Wielki uczony, odkrywca północno-wschodniego brzegu Nowej Gwinei Nikołaj Nikołajewicz Mikłucho-Makłaj od dzieciństwa myślał o zostaniu podróżnikiem. W 1872 roku marynarze statku "Izumrud" wpłynęli do Zatoki Australijskiej. Gdy dotarli na brzeg, zobaczyli następujący widok - Papuasi siedzieli w kręgu, a w środku stał wysoki, chudy Makłaj. Okazało się, że oni szanują Makłaja i uważają za swojego wodza. Okazało się, że Mikłucho-Makłaj przeżył wśród Papuasów Nowej Gwinei kilka lat. On leczył Papuasów z gorączki i ran i uczył posługiwać się narzędziami. Przecież Papuasi byli ludźmi z epoki kamienia, którzy nie znali żelaza i szkła, nie umieli rozpalać ognia. Wielki podróżnik opisał język Papuasów, nauczył się nim mówić. Bezkrytycznie uważali go za wszystkowiedzącego. Takim sposobem marzenia o podróżach połączyły się z powołaniem uczonego Nikołaja Nikołajewicza.
Wielki uczony, odkrywca północno-wschodniego brzegu Nowej Gwinei Nikołaj Nikołajewicz Mikłucho-Makłaj od dzieciństwa myślał o zostaniu podróżnikiem. W 1872 roku marynarze statku "Izumrud" wpłynęli do Zatoki Australijskiej. Gdy dotarli na brzeg, zobaczyli następujący widok - Papuasi siedzieli w kręgu, a w środku stał wysoki, chudy Makłaj. Okazało się, że oni szanują Makłaja i uważają za swojego wodza. Okazało się, że Mikłucho-Makłaj przeżył wśród Papuasów Nowej Gwinei kilka lat. On leczył Papuasów z gorączki i ran i uczył posługiwać się narzędziami. Przecież Papuasi byli ludźmi z epoki kamienia, którzy nie znali żelaza i szkła, nie umieli rozpalać ognia. Wielki podróżnik opisał język Papuasów, nauczył się nim mówić. Bezkrytycznie uważali go za wszystkowiedzącego. Takim sposobem marzenia o podróżach połączyły się z powołaniem uczonego Nikołaja Nikołajewicza.
Liczę na naj i pozdrawiam,
RaVVi