czekałem kiedy w końcu wybierzemy się na grila. Czekałem i czekałem chciałem poznać kilku kolegów bo czułem się trochę samotny. Oczywiście moja siostra spędziła kilka godzin w łazience aby się przygotować. Nie rozumiem jej. Kiedy się już wybralismy na plazy był tłum ludzi. Nie wiedzielismy gdzie mamy iść. W końcu ludzie którzy tak byli też nie. Po kilku minutach zjawił się ten sam ratownik co nas na niego zaprosił i oznajmił że zaprasza nas do baru w którym odbędzie się uczta. Byłem zachwycony gdyż zaraz po uczcie przygotowanej przez tutejszych ludzi miał odbyc się jakiś pokaz, w którym mieli brać udział ratownicy. Nie mogłem się go doczekać. Kiedy wszyscy wyszli z baru ratownicy zaczęli swój występ. To było niesamowite. Zaraz po tym, nam dzieciom zaproponowali grę w piłkę plażową. To była rewelacja. Nie udało nam się ich pokonać ale za to dostaliśmy wspaniałe nagrody.
Ten pobyt nad morzem był wspaniałym przeżyciem w moim dotychczasowym życiu. Nigdy go nie zapomnę i mam nadzieję że powtórzymy to wspólnie z rodziną w nadchodzącym roku.